- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 października 2014, 13:23
Witam serdecznie .
Jestem mamą 15miesiącznego chłopca.
Syn mój rozwija się w ruchowo ok. Tz biega chodzi podnosi w trakcie chodzenia zabawki wchodzi i schodzi z łózka-krzesełka bez problemu.Mając rok wyruszył sam się nauczył (wszystko sam)chodzic i tak sobie z tym świetnie radzi. Podobnie jeśli chodzi o rączki tj dłonie potrafi odkręcać butelki rzucić piłeczką, a nawet czasem ją złapać. Potrafi bić brawo i od dawna robi to chętnie, ale mimo że potrafi robić "papa" to praktycznie tego nie robi.
Jeśli chodzi o to co jeszcze robi to przytulać się lubi i okazuje to.
Ale jest więcej rzeczy których nie robi.
Z mówieniem to tylko "baba". Nie powie "mama" czy" tata" "daj" ani "nie' czy 'tak'. Nie naśladuje odgłosów zwierząt -ta zabawa go nie interesuje. Oglądanie książeczek ani słuchanie czytania go tez nie interesuje.
Jeśli chodzi o jedzenie to nie próbuje jeść sam, mało tego pić tak weźmie sobie butelkę, ale pije tylko na leżąco(kubek niekapek jest dla niego do dziś dziwną niewiadomo do czego służąca rzeczą). Tz nie próbuje jeść łyżka bo kawałek owoca czy ciasteczko to sam sobie weźmie i zje.
Tv to tylko reklamy żadne bajki go nie interesują.
Bawić się z rodzicami to chowanego akuku i turlanie piłki czy rzucanie, czy zabawy przytulane "idzie raczek"czy gilgotanie.
Jeśli np jest zabawką samochodzik to go je-nie będzie nim jeździł po podłodze -większość zabawek i przedmiotów nadal je-nawet kredki więc o rysowaniu nie ma mowy.
Nie pokazuje na nic palcem nie pokarze że coć chce, nie interesuje go zabawa gdzie jest brzuszek nosek itp. Nie interesuje go tak jakby nie rozumiał.
Jak pytam co woli to nie wskaże palcem jak by nie rozumiał.
Jeśli np chce iść na huśtawkę to stanie koło niej i zacznie ją ciągnąć i krzyczeć.
Nie słucha się, jeśli wie ze czegoś nie wolno to reaguje za którymś razem, ale ze złością krzyczy i bije brawo??Nie rozumiem dlaczego ale brawo jak czegoś mu nie pozwałam w złości często bije.
Ogólnie lubi huśtawkę, a tak po domu to mam wrażenie że chodzi i się nudzi. Bo wala się po łóżku, alb chodzi i robi wszystko czego nie wolno(otwiera szafki wyącza tv, bierze telefon czy pilota), ale zabawki go nie interesują. Ciązko go czymś zająć by usiadł i dał odetchnąć na 10minut.
Jak ja z mężem jestem w pracy to opiekują sie nim pradziadkowie ponoć przy nich jest inny. Bawi się i tylko czasem przyjdzie sie przytuli i reaguje na "nie"-przestaje.
Nie wiem czy po prostu to, że jak ja jestem tak na niego działa ze nie chce odejść na krok i dlatego tak ciągle koło mnie ale nie wiem dlaczego tak ciążko o jakąś wspólną zabawe.
Jak ja gotuje to on wyrzuca wszystkie rzeczy z szafek, ja składam pranie to on rozrzuca pranie. Ja leże i oglądam tv to on leży koło mnie i się "wala" . Póki co ostawił tatę w kont.
Na widok innych osób się cieszy. Jednak czesto gdy ktokolwiek wychodzi to płacze.
Widząc inne dzieci w przychodni dziwie się bo mój jest zwinny szybki ruchliwy wiecznie radosnym i sporym dzieckiem ale o wiele mniejsze dzieci potrafią więcej rzeczy zrobić powiedzieć itp. A jego ciężko czegoś nauczyć bo brak zainteresowania- ciakawosci dziecięcej.
Ma zabawki edukacyjne ale przesuwanie klocków na druciku dawno go znudziło a wkładanie kształtów do zabawki jeszcze jest niepojętą rzeczą.
Nie wiem w co się z nim nowego bawić jak go zainteresować bo już mam brak pomysłów.
