- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19360
9 stycznia 2013, 23:26
Widzę, że sie pojawiło trochę świeżych ciężarówek więc przydałby sie wątek.
Ja mam termin między 19-21 września, jeszcze nie jestem pewna, bo kalkulatory różnie podają.Wizytę u lekarza mam za 2 tygodnie.To moje drugie dziecko.
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2854
14 marca 2013, 09:56
No u mnie jak pisalam jutro poczatek dziewiatego tygodnia i na wadze -2kg...
Ciesz sie, ze nie wymiotujesz! Przez to jestem wymeczona, oslabiona, mam problemy z koncentracja, a w poniedzialek po tym jak zwymiotowalam po raz osmy, poplakalam sie z bezsilnosci... Nic mi nie pomaga, kompletnie...
Edytowany przez cucciolo 14 marca 2013, 09:57
- Dołączył: 2009-12-08
- Miasto: Skołyszyn
- Liczba postów: 3381
14 marca 2013, 09:59
oj ja wam serdecznie wspolczuje tych wymiotow:/ ja to sie panicznie boje wymiotowac i przy grypie zoladkowej sie mecze, bo zamiast zwymiotowac, to trzymam i mnie muli:/ masakra...
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2854
14 marca 2013, 10:22
Powiem tak... Ja na poczatku tez ciagle sie wstrzymywalam, ba! Ja nawet nigdy nie mialam grypy zoladkowej, wiec nie jestem/bylam za bardzo przyzwyczajona do wymiotow (no nie liczac moze ze dwa razy w zyciu jak sie czyms zatrulam, a to i tak dawno temu)
Teraz... nie jest to juz takie przerazajace, samo w sobie... Najgorsze jest to jak sie czuje pomiedzy, bo tak naprawde to nie jest tak, ze zwrocisz i potem czujesz ulge i czujesz sie swietnie! To jest tak, ze ciagle czujesz sie jakbys byla chora, miala goraczke... To ciagle oslabienie i mdlosci doprowadzaja do desperacji... Nigdzie nie mozesz wyjsc, bo boisz sie ze nie bedzie lazienki. Przyjazd do pracy i do domu to istna katorga! Siedze w aucie z zamknietymi oczami i oddycham gleboko aby tylko wytrzymac...
Naprawde dziewczyny nie moge sie doczekac kiedy to sie skonczy...
- Dołączył: 2012-04-16
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 116
14 marca 2013, 11:23
Kurczę to już sama nie wiem co "lepsze" - szybkie tycie czy częste wymioty... Ja dalej czuję się dobrze :) Do tej pory może ze 2 razy mnie zemdliło, ale dosłownie przez chwilkę. Natomiast od trzech dni, a dokładniej nocy, muszę wstawać na siusiu co mi się wcześniej naprawdę rzadko zdarzało :(
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto: Maciejowice
- Liczba postów: 4849
14 marca 2013, 12:51
Ja już od dłuższego czasu muszę wstawać w nocy na siusiu :-/ i co gorsza tak już chyba będzie do końca ciąży??? Czy się mylę?
- Dołączył: 2009-12-08
- Miasto: Skołyszyn
- Liczba postów: 3381
14 marca 2013, 14:44
do konca ciazy///ja wstaje nawet do 3 razy od poczatku ciazy!
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1824
14 marca 2013, 14:45
ja od 3 tygodnia wstaję w nocy na siusiu :)
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3354
14 marca 2013, 14:59
rybkaPatii 10.09.2013
mamazabki 27.09.2013
xaniax27 4.10.2013
Morduchna 4.10.2013
rybkaPatii 10.09.2013
mamazabki 27.09.2013
xaniax27 4.10.2013
KaCjaTka 18.10.2013
cucciolo 18.10.2013
balbina331 29.10.2013
kamila870605 1.11.2013
agata310383 7.11.2013
Edytowany przez agata310383 14 marca 2013, 14:59
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3354
14 marca 2013, 15:02
ja też ciągle sikam, w nocy to ze 3 razy wstaję, w dzień co godzinę minimum :)
I mdli mnie trochę :/ rano do śniadania i potem trochę w dzień nachodzą mnie takie fale mdłości hihi ale nie wymiotuję na szczęście.
Przy pierwszej ciąży w ogóle mnie nie mdliło, sprawdza się to, że każda ciąża inna
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2854
14 marca 2013, 16:07
Ja nie chodze w nocy siku... No moze raz co trzy/cztery noce... Najwidoczniej wszystko zwracam, wiec nie ma plynow w moim organizmie do wysiusiania :-)
Chodzilam natomiast czesto na poczatku, ale w dzien, zanim jeszcze dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy