Temat: Wesele z maluszkiem

Piszę bo mam dylemat. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i planujemy z narzeczonym ślub. Nie chcę brać slubu w ciąży, gdyż chciałabym na swoim weselu bawić się i móc coś wypić. Synek urodzi się w maju i zastanawiamy się kiedy najlepiej byłoby wziąć ślub. Czy jeszcze w tym roku na jesień, jak maluch będzie miał ok 5 miesięcy - myśleliśmy o październiku. czy lepiej poczekac dłużej.

Nie chcemy też czekać az synuś będzie miał 2-3 latka, gdyż po slubie chcemy kupić mieszkanie i wyprowadzić się na swoje - a to byśmy chcieli jak najszybciej.

Słyszałam, że najlepiej byłoby zrobić wesele i zostawić synka z zaufaną osobą jeszcze zanim zacznie raczkować, wołać ciąglę mamę i póki jeszcze dużo śpi.

Czy któraś z was ma doświadczenia w tej kwestii i mogłaby mi pomóc?

Pasek wagi

Pepa_ napisał(a):

Mudiwa napisał(a):

nie non-stop, ale moze tego potrzebować duzo. Potrzeba bliskości jest u dzieci całkiem naturalna. I takiemu maluchowi wcale nie jest wszystko jedno, kto sie nim opiekuje. 
Wszytko jedno może nie, ale nie ma co demonizować, że zostawiając dziecko z opiekunką/babcią zrobimy mu tym krzywdę/traume na całe życie. Są plusy i minusy każdego wyboru.
alez na nie mowie, ze bedzie trauma. Tylko, ze dzieci sa rożne. I moze sie trafić takie, ktore bedzie miało duza potrzebę bliskości i wcale tak chetnie z obcymi nie zostanie. Ja bym nie umiała sie bawić na własnym weselu ze świadomością, ze mojemu dziecku jest zle. Ale to ja.

Mudiwa napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

Mudiwa napisał(a):

nie non-stop, ale moze tego potrzebować duzo. Potrzeba bliskości jest u dzieci całkiem naturalna. I takiemu maluchowi wcale nie jest wszystko jedno, kto sie nim opiekuje. 
Wszytko jedno może nie, ale nie ma co demonizować, że zostawiając dziecko z opiekunką/babcią zrobimy mu tym krzywdę/traume na całe życie. Są plusy i minusy każdego wyboru.
alez na nie mowie, ze bedzie trauma. Tylko, ze dzieci sa rożne. I moze sie trafić takie, ktore bedzie miało duza potrzebę bliskości i wcale tak chetnie z obcymi nie zostanie. Ja bym nie umiała sie bawić na własnym weselu ze świadomością, ze mojemu dziecku jest zle. Ale to ja.

Wiem :D Powiedzmy, że rozszerzyłam trochę swoja wypowiedź. Myślę, że matki, które potrafią dobrze się bawić nie patrząc co w tym czasie dzieje się z ich dzieckiem stanowią margines. Mam taką nadzieję w każdym razie.

Powiem szczerze, ze ja bym tak nie zostawila dziecka z nikim poza jego ojcem, ale to dlatego, ze nie mam nikogo zaufanego i sie juz na tym przejechalam. Ale jesli dziewczyna ma z kim, ufa i wie, ze sie dzieckiem dobrze zajmie to nie widze tu zadnego problemu.

Pasek wagi
ja zostawiłam miesięczne dziecko (pogrzeb dziadka) na dwie godziny z opiekunką którą widziało pierwszy raz w życiu, oczywiście dobrze mi znaną, nie było żadnych problemów, a jak mała miała 6 miesięcy to zostawiliśmy ją z dziadkami na weekend i pojechaliśmy na takie dalsze i dłuższe wesele też bez żadnych problemów, ale ja piersią nie karmiłam (wcześniak, cesarka i brak pokarmu)

Wampierz napisał(a):

Piszę bo mam dylemat. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i planujemy z narzeczonym ślub. Nie chcę brać slubu w ciąży, gdyż chciałabym na swoim weselu bawić się i móc coś wypić. Synek urodzi się w maju i zastanawiamy się kiedy najlepiej byłoby wziąć ślub. Czy jeszcze w tym roku na jesień, jak maluch będzie miał ok 5 miesięcy - myśleliśmy o październiku. czy lepiej poczekac dłużej.Nie chcemy też czekać az synuś będzie miał 2-3 latka, gdyż po slubie chcemy kupić mieszkanie i wyprowadzić się na swoje - a to byśmy chcieli jak najszybciej.Słyszałam, że najlepiej byłoby zrobić wesele i zostawić synka z zaufaną osobą jeszcze zanim zacznie raczkować, wołać ciąglę mamę i póki jeszcze dużo śpi.Czy któraś z was ma doświadczenia w tej kwestii i mogłaby mi pomóc?

ja na swoim weselu i tak nie pilam a w ciazy bawic sie mozna dobrze ... ja wolalabym slob w ciazy niz pozniej martwic sie o dziecko;)

Pasek wagi

Ja wychodzę z założenia, że to czy dziecko będzie grzecznie spało przy kimś innym niż mama zależy od wielu czynników - zarówno od samego dziecka jak i wychowania. Więc za pewne po urodzeniu dopiero będę wiedziała tak naprawdę czy będzie szansa na udane wesele.

W ciąży absolutnie nie chcę - to już zapowiedziałam od razu jak dowiedziałam się że jestem w ciąży i zaczeły się pytania - "Kiedy ślub?" Po pierwsze - chcę móc wypić z goścmi, a po drugie nie moge sobie siebie wyobrazić w sukni ślubnej z brzuchem tańczącą do rana. Poza tym dla mnie organizacja szybkiego wesela z brzuchem jakoś mija się z celem. No a 2 czy 3 lata czekac to za długo.

Teściowa mojej siostry jest emerytowaną przedszkolanką, odchowała dwójkę wnuków, znamy się bardzo dobrze i chcę żeby też poznała dobrze mojego synka i została z nim.

Będe miała pewność, że moje maleństwo jest z osobą, którą znam, która wie co robi, której mogę zaufać, że nic mu się nie stanie, jest bezpieczny i z osoba którą zna. Mój narezczony zresztą zapowiedział, że miesiac, dwa po porodzie na siłę wyrzuci mnie na cała noc na miasto żebym się odstresowała i żeby młody przyzwyczajał się od małego. Ale zobaczymy czy dotrzyma słowa :P

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.