Temat: Sposob na histerie u niemowlaka

Moje 9 miesieczne dziecko histeryzuje. Nie dajemy rade z moin mezem. Syn nie chce do chodzika, na podloge porqczkowac na kilka kilka minut, a poten histeria. Ani na rece ani zabawy Nic nie wskuraja. Krzyczy na nas. Co z takim dzieckiem zrobic? Do psychologa sa zapisy na za dwa miesiace :/ a my z mezem nie mamy czasu nawet na rozmowe a co mowic o innych rzeczach. Mowimy dlaczego w takich meczarniach musielismy sie znalezc...
W pierwszej kolejności spróbujcie w jakikolwiek sposób wypocząć - poprosić o pomoc, opiekować się dzieckiem na zmianę, przespać noc poza domem, przewlekłe zmęczenie i zdenerwowanie rodziców nie pomaga w takich sytuacjach.

Potem możecie poświęcić dzień, dwa a nawet trzy tylko i wyłącznie obserwacji dziecka - sprawdzić co wywołuje zmianę grymasu na twarzy, co wywołuje płacz, a co histerię, czy jest coś co odwraca uwagę, interesuje je szczególnie (ja kładłam się na podłodze i po prostu patrzyłam).

Kiedy już znajdziesz kilka takich szczególnych sygnałów może próbować je wykorzystywać - np gdy na twarzy pojawia się grymas zwiastujący histerię, odwracasz uwagę dziecka (u nas musieliśmy posunąć się nawet do metod niepedagogicznych jak np zabawa komórką, bajka czy deser).  Nam pomagały spacery - Syn się wyciszał czasem spędzaliśmy na spacerach po 6-8 godzin, basen i kąpiele - ustępowało napięcie mięśni i też się rozluźniał. Na typowy atak histerii pomagało mocne przytulanie, otulanie kocykiem aż do rozluźnienia. Od lekarza dostaliśmy zalecenie stosowania Melisalu i Viburkolu - ale nie widziałam różnicy.

Nie jestem pedagogiem i moja wiedza nie jest naukowa - raczej doświadczalna;) I pocieszę Cię - syn ma teraz ponad 2 lata i jest dużo łatwiej! Bunt dwulatka przy histeriach "nierozumnego" malucha to pikuś;) Powodzenia i wytrwałości, a wizyta u psychologa to dobry pomysł - obiektywne spojrzenie na zachowanie dziecka zawsze jest wskazane, to objaw naszej troski o nasze dziecko i jego szczęście w przyszłości.


A te histerie to teraz się zaczęły? Mój maluch w podobnym wieku też ma to samo a przyczyną tego jest prawdopodobnie upał. Nie może zasnąć, nie ma apetytu, w nocy gorąco w dzień gorąco. Dorosły ledwie zipie a co dopiero maluszek. On nie wie jak ma powiedzieć ze mu źle więc histeryzuje. Spróbujcie trzymać dzieciaczka w samej pieluszce, w dzień nie wychodzić na ten gorąc,wieczorem spać z otwartym oknem.

Druga sprawa to może być skok rozwojowy. Dziecko najpierw jest strasznie nieznośne a za jakiś czas okazuje się że zaczyna raczkować, siadać, stać. Taki kryzys przed kolejnym etapem. 

Na koniec jeśli sytuacja jest bardzo zła to można pójść do pediatry, przecież przyczyny mogą być różne, ząbkowanie, bóle brzuszka, jakaś wirusówka, zapalenie uszka. Jeśli to nie są przyczyny zdrowotne to przynajmniej lekarz podpowie co to może być. Myślę że szybciej pomoże pediatra niż psycholog, a Wy jako rodzice nie załamujcie się bo nie jesteście jedyni w takiej sytuacji. To są uroki rodzicielstwa, trzeba mieć mega cierpliwość, spokój i stalowe nerwy.
bezmotywacji19, pod nowym nickiem;) 
powinnaś najpierw poszukać pomocy dla siebie, bo przy znerwicowanej matce dziecko spokojne na pewno nie będzie;/
Ciekawa jestem czy Ty byłaś z małym u pediatry? Druga sprawa powinnaś naprawdę poszukać dla siebie pomocy (już nie raz było to Ci doradzane). Zmarnujesz dziecko, bo wyrośnie Ci na nerwusa i wtedy nie dasz sobie z nim rady. On naprawdę wyczuwa twoje zmęczenie, niechęć do niego i pokazuje to w ten sposób. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.