Temat: Niemowle nie do wytrzymania

Witam. Noe wiem czy to ząb czy co dawno tak mój syn się nie zachowywał chociaż był marudny ale sytuacja wygląda tak ze nie chce jeść nie chce siedzieć na rękach nie chce na spacerze też nie, zabawka spadnie jest histeria. I zastanawiam się czy mojemu 9moesiecznemu dziecku dokucza tak ząb?Straciłam sens życia nie nawidze każdego dnia myślę o samobójstwie. Zostawiłam go u teściowej na noc ale jutro rano wróci i bedzie to samo. Co mam zrobić?czy dziecku coś dolega?czy taki juz bedzie?nie chce zyc

MilKot   kotki owszem ale nie dzieciaki  nieźle dają popalić

misia702 chciałabyś

Pasek wagi

Zala21 napisał(a):

zoykaa napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Nie rozumiem tego linczu, tym bardziej że jadą po autorce dziewczyny, które dzieci nie mają.Dziewczyna może borykać się z depresją poporodową, a Wy ją chcecie ukamienować.Autorko, weź dziecko jak najszybciej do lekarza.
ja po niej nie jade, za stara jestem na internetowe przepychanki,ja stwierdzilam fakt.jestem mama, mam 15letniego syna,wiec coz..
Dobrze, tylko nie wiem w czym pomoże to, że napiszesz do niej że jej sytuacja to patologia i że nie powinna mieć dziecka - to żaden fakt, a Twoja opinia.Ma dziecko, nie radzi sobie i przyznaje się do tego, więc po co takie komentarze.Masz 15letniego syna więc podziel się swoim doświadczeniem, jakąś radą.
Wiesz w jaki sposob pomoze? Do dziewczyny moze cos trafi i bedzie chciala cos zmienic. Albo przynajmniej rozwazy oddanie dziecka, bo nie wydaje mi sie zeby ona mogla mu zagwarantowac cokolwiek

TlustyProsiaczek napisał(a):

Zala21 napisał(a):

TlustyProsiaczek napisał(a):

Te teksty nie maja na celu pogorszyc jej samopoczucia ale sklonic do tego by sie zastanowila nad tym co robi, wziela zycie w swoje rece i ruszyla do przodu bo ma dla kogo zyc. Autorka w ogóle nie uczy się na swoich błedach, więc może prawda o niej powiedziana przez ludzi ktorzy patrza na cala sytuacje z boku trafi do niej i sprawi ze zmieni cos w swoim zyciu na lepsze.
Aha, no tak. ''Jesteś beznadziejną matką i nie powinnaś mieć dzieci" to bardzo pocieszające teksty, na pewno weźmie się za siebie, jeśli jej tak powiesz.O losie.
Kazdy czlowiek by sie przynajmniej zastanowil nad soba gdyby cos takiego uslyszal. Co uwazasz, ze autorke trzeba poklepac po glowce? "Tak idz kochana, podetnij sobie zyly, osieroc dziecko, zostaw je z ojcem dziwkarzem jakos sobie poradza" albo powiedziec "napewno jutro bedzie lepiej, maly sam przestanie plakac". Gowno prawda, nic sie samo nie wydarzy. Zamiast biec z dzieckiem do lekarza ona odsyla go do tesciowej a sama siedzi na forum. O losie.
Widzę, że dla Ciebie sytuacja jest albo biała albo czarna.
Nie znasz innych rad, jak tylko 'jesteś beznadziejną matką' albo 'potnij się i osieroć dziecko'?
Świadczy to tylko o Tobie.
Wiesz, można dyskutować i kogoś zmotywować do działania, ale trzeba to robić na poziomie.
to Ty tez jestes potworem dla swoich rodziców rozumiem....echh szkoda gadac. nie masz dzieci to nie rozumiesz niektórych rzeczy

quote="hutshi napisał(a):

MilKot  co ty wygadujesz kotki owszem ale nie dzieciaki to małe potwory

Zala21 napisał(a):