I czy to jego zachowanie jest normalne?24 października 2014, 14:38
wszystko jest ok... dziecko bada i wykorzystuje przedmioty tak jak mu sie wydaje i jak go cieszy, a niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem... ale sie uczy obserwyjac Ciebie... myslisz ze dla niego jest roznica miedzy skladaniem a rozrzucaniem prania? nie ma, wg niego oboje wykonujecie te sama czynnosc... :)
nie mow ze robi to, czego mu nie wolno... Ty nie bierzesz zabawek, tylko pilota, telefon itd, a on robi to samo... :)
nie czytaj ksiazek i art. o rozwoju, jak nie chcesz osiwiec... ;)
24 października 2014, 15:06
to jest dziecko a nie robot. Uważam,ze zbyt dużo wymagasz od synka. On nawet 1,5 roku nie ma ! a Ty chcesz aby mówił, bawił się sam, jadł sam, ma sie sluchac, nie rozrabiac kurcze! On niedawno roczek skonczyl ! Skad Ci przyszło do głowy,ze dzieci są inne? Dzieci takie malutkie wlasnie sa takie jak Twoj synek. (w większości przypadków) na wszytsko ma jeszcze czas ! a to,ze nie interesuja Go bajki to wrecz zaleta! Nie powinien ogladac TV wcale. Troche mnie dziwi Twoje podejscie.. Dziecko zazwyczaj więcej "lata" za mamą z początku. (chociaz moj 9 miesieczny synek woli tatę :P )
24 października 2014, 15:07
Każde dziecko jest inne ale z tego co piszesz wcale nie oznacza że twoje dziecko jest opóźnione w rozwoju , on ma po prostu dopiero 15 miesięcy. do przedszkola przychodzą dzieci które nie jedzą samodzielnie, mówią niewiele lub w sowim języku. wszystko drobnymi kroczkami. a jeżeli się tym bardzo martwisz odwiedź pediatrę, tu nie znajdziesz fachowych porad, a to twoje dziecko i rób to co dla niego najlepsze
25 października 2014, 06:55
moj synek mial bardzo podobnie w tym wieku i on tez ruchowo byl duzo zwinniejszy niz inne dzieci. zreszta pielegniarka srodowiskowa jak widziala mojego 6-miesiecznego brzdaca raczkujacego to od razu zasugerowala, ze bardzo szybko rozwija sie ruchowo i pewnie bedzie pozno mowil
25 października 2014, 07:31
Nie znam się na dzieciach ale ja podobno bardzo długo uczyłam się nie pić z butelki, nie ssać smoczka, byłam niejadkiem, długo uczyłam się również jazdy na dwóch kółkach na rowerze i nie wymawiałam "r". I nie za bardzo lubiłam bawić się z innymi dziećmi, najwięcej czasu spędzałam z babcią. Wyrosłam na w miarę normalną osobę, bez większych problemów. Moim zdaniem każde dziecko rozwija się w swoim własnym tempie.
25 października 2014, 16:34
Ja wypowiem się co do mówienia; mój syn jest ponad rok starszy od Twojego (niecałe 2 lata i 5 miesięcy). Przed wakacjami mówił tylko mama, tata, potrafił wołać dziadków, "bum" na każdy pojazd, chociaż jest dzieckiem żłobkowym, więc myślałam, że zacznie szybko mówić. I zaczął- dosłownie z dnia na dzień. Od razu dużo, czasem to się zastanawiamy skąd on bierze te słowa (np dziś skomentował jak zobaczył, że mąż kupił kabanosy: kabanosy be, oczywiście trochę to przekręcając). Nadal też pije z butelki w domu- z niekapka mu za wolno leci, a jemu zawsze się śpieszy;). co ciekawe, z kubka też umie pić, ale mu się nie chce ;) dzieci takie już są, że mają to swoje widzimisię :)
25 października 2014, 17:16
Ja w domu mam 16 miesiecznego synka. Czesto sie zastanawiam tak jak Ty czy rozwija sie prawdilowo. Nasz syn co prawda mowi "tata" (jego ulubione slowo, mimo ze pierwszym bylo "mama") "mama" slysze raz na miesiac albo i rzadziej, "baba" "nie" "nio" nawet takie niewyrazne "ciocia" "dziadzia". Co do zabawek to potrafi wkladac klocuszki wg ksztaltu ale szybko go nudzi ta zabawa, tak samo z liczydelkiem, piramidka, gadajacym szczeniaczkiem i innymi edukacyjnymi. Ulubione zabawki to wlasnie autka roznej wielkosci i caly czas wszedzie nimi jezdzi i robi "brrrr" (ustami) lub "wwww". Najczesciej zastanawiam sie nad jego rozwojem motorycznym, bo jeszcze nie chodzi, tzn przy meblach radzi sobie swietnie ale sam nie pojdzie. Zaczal siadac dopiero w wieku 9 miesiecy po trzech dniach rehabilitacji. Wspina sie na sofe i potrafi zejsc, raczkuje, ale chodzic nie chce. Malo tego jak bierzemy go pod paszki to nozki podwija i nie chce stac, dopiero przy stoliku opuszcza je:/ "papa" zdarzylo mu sie kilka razy zrobic, brawo kiedys bil czesciej, rzucac pileczkami tez potrafi, nawet potrafi jak sie go zapytam jak robi krowa "muuu"; a jak robi konik to klaszcze jezykiem, za to pieska ani innego zwierzecia juz nie chce nasladowac. Tv i bajki uwielbia na tyle ze musze mu dawkowac bo najchetniej by pol dnia ogladal. Jak mu powiem by spiewal to probuje spiewac (zgodnie z melodia) piosenke z bajki, ale to tez nie zawsze mu sie chce. Przytulac sie niestety nie lubi i odpycha nad czym ubolewam :( Zabawy w akuku, czy "uciekaj! gonie Cie!", gilgotki i inne wyglupy lubi. Pije i je sam ale obiadek podaje mu sama bo on sie bawi lyzeczka i rozrzuca po pokoju. Bardzo lubi jak mu czytam ksiazeczke i sam czesto mi podaje bym poczytala. Paluszkiem tez nie pokazuje, jak ma do wyboru w zasiegu reki to siega raczka. Na nie wolno to zawsze robi na zlosc i jeszcze bardziej np probuje wyrwac drzwiczki z szafy, wylaczac telewizor, zrzucac kwiatki i rzeczy z parapetu. Jak go zabieram to reaguje zloscia, piszczy, wyrywa sie, placze i rzuca wszystkim co ma pod reka, czasami nawet sie kladzie na podlodze i wali nogami w podlogeWydaje mi sie ze kazde dziecko jest inne i Twoj syn jak najbardziej jest "normalny". Mam kilka takich smykow w podobnym wieku w otoczeniu i kazdy jest rozny, robi cos innego, ale wszystkie sa normalne :)