- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 marca 2013, 08:55
Wyobraź sobie taką sytuację. Masz trochę ponad 20 lat i jesteś pewna, że chcesz mieć dziecko. Nawet bardzo chcesz, wręcz zawsze o tym marzyłaś. Od lekarza dowiadujesz się, że masz problemy z płodnością i prawdopodobnie "teraz albo nigdy". Nie robi Ci różnicy to, że jesteś młoda, ale parę miesięcy temu zostawił Cię narzeczony, z którym planowałaś wspólne życie..Jako takie kontakty z nim masz, kochasz go i chciałabyś do niego wrócić, ale on tego nie chce. Mimo to zachowuje się troszkę tak jakby mu na Tobie zależało, bo przejmuje się razem z Tobą tą całą sytuacją. Jesteś pewna że poradziłabyś sobie jako samotna matka, masz wsparcie rodziny. Co byś zrobiła?
a. poprosiła byłego żeby zrobił Ci dziecko.
b. szukała na szybko kogoś nowego na ojca dziecka
c zrezygnowała z posiadania dziecka
d. coś jeszcze innego...
Zaznaczam, że ta sytuacja nie dotyczy mnie.. Ja osobiście wybrałabym chyba mimo wszystko odp a, choć wszystkie warianty są straszne :/
15 marca 2013, 12:34
Edytowany przez Andala 15 marca 2013, 12:37
15 marca 2013, 13:55
15 marca 2013, 14:27
15 marca 2013, 14:36
15 marca 2013, 14:39
Moja kolezanka gdy miala lat 22 dowiedziala sie ze to jej szansa na zostanie mama, bo pozniej juz bedzie za pozno. Miala akurat chlopaka z ktorym planowala zycie. Probowali, nie mogla zajsc w ciaze jednak. Wyjechali nad morze wrocili i udalo sie. Teraz pare lat pozniej w badaniach jej ponoc powychodzilo, ze nie ma zadnych problemow by znowu zajsc w ciaze.......
Co do tematu to zadna z tych opcji bym nie wybrala... Przeciez to jest chore prosic kogos o dziecko... Paranoja... juz bym wolala bank spermy czy in vitro....