- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Sępólno Krajeńskie
- Liczba postów: 78
29 marca 2013, 09:16
hej laski pewnie jak wiele z was ma pcos i chce zajść w ciąże. Ile staracie sie o malenstwo
29 marca 2013, 09:43
Moja przyjaciółka ma PCOS, teraz jest w drugiej ciąży. O pierwszą starali się jakieś trzy miesiace, teraz nie wiem, ale ich córeczka nie ma jeszcze roku, a nie od razu zaczęli... Dziewczyna ma 25 lat.
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
29 marca 2013, 09:46
Moja siostra ma pcos i w jej przypadku leczenie, stymulacje na naturalnym cyklu nie przyniosły efektu. Dopiero dzięki IVF się udało.
Tienna jesteś pewna, że to pcos? Kobiety cierpiące na to schorzenie praktycznie nie mają owulacji, a jeśli do niej dochodzi, występuje późno i jajeczka są kiepskiej jakości.
Edytowany przez marta.g 29 marca 2013, 09:50
29 marca 2013, 10:11
Tak, chodzi do dobrego ginekologa, a jeszcze potwierdzała diagnozę u innego.... Poza tym potrafi mieć bardzo długie cykle, po trzy miesiące...
- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Sępólno Krajeńskie
- Liczba postów: 78
29 marca 2013, 10:12
ja leczę się już 6 miesięcy i nic :( leczę się duphastonem, wyniki mam ok.
- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Sępólno Krajeńskie
- Liczba postów: 78
29 marca 2013, 10:12
ja leczę się już 6 miesięcy i nic :( leczę się duphastonem, wyniki mam ok.
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
29 marca 2013, 10:31
tienna napisał(a):
Tak, chodzi do dobrego ginekologa, a jeszcze potwierdzała diagnozę u innego.... Poza tym potrafi mieć bardzo długie cykle, po trzy miesiące...
Mnie osobiście nie chce się wierzyć w to, że mając pcos zaszła w ciążę ot tak. Kobiety z pcos walczą latami o potomstwo, stymulują się lekami, hormonami. Przy pcos nie ma owulacji (pęcherzyk rośnie, ale nie pęka więc nie uwalnia komórki jajowej, tym samym następnie powstają torbiele, rośnie poziom testosteronu, cykl jest zaburzony) więc zajście w ciążę bez wspomagania jest niemożliwe.
Mam dwie siostry, jedna zdecydowała się na adopcję, druga ma dziecko dzięki IVF, ja zaszłam w ciążę bez problemu. Teraz staramy się o drugie dziecko, niestety odkąd odstawiłam tabletki (ponad rok temu) nie mam owulacji (tzn. jest pęcherzyk, nie pęka ale jednocześnie nie tworzą się torbiele, cykle są regularne), lekarz wykluczył pcos (bardziej skłania się w kierunku zaburzeń fazy lutealnej), zaproponował stymulację i otrivelle na pęknięcie pęcherzyka. Chyba jakaś plaga w mojej rodzinie.
29 marca 2013, 14:11
To, że nie chce ci się wierzyć, to nie znaczy, że to nie jest prawda. Nie wszystkie kobiety z PCOS mają aż takie problemy z zajściem w ciążę - a oni do tego mogą mieć trochę szczęścia... Czasami teoria to jedno, a praktyka drugie.
Mojemu mężowi też zapowiadali, że ma na dzieci nie liczyć, a właśnie spodziewamy się drugiego (z tym, że to moja czwarta ciąża).
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 29 marca 2013, 14:13
- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Sępólno Krajeńskie
- Liczba postów: 78
30 marca 2013, 14:11
no to widze ze tu nie ma dziewczyn z pcos ktore staraja sie o malenstwo :)