- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 lutego 2013, 09:41
Mam do Was pytanie. Jako, że pierwsza ciąża nie była planowana, a test zrobiony po 9 dniach od terminu miesiączki dał 2 wręcz śliwkowe krechy teraz jestem w kropce. Ale do rzeczy:
moje cykle bywały różnej długości - średnio 28-31dni. Jednak, że mój organizm dokładnie sygnalizuje mi o owulacji przez pewne objawy potrafię przewidzieć długość cyklu u siebie. W styczniu dostałam miesiączkę po 25 dniach gdzie owulacja była w 11 dc. W tym miesiącu od 13 dc miałam bardzo gęsty śluz, wręcz jak twaróg. Doszłam do wniosku, że miesiączką przyjdzie i teraz po ok. 25 dniach z racji tego iż w 10-11 dc śluz był płody, w 12 już mętny, a od 13 jak wyżej piszę. Od 16 miesięcy staramy się z mężem o dziecko i oczywiście przyjmowaliśmy opcję braku miesiączki. Nie chciałam robić testu, ale mąż się uparł. Był wieczór, coś koło 19 więc jak dla mnie sprawa była jasna - jedna kreska. Dodam, że to był ostatni dzień cyklu. Test pokazał dwie - testowa bardzo blada, tak to wygląda:
Test powtórzyłam dziś z porannego moczu i kreski brak! Miesiączki nie ma dalej, a powinna być wczoraj...
I teraz moje pytanie - któremu z nich wierzyć?
Od razu zaznaczę, że bety nie zrobię, bo jest bardzo droga u mnie w labolatorium ( prawie 50zł), a przez ostatnich 15 cykli wydałam już trochę pieniędzy na badanie krwi czy testy z apteki. Po prostu chciałam Was zapytac czy słyszałyście bądź same kiedyś przeżyłyście taką sytuację. Ja przez ten długi czas nauczyłam się mieć dystanas do ciąży i jej braku/obecności, ale to pierwsza taka sytuacja gdzie w ogóle jakikolwiek test pokazał 2 kreski.
Słyszałam o wielu przypadkach gdzie mimo obecności ciąży przez dłuższy czas testy wychodziły negatywne. Nigdy jednak nie słyszałam o testach fałszywie dodatnich. Dodam, że ten wieczorny i poranny był tej samej marki. A wyniki różne.
Z góry dziękuję za wszystkie opinie.
20 lutego 2013, 11:33
20 lutego 2013, 11:38
Zamiast kupować drogie testy udaj się na badanie krwi lub do ginekologa.
Test ciazowy w aptece, który kupiłam kosztuje 4.95zł wiec póki co wydałam nie spełna 10zł. A wyżej pisałam, że beta w labolatorium prawie 50zł - robiłam ostatni raz w listopadzie kiedy okres mi sie spóźniał tydzien.Ginekolog raczej nic nie pomoże, bo do zapłodnienia ew. doszło ok 14 dni temu i nie sadze by USG pokazało cokolwiek - w pierwszej ciązy dopiero w 7. tygodniu było widac jajo i zarodek.
Edytowany przez BlackBabe 20 lutego 2013, 11:39
20 lutego 2013, 11:40
20 lutego 2013, 11:47
20 lutego 2013, 12:03
jak dla mnie ciaza zdecydowanie :) w pierwszej ciazy moja kreska byla bardziej blada niz Twoja :)w drugiej ciazy Wszystkie testy wyszly negatywnie - dopiero ginekolog to zweryfikowal. pozytywnie dodatnie raczej nie wystepuja - ja nigdy nie slyszalam o nikim, komu by sie zdarzyl taki wynik
20 lutego 2013, 12:12
Edytowany przez filigranova 20 lutego 2013, 12:13
20 lutego 2013, 12:17
20 lutego 2013, 12:33
Tyle, ze dzis rano był negatywny i nie wiem co to ma znaczyc?Mnie też taki wyszedł i to kilka w odstępach tygodniowych a teraz mam 20 tydzień ciąży także gratulacje będziesz mamą.
20 lutego 2013, 12:48