23 stycznia 2013, 12:53
Jagodazja napisał(a):
Wiecie.. Wiecie co usłyszałam od jednej z przedszkolanek? Niby żartem mówiła do mojego synka "tak ładnie tańczyłeś, a mamusia przyszła i wszystko popsuła"...
Ja pierd... wzięłaś ją później na stronę i powiedziałaś jej co nieco? Bo ja bym na Twoim miejscu jej uwagę zwróciła. Co to za przedszkolanka w ogóle?! Nie można przecież mówić takich rzeczy dziecku, szczególnie jak jest w stresie.
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 460
23 stycznia 2013, 13:05
brunette6 napisał(a):
Jagodazja napisał(a):
Wiecie.. Wiecie co usłyszałam od jednej z przedszkolanek? Niby żartem mówiła do mojego synka "tak ładnie tańczyłeś, a mamusia przyszła i wszystko popsuła"...
Ja pierd... wzięłaś ją później na stronę i powiedziałaś jej co nieco? Bo ja bym na Twoim miejscu jej uwagę zwróciła. Co to za przedszkolanka w ogóle?! Nie można przecież mówić takich rzeczy dziecku, szczególnie jak jest w stresie.
niestety nic nie powiedziałam. zatkało mnie ... To chyba słyszała też babcia chłopców. Muszę zapytać o to. To mało pedagogiczne... Powinnam z wychowawczynią porozmawiać o jej współpracownicy??
23 stycznia 2013, 13:13
Jagodazja napisał(a):
brunette6 napisał(a):
Jagodazja napisał(a):
Wiecie.. Wiecie co usłyszałam od jednej z przedszkolanek? Niby żartem mówiła do mojego synka "tak ładnie tańczyłeś, a mamusia przyszła i wszystko popsuła"...
Ja pierd... wzięłaś ją później na stronę i powiedziałaś jej co nieco? Bo ja bym na Twoim miejscu jej uwagę zwróciła. Co to za przedszkolanka w ogóle?! Nie można przecież mówić takich rzeczy dziecku, szczególnie jak jest w stresie.
niestety nic nie powiedziałam. zatkało mnie ... To chyba słyszała też babcia chłopców. Muszę zapytać o to. To mało pedagogiczne... Powinnam z wychowawczynią porozmawiać o jej współpracownicy??
Oczywiście, że powinnaś z nią o tym porozmawiać! Rozumiem, że czasami przedszkolankami są osoby młode które nie mają doświadczenia i dopiero się uczą ale jednak tym bardziej taka osoba powinna dwa razy się zastanowić zanim coś powie. Takie małe dzieci są pamiętne i bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzą, trzeba uważać co się mówi i osoba która ma z nimi stały kontakt powinna to wiedzieć!
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 460
23 stycznia 2013, 13:15
Kochana, ona ma ponad 40 lat!
23 stycznia 2013, 13:39
Jagodazja napisał(a):
Kochana, ona ma ponad 40 lat!
No to słabooo... Powinna kobita już myśleć zanim coś palnie
![]()
Pogadaj o tym koniecznie z wychowawczynią.
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 460
23 stycznia 2013, 16:08
Jestem daremna... W przedszkolu, zanim poprosiłam o syna to poprosiłam wychowawczynię na rozmowę do przebieralni. Nie chciałam, żeby dzieci słuchały naszej rozmowy. Pani Monika zapytała co się stało, a ja wybuchłam płaczem... Wyjaśniłam swoją reakcję tym, że to co się stało jest dla mnie bardzo przykre... Opowiedziałam co się stało i dlaczego jej o tym mówie. Konsultowałam się też z tata synka i poparł mnie, bo nasze dziecko chłonie jak gombka a takie teksty może brać dosłownie. Przez wychwawczynię-Panią Monikę- zostałam przeproszona, wyraziła swoje zrozumienie dla mnie, podziękowała za uczulanie na tego typu sytuacje i obiecała porozmawiać z koleżankami z pracy. Pani Monika jest takim ciepłym aniołem i chyba dlatego tak się uzewnętrzniłam... A może znów za mocno odczuwam... Ale w gruncie rzeczy wypadło chyba poprawnie i dyplomatycznie,nie?