- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2013, 15:13
21 maja 2013, 13:30
Widziałam wielokrotnie, to nic nadzwyczajnego. Więcej - sama karmiłam i woziłam w wózku swoją prywatną poduszkę do karmienia (problemy z kręgosłupem).
W niektórych CH albo nawet większych sklepach (Mothercare np.) są miejsca gdzie można nakarmić dziecko. Czasem przy pokoikach do przewijania, czasem osobno. Jak nie - to prosiłam o udosptępnienie miejsca ustronnego i krzesła, często się na to godzono i zawsze traktowano z sympatią. ODRADZAM karmienie w toalecie, choćby nie wiem jak czystej!
Jeżeli zdarzyło się bardziej publiczne karmienie podczas strategicznego momentu przystawiania do cyca: albo chowałam się za męża (jak był) albo zastawiałam się wózkiem albo kamuflowałam się poduszką i pieluchą. Też mam/miałam wielki biust, więc rozumiem Twoje obawy. Na obserwujących nie zwracałam uwagi.... Nie wydaje mi się zresztą, że budziłam wielką sensację.
22 maja 2013, 14:26
Karmię już prawie 8 miesięcy i mam zamiar jeszcze pokarmić. Sugerujesz, że przez ten czas nie mam prawa iść na zakupy? Wiadomo, że na spacery chodzi się do parków itp, ale czasem matka też musi iść na zakupy, chociażby po nowe ubranka dla dziecka... Może najlepiej od razu siedzieć w domu i wrażliwych na "takie widoki" jak dziecko w sklepach nie narażać.ufff.... na całe szczęscie ja nie bede mogla karmić piersia. Nie mam nic przeciw,jezeli jest to takie miejsce jak laweczka w parku...bo mama z maluchem na spacerze,na swiezym powietrzu ale jak widze babe karmiaca malucha siedząc w centrum galerii miedzy lodziarnią a sklepem z krawatami to mnie trafia,trzeba bylo nie rodzic jak teraz dziecko w zakupach przeszkadza. Mój W. dostaje białej gorączki na taki widok,podobnie jak wszycy moi znajomi
22 maja 2013, 17:58