- Dołączył: 2013-01-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 20
13 stycznia 2013, 12:18
Hej, os sierpnia jestem mężatką. Oboje studiujemy na 5 roku, do końca studiów zostały nam 2semestry. Nie pracujemy, biorę kredyt studencki od I roku studiów. Wczoraj dowiedziałam się, ze jestem w ciąży. Co robić??????? Jestem roztrzęsiona..
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Radość
- Liczba postów: 301
13 stycznia 2013, 12:40
Spokojnie, dacie radę. Są zapomogi, becikowe itd. Wyprawka z wózkiem jak się oszczędnie robi zakupy to 2 500 zł I na to z becikowego i jakiegośtam rodzinnego wystarczy, Potem się dostaje miesięcznie jakąś niedużą sumę. Co studiujecie?? Może jakieś korepetycje będziesz udzielać?? Nic się nie martw, zanim dzieciątko się urodzi to pokończycie studia, jesteś w idealnym wieku na bycie mamą.
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
13 stycznia 2013, 12:41
MeggiGirl napisał(a):
maharettt napisał(a):
MeggiGirl napisał(a):
Irbiss napisał(a):
MeggiGirl napisał(a):
Irbiss napisał(a):
MeggiGirl napisał(a):
Może spróbuj znaleźć jakąś pracę, dopóki ciąży nie widać.
A później się dziwimy dlaczego nie chcą zatrudniać kobiet.
No jak widzimy dziewczyna jest w sytuacji podbramkowej. Niech wsadzi zęby w futrynę -.- Rodzice nie mogą Ci pomóc? Twoi lub Twojego faceta?
To trzeba się nad tym zastanawiać zanim zacznie się bawić w małżeństwo na utrzymaniu rodziców. A teraz To facet na zaoczne i roboty niech szuka, bo autorce to raczej trudno będzie znaleźć pracę i ją utrzymać. Chciało się rodziny to trzeba brać za nią odpowiedzialność.
Teraz już inaczej na to patrzę.Nie wyobrażam sobie być z MĘŻEM na utrzymaniu rodziców... ;/
No i co w tym dziwnego?Skoro studiuja obydwoje to normalne, ze rodzice pomagają.Nie istotne czy ma meża, chłopaka czy konkubenta.Tym bardziej, że mają też kredyt i coś tam jeszcze.Do autorki.Niech maż poszuka pracy, Ty też jak będziesz sie dobrze czuła.Jak nie pogodzicie pracy ze studiami to postarajcie sie o indywidualny tok.
No chyba jednak coś dziwnego. Jak chcesz zakładać rodzinę, to próbuj się sama utrzymywać. Poza tym oni nie mają po 19 lat.
No dobra, ale jeszcze sie uczą.Nawet prawnie rodzice maja obowiązek utrzymywać uczące sie dziecko do 26 roku życia.
A poza tym autorka pisze, że rodzice pomagają a nie w 100 procentach sponsorują.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
13 stycznia 2013, 12:41
janka24 napisał(a):
Nie planowaliśmy tego w żadnym wypadku. Mąż miał ambicje studiuje i robi technika księgowości. Nie tak to miało wyglądać..
Jak ktoś ma teraz ambicje, to pracuje, zdobywa doświadczenie i sam się utrzymuje, a nie bierze kasę od rodziców. Smutna prawda.
13 stycznia 2013, 12:44
Ana899 napisał(a):
janka24 napisał(a):
Nie planowaliśmy tego w żadnym wypadku. Mąż miał ambicje studiuje i robi technika księgowości. Nie tak to miało wyglądać..
Jak ktoś ma teraz ambicje, to pracuje, zdobywa doświadczenie i sam się utrzymuje, a nie bierze kasę od rodziców. Smutna prawda.
To studiuj dziennie - jakiś konkretniejszy kierunek i się utrzymuj sama w większym mieście ... Ja tak robiłam i to naprawdę nic łatwego i przyjemnego - nie jesteś w stanie wszystkiego obrobić . łatwiej jest studiować dwa kierunki.