TlustyProsiaczek napisał(a):

Zala21 napisał(a):

TlustyProsiaczek napisał(a):

Te teksty nie maja na celu pogorszyc jej samopoczucia ale sklonic do tego by sie zastanowila nad tym co robi, wziela zycie w swoje rece i ruszyla do przodu bo ma dla kogo zyc. Autorka w ogóle nie uczy się na swoich błedach, więc może prawda o niej powiedziana przez ludzi ktorzy patrza na cala sytuacje z boku trafi do niej i sprawi ze zmieni cos w swoim zyciu na lepsze.
Aha, no tak. ''Jesteś beznadziejną matką i nie powinnaś mieć dzieci" to bardzo pocieszające teksty, na pewno weźmie się za siebie, jeśli jej tak powiesz.O losie.
Kazdy czlowiek by sie przynajmniej zastanowil nad soba gdyby cos takiego uslyszal. Co uwazasz, ze autorke trzeba poklepac po glowce? "Tak idz kochana, podetnij sobie zyly, osieroc dziecko, zostaw je z ojcem dziwkarzem jakos sobie poradza" albo powiedziec "napewno jutro bedzie lepiej, maly sam przestanie plakac". Gowno prawda, nic sie samo nie wydarzy. Zamiast biec z dzieckiem do lekarza ona odsyla go do tesciowej a sama siedzi na forum. O losie.
Widzę, że dla Ciebie sytuacja jest albo biała albo czarna.Nie znasz innych rad, jak tylko 'jesteś beznadziejną matką' albo 'potnij się i osieroć dziecko'?Świadczy to tylko o Tobie.Wiesz, można dyskutować i kogoś zmotywować do działania, ale trzeba to robić na poziomie.

To daj przyklad i zrob to skoro widzisz inne rozwiazania. 

TlustyProsiaczek napisał(a):

Zala21 napisał(a):

zoykaa napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Nie rozumiem tego linczu, tym bardziej że jadą po autorce dziewczyny, które dzieci nie mają.Dziewczyna może borykać się z depresją poporodową, a Wy ją chcecie ukamienować.Autorko, weź dziecko jak najszybciej do lekarza.
ja po niej nie jade, za stara jestem na internetowe przepychanki,ja stwierdzilam fakt.jestem mama, mam 15letniego syna,wiec coz..
Dobrze, tylko nie wiem w czym pomoże to, że napiszesz do niej że jej sytuacja to patologia i że nie powinna mieć dziecka - to żaden fakt, a Twoja opinia.Ma dziecko, nie radzi sobie i przyznaje się do tego, więc po co takie komentarze.Masz 15letniego syna więc podziel się swoim doświadczeniem, jakąś radą.
Wiesz w jaki sposob pomoze? Do dziewczyny moze cos trafi i bedzie chciala cos zmienic. Albo przynajmniej rozwazy oddanie dziecka, bo nie wydaje mi sie zeby ona mogla mu zagwarantowac cokolwiek
Nie wiem w jaki sposób gnojenie i nic nie wnoszące komentarze mają wzbudzić w niej chęć do działania, doprawdy nie wiem.

Zala21 napisał(a):

zoykaa napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Nie rozumiem tego linczu, tym bardziej że jadą po autorce dziewczyny, które dzieci nie mają.Dziewczyna może borykać się z depresją poporodową, a Wy ją chcecie ukamienować.Autorko, weź dziecko jak najszybciej do lekarza.
ja po niej nie jade, za stara jestem na internetowe przepychanki,ja stwierdzilam fakt.jestem mama, mam 15letniego syna,wiec coz..
Dobrze, tylko nie wiem w czym pomoże to, że napiszesz do niej że jej sytuacja to patologia i że nie powinna mieć dziecka - to żaden fakt, a Twoja opinia.Ma dziecko, nie radzi sobie i przyznaje się do tego, więc po co takie komentarze.Masz 15letniego syna więc podziel się swoim doświadczeniem, jakąś radą.
nie widze sensu w dyskusji z toba, bo widac,ze "czepiasz sie",niemniej odpowiadajac na Twoj zarzut-poradzilam autorce wizyte u pediatry, bo nawet jesli to tylko zabek,bedzie spokojniejsza po stwierdzeniu tego faktu przez lekarza. Dziecku zyczylam zdrowia ,milosci i szczescia.i nie iwdze juz sensu i miejsca dla siebie w tej..hmm spornej dyskusji.

