- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2013, 13:27
Edytowany przez nieznajoma888 6 maja 2013, 13:29
9 maja 2013, 23:14
Też ciągle mam podobne problemy i okropnie bałam się co będzie w ciąży. Żadne leki nie pomagały a jeśli to na krótko (chociaż u mnie to raczej zakażenia mieszane). Przed ciążą i w trakcie stosowałam od czasu do czasu (jak tylko zaczynałam czuć, że coś jest nie tak) Vitagyn C w kremie + Lacibios Femina doustnie (to drugie to prawie przez całą ciążę). Żeby pożyteczne bakterie się na dobre zadomowiły gdzie trzeba, koniecznie najpierw trzeba zakwasić środowisko (tak działa Vitagyn C, ten w kremie ma jeszcze związki srebra). Są też chyba inne środki o podobnym działaniu. U mnie się sprawdziło. Oba środki spokojnie można używać w ciąży (sprawdziłam przed chwilą na opakowaniu, bo znowu zaczynam kurację). Mam jeszcze jeden patent, ale w ciąży bym go nie polecała.
Zapomniałam napisać, że szczególnie ważne jest zakwaszanie pochwy po stosunku. Zwykle problem nie jest w tym, że mąż zakaża ale po prostu nasienie ma odczyn zasadowy i u wrażliwych na zakażenia kobiet zachwianie PH od razu powoduje gwałtowny rozwój bakterii lub grzybów, które po prostu są wszędzie i nie da się ich uniknąć. Mi też lekarze przepisywali leki dla męża albo zalecali stosowanie prezerwatyw a najskuteczniejsze jest zaaplikowanie sobie na noc Vitagynu po stosunku i po problemie.
Oczywiście to zaraz po kuracji zapisanej przez lekarza i później co jakiś czas profilaktycznie.
Edytowany przez zajaczek75 10 maja 2013, 08:43
10 maja 2013, 22:08
Też ciągle mam podobne problemy i okropnie bałam się co będzie w ciąży. Żadne leki nie pomagały a jeśli to na krótko (chociaż u mnie to raczej zakażenia mieszane). Przed ciążą i w trakcie stosowałam od czasu do czasu (jak tylko zaczynałam czuć, że coś jest nie tak) Vitagyn C w kremie + Lacibios Femina doustnie (to drugie to prawie przez całą ciążę). Żeby pożyteczne bakterie się na dobre zadomowiły gdzie trzeba, koniecznie najpierw trzeba zakwasić środowisko (tak działa Vitagyn C, ten w kremie ma jeszcze związki srebra). Są też chyba inne środki o podobnym działaniu. U mnie się sprawdziło. Oba środki spokojnie można używać w ciąży (sprawdziłam przed chwilą na opakowaniu, bo znowu zaczynam kurację). Mam jeszcze jeden patent, ale w ciąży bym go nie polecała. Zapomniałam napisać, że szczególnie ważne jest zakwaszanie pochwy po stosunku. Zwykle problem nie jest w tym, że mąż zakaża ale po prostu nasienie ma odczyn zasadowy i u wrażliwych na zakażenia kobiet zachwianie PH od razu powoduje gwałtowny rozwój bakterii lub grzybów, które po prostu są wszędzie i nie da się ich uniknąć. Mi też lekarze przepisywali leki dla męża albo zalecali stosowanie prezerwatyw a najskuteczniejsze jest zaaplikowanie sobie na noc Vitagynu po stosunku i po problemie. Oczywiście to zaraz po kuracji zapisanej przez lekarza i później co jakiś czas profilaktycznie.
11 maja 2013, 00:03
11 maja 2013, 10:03