Cieszcie się że będziecie mieć dziecko , za niedługi czas będziesz za nie dziękować :)
Edytowany przez jagoa 13 stycznia 2013, 12:45
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 2203
13 stycznia 2013, 12:46
MeggiGirl napisał(a):
janka24 napisał(a):
Jesteście bardzo pocieszające, nie ma co..Mam kredyt studencki, dostajemy socjal i rodzice pomagają. Cywilny wzięliśmy 1,5roku temu.
No to niech facet sobie szuka roboty.Jesteście dorośli, jesteście małżeństwem powinniście chociaż próbować się sami utrzymywać!!!!!!
Dokładnie. Ty też sobie możesz czegoś poszukać. Nawet dorywczego, umowa o dzieło, a nie o pracę. W twojej sytuacji to bym nawet na ulotki za 6zł za godzinę poszła. Skoro przyjmują do takiej pracy nastolatki, to Ciebie tym bardziej.
Facet też niech ruszy tyłek do roboty. Skoro macie kredyt to jakoś go musicie spłacać. Rodzice ciągle wam go fundują? Jeśli tak to macie naprawdę lajtowe życie. Rodzice dalej mogą pomagać w spłatach,a wy się zajmiecie zarabianiem na dziecko. Chociaż uważam, że żerowanie na rodzicach też nie jest zbyt w porządku.
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19358
13 stycznia 2013, 12:47
Ana899 napisał(a):
Na marginesie: nie wyobrażam sobie wyjść za mąż i nadal brać kasę od rodziców, dla mnie elementem dojrzałości jest samodzieność finansowa, a ta jest niezbędna do ślubu. Cywilnego też (bo co to niby za różnica?)
Jakby była panną i była z facetem bez ślubu to juz wtedy mogą brać kasę od rodziców?Tak?A jak podpisali papierek to juz nie?
Dziwne podejście.
- Dołączył: 2012-10-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2389
13 stycznia 2013, 12:47
Po co ty chcesz dziewczyno jechać za granicę? Ty i tak tam pracy nie znajdziesz, a utrzymywanie się za granicą jest tak samo drogie jak w Polsce, za mieszkanie też trzeba płacić, kupować jedzenie itp. Jak ktoś jedzie na zarobek to zazwyczaj wynajmuje mieszkanie ze znajomymi więc wychodzi taniej, nie imprezuje tam, nie chodzi do kina, wtedy jest faktycznie możliwość odłożenia i wysyłania rodzinie do Polski, no i w Polsce te pieniądze zamienione na złotówki są większe. Ale żeby mieszkać tam i się tam utrzymywać, żyć, wychodzi na to samo co w Polsce..
Niestety, facet nie ma innego wyjścia jak przenieś się na zaoczne albo wziąć dziekankę, i was utrzymywać. Brutalne to życie, no nie?
13 stycznia 2013, 12:47
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
JaGruba napisał(a):
Jak nie uważałaś co robisz to teraz rób co uważasz...
dokładnie
trzeba bylo myslec przed a nie po, jak mozna sie kochac bez zabezpieczenia a potem wariowac, za glupote sie placi szkoda tylko ze dziecko na waszej glupocie moze ucierpiec..
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
13 stycznia 2013, 12:49
jagoa napisał(a):
Ana899 napisał(a):
janka24 napisał(a):
Nie planowaliśmy tego w żadnym wypadku. Mąż miał ambicje studiuje i robi technika księgowości. Nie tak to miało wyglądać..
Jak ktoś ma teraz ambicje, to pracuje, zdobywa doświadczenie i sam się utrzymuje, a nie bierze kasę od rodziców. Smutna prawda.
To studiuj dziennie - jakiś konkretniejszy kierunek i się utrzymuj sama w większym mieście ... Ja tak robiłam i to naprawdę nic łatwego i przyjemnego - nie jesteś w stanie wszystkiego obrobić . łatwiej jest studiować dwa kierunki.Cieszcie się że będziecie mieć dziecko , za niedługi czas będziesz za nie dziękować :)
Studiuję w dużym mieście, kończę naprawdę dobre i wymagające studia. Pracuję, prawie już nie korzystam z pomocy mamy, mieszkam z facetem, który pracuje i zaocznie studiuje. I jest to nie tyle przyjemne, co satysfakcjonujące. Jestem dorosła i zachowuję się jak dorosły człowiek. Pewnie, że łatwiej byłoby studiować 2 kierunki. Tylko po co? Teraz to nie jest takie ważne.