- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2013, 13:33
15 września 2013, 22:12
16 września 2013, 09:36
A Nie palę ani ja, ani mąż, więc z tym problemu nie mamy, ale podobnie jak KotkaPsotka lubię wieczoram lampkę wina wypić, a jak były upały to piwo za mną chodziło. Mój mąż wkurzył się jak po raz kolejny nam się nie udało i zrezygnował całkowicie z alkoholu.
Jedynie co to siedzę na ovufriend- mierzę tempkę,śluz i szyjkę,robię wykres bo chcę poznać swoje ciało. Czym mam owulację,kiedy, itp. Nigdy się tym nie interesowałąm i aż wstyd że tak mało wiedziałam o swoim organiźmie
Edytowany przez KotkaPsotka 16 września 2013, 09:38
16 września 2013, 10:52
hej dziewczynki!!
troche mnie nie było, ale przyznaje ze podczytuje Was pilnie:))
no i byłam tego 11-go wrzesnia u gina i fasolka ma 16 mm i serduszko bije wiec jest wszytjko git:) termin porodu ustalony na 15.04.2014.
u mnie wystepują lekkie mdłosci a tak pozatym to czuje sie bardzo dobrze..
Stazi ja zaś jestem zaskoczona w druga strone, bo to juz druga wizyta u gina a jeszcze mi nie założył karty ciaży, dał tylko skierowanie na badania i w ciagu 2 tygodni mam sie pojawic to wtedy załozy... no cóż co lekarz to inna polityka
16 września 2013, 12:39
Witam,AniutkaG- gratulacje, dlugo sie staraliscie?
Aguś, decyzje podjeliśmy na początku roku, od lutego brałam kwas foliowy a w kwietniu miałam dopiero zielone światło.. chyba udało nam sie za czwartym cyklem:) wiec chyba nie aż tak długo.. ale nie mieliśmy mocnego ciśnienia wiec wszystko było na luzaku... :)
16 września 2013, 13:49
Tak Kochana tak jak wszyscu mowia, na luzaka ale wez sie tu wyluzuj jak to w glowie gleboko siedzi.
Gratulacje za 4 cyklem- super? Jak sie czujesz?
16 września 2013, 14:51
Agus a Wy jak długo sie staracie??
wiem, że łatwo sie mówi...a cięzko jest wyluzowac...ale dużo jest w tym prawdy ze nasza psychika potrafi nas blokowac.. ze im bardziej myslimy tym gorzej nam wychodzi.. Ba i jest jeszcze wiekszy zawód ze sie nie udało..
mój maz jest bardziej stonowany i on napewno tak nie myslał często jak ja...ale jakos było na spokojnie...
a ja czuje sie ok, mam lekkie mdłości.. czesto chodze siusiu a tak to czuje sie normalnie...
16 września 2013, 15:06
My sie staramy wiecej niz rok, po wszystkich badaniach jestesmy z mojej strony i meza.
Lekarz powiedzial podloze psychiczne i juz. O insyminacji myslimy?
Takze teraz wyjechalismy do Szajcarii, maz tylko pracuje, ja czekam na pozwolenie czekam.
Moze Szwajcarski klimat sie do nas usmiechnie!
16 września 2013, 15:38