TlustyProsiaczek napisał(a):

Zala21 napisał(a):

TlustyProsiaczek napisał(a):

Zala21 napisał(a):

TlustyProsiaczek napisał(a):

Te teksty nie maja na celu pogorszyc jej samopoczucia ale sklonic do tego by sie zastanowila nad tym co robi, wziela zycie w swoje rece i ruszyla do przodu bo ma dla kogo zyc. Autorka w ogóle nie uczy się na swoich błedach, więc może prawda o niej powiedziana przez ludzi ktorzy patrza na cala sytuacje z boku trafi do niej i sprawi ze zmieni cos w swoim zyciu na lepsze.
Aha, no tak. ''Jesteś beznadziejną matką i nie powinnaś mieć dzieci" to bardzo pocieszające teksty, na pewno weźmie się za siebie, jeśli jej tak powiesz.O losie.
Kazdy czlowiek by sie przynajmniej zastanowil nad soba gdyby cos takiego uslyszal. Co uwazasz, ze autorke trzeba poklepac po glowce? "Tak idz kochana, podetnij sobie zyly, osieroc dziecko, zostaw je z ojcem dziwkarzem jakos sobie poradza" albo powiedziec "napewno jutro bedzie lepiej, maly sam przestanie plakac". Gowno prawda, nic sie samo nie wydarzy. Zamiast biec z dzieckiem do lekarza ona odsyla go do tesciowej a sama siedzi na forum. O losie.
Widzę, że dla Ciebie sytuacja jest albo biała albo czarna.Nie znasz innych rad, jak tylko 'jesteś beznadziejną matką' albo 'potnij się i osieroć dziecko'?Świadczy to tylko o Tobie.Wiesz, można dyskutować i kogoś zmotywować do działania, ale trzeba to robić na poziomie.
To daj przyklad i zrob to skoro widzisz inne rozwiazania. 
Myślę, że wystarczy napisać, żeby wzięła się w garść, odebrała dziecko od rodziców i szła do lekarza.
Nie przeżyjemy za nią życia, ani nie zmusimy do czegoś.
Będzie chciała to sama jakoś zareaguje i się ogarnie.
Ale pisanie że jest beznadziejną matką i żyje w patologii - przegięcie.

Kończę i pozdrawiam.
Ech. A moze spróbuj sie dowiedzieć, co mu jest? Lekarz? Jeśli to ząb, to maść znieczulająxa, jeśli coś innego, to pewnie lekarz powie, co jest i co podawać. A swoją droga, coś mi się wydaje, że macierzyństwo Ci nie służy. Moze poszukaj opiekunki i zajmij się sobą? Bo to dziecko będziesz wychowywać jeszcze wiele lat
Pasek wagi
Zajrzyjcie do jej pamiętnika i przestańcie się znęcać. Dziewczyna ewidentnie potrzebuje wsparcia, bo zdaje się, że lekko nie ma.

Do autorki wątku.
Co do marudnego dziecka- moze to być chore ucho, albo wyrzynające się ząbki albo zły nastrój. Dorosłym też się zdarza dzieciom nie może? Myślę, ze tak czy siak jest to sytuacja przejściowa. Dzieci miewają gorsze dni, tygodnie, ale wszystko mija. Teraz wydaje ci się ten stan koszmarem. Zadbaj o swój relaks, żebyś miała siły i cierpliwość dla dziecka. Jeśli możesz to korzystaj z pomocy innych.Nie jesteś złą mamą, tylko zmęczoną, wyczerpaną i bezradną. Trzymaj się!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.