Temat: Z kim zostawiacie dziecko?

Pytanie do pracujących/uczących się mam - z kim zostaje Wasze dziecko, gdy spełniacie się zawodowo/naukowo?
Szukam ciągle dobrej opcji, bo własnej mamy nie mam, a druga babcia dziecka sama pracuje od rana do nocy. A moja sąsiadka, która zadeklarowała chęć zajęcia się małą jest już jednak starszą osobą i nie wiem, czy to najrozsądniejsza opcja...
Jak uważacie, które wyjście jest najlepsze w takim przypadku? Mała urodzi się ponoć pod koniec maja, a zostanie zdana na łaskę opiekunki od października.
ja w żłobku zostawiam córkę
a jesli chodzi o sąsiadke to czemu nie?
nam nieraz moja BABCIA pomaga. ma 67 lat i zajmuje sie dwojką rozdarntych rozbieganych 5 latków:)
moja mama i mama mojego chlopaka maja po 58-59 lat i uwazam ,ze sa to mlode osoby pelne energii,towarzystkie i ogolnie ogarniete 
Ja nie zostawiam bo jak do kogos dzwonie chociaż raz w miesiącu nawet w niedzielę to każdy z mojej rodziny wymyśla ,że akurat coś robie niestety takie życie zazdroszczę osobą które mają gdzie zostawić dziecko

9magda6 napisał(a):

nanuska6778 napisał(a):

Eeetam, sporo po 60tce:-))) Kuzynka mojego meza ma lat 65. W wakacje byla ze swoimi wnukami (5!) w Eurodisney:-) Sama oczywiscie prowadzila samochod:-)
No wiesz... Babcia a babcia:)Moja na przykład była schorowana w wieku 65 lat chodziła już o kulach, zmarła mając 70 lat. Mojego męża babcia ma 65 lat  jeździ sobie po Majorkach i Karaibach i leży na plaży w bikini :)Autorko musisz sama ocenić a jakiej "kondycji" jest sąsiadeczka :)

Oczywiscie, ze sa babcie i babcie. Moja tesciowa i moj ojciec maja lat ponad 80. Tesciowa (na wlasne zyczenie) zalegla 20 lat temu w fotelu przed telenowelami, a moj ojciec wlasnie do nas przylecial i smiga z moja coreczka:-) A jak trzeba, to i z reszta wnukow sie przespi pod namiotem, albo na pietrowym lozku w schronisku:-) Z tego, co pisze autorka wnioskuje ze Jej sasiadka o kulach nie chodzi:-)))
Mną i moja siostrą też opiekowała się starsza osoba, swoją drogą jesteśmy nadal przywiązane do siebie. Lepiej powierzyć dziecko człowiekowi doświadczonemu :)
Jeśli masz zaufaną sąsiadkę, jest zdrowa, energiczna (chodzi o to aby nadążyła za dzieckiem), ma podejście do dzieci i będzie chciała tylko 400-500 zł to nawet się nie zastanawiaj. W żłobku zapłacisz więcej, zapewne co rusz dziecko będzie chore (wiadomo, kontakt z innymi dziećmi a tym samym Ty będziesz musiała brać zwolnienie). Poza tym mieszkanie drzwi w drzwi, idealny układ.

Ja swoje dziecko codziennie zawożę do mojej mamy (też ma prawie 60 lat, ale duchem ledwo co 40), co prawda muszę zrywać dziecko wczesnym rankiem i jechać 20 km bo rodzicom na 'starsze' lata zamarzył się dom z wielkim ogrodem na wsi, ale to najlepszy układ. Wiem, że jest bezpieczny, nie stanie mu się krzywda i będzie zadowolony.
Pasek wagi
Myslę podobnie jak wiele dziewczyn tutaj.
Po pierwsze poczekaj na narodziny dziecka i wtedy latem podejmij decyzję, czy wracasz do pracy czy jednak zostajesz jeszcze trochę w domu. ja tez miałam plany szybkiego powrotu do pracy po urodzeniu syna, a zostałam w sumie 4 lata w domu (po drodze drugie dziecko)
Po drugie, jeśli zdecydujesz się od października  na powrót do pracy to zacznij przyzwyczajać nianię do obowiązków wcześniej. Zaproś do domu, popatrz jak odnosi się do dziecka. Sprawdź jak sobie radzi. Poproś o opiekę nad dzieckiem  kilka razy np. jedź wtedy na zakupy, do kosmetyczki, na plotki itp. Myślę, że takie starsze panie z sąsiedztwa mają wiele zalet :)
Pasek wagi
ja zostawię moje dziecko z teściową bo chcę wrócić szybko do pracy, teściowa jest już na emeryturze, moja mama pracuje a żadnym prababciom nie dałabym dziecka małego pod opiekę, bo u nas to prababcie mają po 80 l...
Na początku z babciami lub tatą kiedy miał wolne.
Teraz malutka śmiga do przedszkola od poniedziałku do piątku.

Przedszkole czynne jest do 17,ale mała zabierania jest już po 15.
Jeśli ja mam wolne lub Mój to od 15.30 jest już z nami.
Jeśli oboje jesteśmy w pracy,to odbiera ją moja mama i córka zostaje u moich rodziców, którzy pod wieczór jadą do nas do domu i czekają aż wrócę z pracy.
Córcia już wtedy śpi.

Widzę mowa o wieku.
Niestety babci już nie mam ,a Mój owszem,ale mieszkają daleko.
A rodzice , mama 50 lat, tata 63.
Mamusia schorowana niestety,ale uwielbia spędzać czas ze swoją jedyną wnuczką ;-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.