- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2015, 21:47
Piszę bo mam dylemat. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i planujemy z narzeczonym ślub. Nie chcę brać slubu w ciąży, gdyż chciałabym na swoim weselu bawić się i móc coś wypić. Synek urodzi się w maju i zastanawiamy się kiedy najlepiej byłoby wziąć ślub. Czy jeszcze w tym roku na jesień, jak maluch będzie miał ok 5 miesięcy - myśleliśmy o październiku. czy lepiej poczekac dłużej.
Nie chcemy też czekać az synuś będzie miał 2-3 latka, gdyż po slubie chcemy kupić mieszkanie i wyprowadzić się na swoje - a to byśmy chcieli jak najszybciej.
Słyszałam, że najlepiej byłoby zrobić wesele i zostawić synka z zaufaną osobą jeszcze zanim zacznie raczkować, wołać ciąglę mamę i póki jeszcze dużo śpi.
Czy któraś z was ma doświadczenia w tej kwestii i mogłaby mi pomóc?
21 stycznia 2015, 15:02
Wszytko jedno może nie, ale nie ma co demonizować, że zostawiając dziecko z opiekunką/babcią zrobimy mu tym krzywdę/traume na całe życie. Są plusy i minusy każdego wyboru.nie non-stop, ale moze tego potrzebować duzo. Potrzeba bliskości jest u dzieci całkiem naturalna. I takiemu maluchowi wcale nie jest wszystko jedno, kto sie nim opiekuje.
21 stycznia 2015, 15:13
alez na nie mowie, ze bedzie trauma. Tylko, ze dzieci sa rożne. I moze sie trafić takie, ktore bedzie miało duza potrzebę bliskości i wcale tak chetnie z obcymi nie zostanie. Ja bym nie umiała sie bawić na własnym weselu ze świadomością, ze mojemu dziecku jest zle. Ale to ja.Wszytko jedno może nie, ale nie ma co demonizować, że zostawiając dziecko z opiekunką/babcią zrobimy mu tym krzywdę/traume na całe życie. Są plusy i minusy każdego wyboru.nie non-stop, ale moze tego potrzebować duzo. Potrzeba bliskości jest u dzieci całkiem naturalna. I takiemu maluchowi wcale nie jest wszystko jedno, kto sie nim opiekuje.
Wiem Powiedzmy, że rozszerzyłam trochę swoja wypowiedź. Myślę, że matki, które potrafią dobrze się bawić nie patrząc co w tym czasie dzieje się z ich dzieckiem stanowią margines. Mam taką nadzieję w każdym razie.
21 stycznia 2015, 15:16
Powiem szczerze, ze ja bym tak nie zostawila dziecka z nikim poza jego ojcem, ale to dlatego, ze nie mam nikogo zaufanego i sie juz na tym przejechalam. Ale jesli dziewczyna ma z kim, ufa i wie, ze sie dzieckiem dobrze zajmie to nie widze tu zadnego problemu.
21 stycznia 2015, 17:58
Edytowany przez jasia1414 21 stycznia 2015, 17:59
22 stycznia 2015, 22:00
Piszę bo mam dylemat. Jestem obecnie w 6 miesiącu ciąży i planujemy z narzeczonym ślub. Nie chcę brać slubu w ciąży, gdyż chciałabym na swoim weselu bawić się i móc coś wypić. Synek urodzi się w maju i zastanawiamy się kiedy najlepiej byłoby wziąć ślub. Czy jeszcze w tym roku na jesień, jak maluch będzie miał ok 5 miesięcy - myśleliśmy o październiku. czy lepiej poczekac dłużej.Nie chcemy też czekać az synuś będzie miał 2-3 latka, gdyż po slubie chcemy kupić mieszkanie i wyprowadzić się na swoje - a to byśmy chcieli jak najszybciej.Słyszałam, że najlepiej byłoby zrobić wesele i zostawić synka z zaufaną osobą jeszcze zanim zacznie raczkować, wołać ciąglę mamę i póki jeszcze dużo śpi.Czy któraś z was ma doświadczenia w tej kwestii i mogłaby mi pomóc?
ja na swoim weselu i tak nie pilam a w ciazy bawic sie mozna dobrze ... ja wolalabym slob w ciazy niz pozniej martwic sie o dziecko;)
23 stycznia 2015, 09:59
Ja wychodzę z założenia, że to czy dziecko będzie grzecznie spało przy kimś innym niż mama zależy od wielu czynników - zarówno od samego dziecka jak i wychowania. Więc za pewne po urodzeniu dopiero będę wiedziała tak naprawdę czy będzie szansa na udane wesele.
W ciąży absolutnie nie chcę - to już zapowiedziałam od razu jak dowiedziałam się że jestem w ciąży i zaczeły się pytania - "Kiedy ślub?" Po pierwsze - chcę móc wypić z goścmi, a po drugie nie moge sobie siebie wyobrazić w sukni ślubnej z brzuchem tańczącą do rana. Poza tym dla mnie organizacja szybkiego wesela z brzuchem jakoś mija się z celem. No a 2 czy 3 lata czekac to za długo.
Teściowa mojej siostry jest emerytowaną przedszkolanką, odchowała dwójkę wnuków, znamy się bardzo dobrze i chcę żeby też poznała dobrze mojego synka i została z nim.
Będe miała pewność, że moje maleństwo jest z osobą, którą znam, która wie co robi, której mogę zaufać, że nic mu się nie stanie, jest bezpieczny i z osoba którą zna. Mój narezczony zresztą zapowiedział, że miesiac, dwa po porodzie na siłę wyrzuci mnie na cała noc na miasto żebym się odstresowała i żeby młody przyzwyczajał się od małego. Ale zobaczymy czy dotrzyma słowa :P