Temat: Który plan wybrać?

Potrzebuję różnych spojrzeń, chcę ułożyć sobie szczęśliwe dalsze życie, ale nie wiem, którą drogę wybrać. Dziecka nie mam, bo wcześniej nie miałam mieć z kim dziecka, a teraz może już za późno. Studia mam, ale zarobki po nich niesatysfakcjonujące... A może w drugiej części życia postawić na miłość, dbanie wzajemne o siebie z mężem, aktywność fizyczną, bo pierwsza część życia była raczej bierna fizycznie, a aktywna umysłowo...
Plany na życie po 40-tce:
A)
-dziecko, jak  się jeszcze uda, by było;
-studia prawnicze z aplikacją (to byłby mój 4 fakultet), ale może w końcu dochodowy - skończyć prawo w skróconym trybie może się uda, ale dostanie się na aplikacje, to już może być poza moimi możliwościami, bo z wiekiem sprawność mojego umysłu spada (niestety), choć znam osoby, które studia kończyły i w wieku 60 lat;
ewentualność awaryjna - specjalizacja kliniczna z psychologii;
A może lepiej postawić na:
B)
-podróże;
-i cieszenie się codziennością, bez wygórowanych aspiracji; może to czas na odpoczynek, zajęcie się gotowaniem, smakowaniem życia, gimnastyką, utrzymywaniem kontaktów towarzyskich?
Aha! Zdrowa dieta i w planie A i B będzie brana pod uwagę!
Pasek wagi
Ciężko mi ocenić. Gdybym chodziło o mnie to zdecydowanie plan A, bo wiem, że w 100% będę spełniała się w roli "kury domowej" i będę szczęśliwa. Tylko, że ja mam już chłopaka, jakieś plany... A Ty? Skoro nie masz faceta (bo tak to zrozumiałam, może błędnie) to z kim chcesz mieć dziecko? A co do planu B to za co chcesz podróżować? Skoro nie masz dochodowego zajęcia...
Moim zdaniem oba te plany są nieprzyziemne...
Ciężko mi ocenić. Gdybym chodziło o mnie to zdecydowanie plan A, bo wiem, że w 100% będę spełniała się w roli "kury domowej" i będę szczęśliwa. Tylko, że ja mam już chłopaka, jakieś plany... A Ty? Skoro nie masz faceta (bo tak to zrozumiałam, może błędnie) to z kim chcesz mieć dziecko? A co do planu B to za co chcesz podróżować? Skoro nie masz dochodowego zajęcia...
Moim zdaniem oba te plany są nieprzyziemne...

manru napisał(a):

he heh sorki ale my mamy ci powiedzieć co masz w życiu robić?nie ma to jak swój los oddać ślepemu losowi czyli chmarze obcych utytych bab



Nie wiem co bym wybrała. Chyba starałabym się pogodzić A i B, bo można pracować, dokształcać się i podróżować. Co do dzieci, to nie mogłabym ich nie mieć. Przynajmniej dwójka :)
Idź na żywioł, co ma być to będzie- życie zazwyczaj kpi z naszych planów:)
"Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach". Żyj tak żebyś była szczęśliwa, nie rób niczego na siłę bo tak trzeba, rób tak żebyś na starość pomyślała "ale miałam wspaniałe życie". Jeśli marzą Ci się podróże-podróżuj, jeśli chcesz mieć pieniądze-kształć się dalej, jeśli chcesz być obdarowana bezwarunkową miłością-staraj się o dziecko.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.