Temat: krew pepowinowa-wasza opinia

Hej. Jaka jest wasza opinia nt krwi pepowinowej? Macie zamiar ja przechowywac? A moze juz to zrobilyscie dla swoich dzieci? Wiem, ze jest to drogi interes ale akurat do konca maja mozna rozbic platnosc na raty i zastanawiam sie czy nie przeznaczyc pieniedzy na ten cel. Watpliwosci mam tylko ze wzgledow finansowych , gdyby to nie bylo takie kosztowne to zdecydowalabym sie od razu. Z drugiej jednak strony , w razie choroby komorki te moga uratowac dziecku zycie.
My sie nie decydujemy.Przede wszystkim ze wzgledu na koszta i ogolnie jakos tak nigdy nie brałam tego pod uwage, choc moze powinno sie...?
Pasek wagi
Gdzieś czytałam, że to koszt 3000 złotych, później co roku trzeba płacić 400 zł.
Nie są to jakieś kosmiczne sumy, a poczucie bezpieczeństwa dla dziecka - bezcenne.

Gdybym była w ciąży na pewno rozważałabym tą opcję.
gdybym  rodziła teraz a nie 3 lata temu,to raczej bym sie na to zdecydowała. ale niestety,mimo prywatnych wizyt u lekarza w trakcie ciazy, nikt mi nic wtedy nie powiedział o takiej mozliwości
Tak' na wstepie okolo 3 tys. A potem co roku 650 plus ewentualnie do tego 150 lub 300 na ubezpieczenie. Teraz jest promocja ze mozna te pierwsza oplate wniesc w 3 ratach. I zastanawiam sie czy nie rozejrzec sie za jakas mini pozyczka i nie zainwestowac w poczucie bezpieczenstwa, tylko czy te komorki macierzyste sa naprawde skuteczne? Ja zaczelam o tym powaznie myslec, poniewaz w zeszlym roku ktos bardzo mi bliski zmarl na raka. Tylko musze doinformowac sie na jakie choroby moga te komorki pomoc, bo jeszcze troche zielona jestem.
Ja to brałam pod uwagę, ale przerosły mnie koszta. 

skrzydlata napisał(a):

Tak' na wstepie okolo 3 tys. A potem co roku 650 plus ewentualnie do tego 150 lub 300 na ubezpieczenie. Teraz jest promocja ze mozna te pierwsza oplate wniesc w 3 ratach. I zastanawiam sie czy nie rozejrzec sie za jakas mini pozyczka i nie zainwestowac w poczucie bezpieczenstwa, tylko czy te komorki macierzyste sa naprawde skuteczne?
Jednorazowo 3000 zł + corocznie 600 to, według mnie, kropla w morzu, kiedy dziecko zmaga się z chorobą nowotworową.
Może jestem młoda i nic o życiu nie wiem, ale osobiście - zainwestowałabym.

Medycyna idzie do przodu, myślę że za kilka lat będzie to cenne, aby ta krew była.
interesowalam sie tym kiedys i troche to za duzo kosztuje, zeby na wlasne potrzeby przechowywac (mieszkam w Austrii)...pozniej chcielismy oddac poprostu krew pepowinowa, a noz sie komus przyda, niestety moja corka przyszla na swiat 5 dni po terminie i lozysko bylo lekko zwapniale, a to dykwalifikuje, a bardzo chcialam
Pasek wagi
Gdybym miała taką możliwość, to na pewno bym się zdecydowała. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.