- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
8 lutego 2013, 22:14
Dziewczyny, jestem na etapie wybierania szpitala. Czytam różne fora, googluję, wchodzę na stroną szpitali i... zgłupiałam.
Czy poród rodzinny tojest to samo co poród z osobą towarzyszącą i czy to jest płatne?
Na stronie kilku szpitali wyczytałam, że poród z osobą towarzyszącą to standard i że jest bezpłatny.
Na forach czytam, że w salach wieloosobowych mąż może przebywać z rodzącą tylko jeśli pozostałe dziewczyny się zgodzą.
Ogolnie nie chce mi się przytaczać wszystkich wypowiedzi, które wprowadziły mi zamęt w glowie ;) dlatego proszę, powiedzcie jak to jest.
Czy warto wykupić salę jednoosobową do porodu? Czy to się mija z celem?
9 lutego 2013, 12:08
my jak przyjechaliśmy rodzić to nawet nikt się nas nie pytał czy mąż zostaje ze mną tylko dali mu kubraczek i kazali wspierać :)
No to nie mial biedny wyjscia.
![]()
Co do porodow- bylam przy dwoch rodzacych kobitkach. przy pierwszej- na sali byly dwa loza i tylko kotara dzielila je ale u tamtej byl maz a ja bylam przy drugiej.Nic nie placilysmy.
Za drugim razem , przy osobie rodzacej byla jej matka i ja. Chcialam wyjsc ale ta rodzaca kazala mi zostac- mama jej bardzo lamentowala i miala jej juz dosc.Tez nic nie placilysmy.
Ja bylam sama podczas porodu ale z racji tego ,ze moj nawet nie wiedzial ,ze rodze( bylam wczesniej w szpitalu 10 dni).Takze z osobistego doswiadczenia nie moge powiedziec ale slyszalam ,ze za ten osobny pokoik sie placi.
9 lutego 2013, 12:15
GloriaM napisał(a):
No dobra. Ja rodzilam w UK. KAZDA rodzi w osobnym pokoju, czesto z lazienká, ja wybralam sobie porod w wodzie , ale akurat 3 sale z basenami byly zajete, przy samym porodzie sa tylko polozne, lekarz tylko w ostatecznosci. Moga byc z Tobá w czasie porodu max 3 bliskie osoby, ze mna byl tylko moj narzeczony. Do domu z dzieckiem wypisuja zazwyczaj do 10godz po porodzie, ja zostalam 2 dni bo po porodzie mialam zabieg i znieczulili mnie epiduralem w kregoslup. Za nic sie nie placi, nikomu by to do glowy nie przyszlo. A polozna ma do Ciebie podejscie jak dobra ciocia.
to mialas szczescie. ten drugi porod przy ktorym bylam to wlasnie w UK.Dokladnie St .Georges Hospital.. Akcja porodowa trwala 14 godz a polozna to widzialysmy 2 razy - cisnienie przyszla zmiezyc.A potem caly tabun jak wezwalysmy lekarza ,ze ona rodzi.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
9 lutego 2013, 12:35
GloriaM napisał(a):
Czekaj.. Ty myslisz ze w szpitalach rodzi kilka dziewczyn na jednej sali?.. No okej , nie rodzilam w Polsce ale to jest nielogiczne, akcja porodowan w czasie ktorej jest przy Tobie Twoj máz dzieje sie w sali w ktorej nie ma nikogo poza Wami i lekarzem/ polozná / pielegniarká. W kilka osob na sali jestes przed porodem i po porodzie..
Nieprawda.
W moim szpitalu rodzące oddzielone są taki jakby parawanami.
Np. jak szłam pod prysznic musiałam przejść obok 2 rodzących...........
Ale koło mnie na szczęście nikt nie przechodził,bo byłam przy tym pokoju rodzinnym......
A salę po porodową miałam tylko dla siebie. Jednoosobową.
9 lutego 2013, 19:02
1 dziecko rodziłam na ogólnej porodówce, bo rodzinna była zajęta....były tam 3 łózka przedzielone parawanami...niestety mimo iż nikogo oprócz mnie nie było, męża nie wpuścili... 2 dziecko rodziłam w innym szpitalu, były tam osobne pokoje do porodów rodzinnych - bezpłatne, no i tym razem byłam z mężem i było zupełnie inaczej.
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
9 lutego 2013, 19:27
Teraz z tego co widzę wiele szpitali jest po remontach, maja super sale porodowe, wcielają ten program "rodzić po ludzku" - wszystko przedstawia się w iście różowych barwach... tylko pytanie czy w praktyce rzeczywiście tak super to działa? :)
www.zw.com.pl/artykul/2,661623-Porod-pod-wieza-Eiffla.html
http://www.szpital-inflancka.pl/site/standard-bloku-porodowego%EF%BB%BF