29 listopada 2012, 19:01
Mam pytanie do mam które już urodziły, jakie miałyście rozwarcie i po jakim czasie urodziłyście? Ja mam rozwarcie na 3 cm lub na 2 palce tak lekarz dziś się określał, skierowanie do szpitala mam na wtorek, ale na forach czytam że przy takim rozwarciu mogę urodzisz szybko
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
29 listopada 2012, 19:50
A u mnie chyba się coś dzieje, czuję, że coś z szyjką, ale wody jak na razie nie odeszły i też się boję, że przegapię..
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
29 listopada 2012, 19:53
nie panikuj :) ja nie moge Ci powiedziec po jakim czasie od "2 palców" urodzilam , poniewaz gdy dostalam skurczów to zasnelam ;p jak sie obudzilam, to jechalismy z mezem na leb na szyje i ledwo zdazylam wbiec na oddzial ...5 minut pozniej urodzilam ;p ale to 2 dziecko ,wiec poszlo chwila moment. w 1 ciazy rozwarcie na "2 palce " mialam przez 2 tyg, a i tak mialam wywolywany porod przez masaz szyjki macicy.... nie polecam, bolalo jak cholera;/
29 listopada 2012, 20:02
Hehe, ja chodziłam 3 tyg z 1,5 cm rozwarciem i lekarz mówił, że w każdej chwili moge urodzić.. Nawet zapraszał mnie na swój dyżur w szpitalu do rodzenia gdy w dniu kiedy miałam ostatnie badanie pare dni przed terminem, bo już bylo na 2 cm i powoli sie zaczynało. Jak dojechałam po wielkich męczarniach i nieregularnych skurczach na porodówkę, to miałam rozwarcie na 4,5 cm, lekarz mówi, że w takim tempie to za 2 - 3 godziny będzie już dzidziuś. A jaaaaa...jakoś starsznie zaczęłam się tym wszystkim stresować i nagle wszystkie skurcze się cofnęły, nie miałam już nic. I zaczęło się..że juz późno..oksytocyna, spacerki, etc..masakra. W sumie z podłączoną kroplówką z oksytocyną urodziłam 12 godz później..hehe, a miało być tak szybko i pięknie. Finalnie od pierwszego "tąpnięcia" które rozpoczęło poród, trwalo to 24 godziny !!! Okropnie długo, choć większość przechodziłam z bólami. Obwiniam za to stres, więc dziewczyny - nie stresować się bo i tak musicie przez to przejść..zrozumieć fizjologię porodu..i jak to się mówi - odważnie wziąć na klatę. Poród straszny ( u mnie ) ale dzieciątko już da ci zapomnienie..
29 listopada 2012, 20:05
Poród jest nieprzewidywalny... Ja byłam na kontroli w szpitalu w sobotę po południu i usłyszałam że, 'jeszcze ze 2 tygodnie sobie pochodzę' a poród zaczął się w niedziele rano...
- Dołączył: 2011-06-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 96
29 listopada 2012, 20:10
Ja pojechałam do szpitala z rozwarciem na 2 cm i skurczami. Niezbyt bolesne, ale były. Pojechałam ok 8 rano (gdzie skurcze pojawiały sie od ok 2 godzin, częste, nawet co 3 minuty) i urodziłam dokładnie o 19.55. Pierwsze dziecko. Ale od ok 15 było już mocno boleśnie ;) wody mi odeszły dopiero na łóżku porodowym. A i cały dzień przechodziłam, dlatego w sumie swój poród oceniam jako dosyc łatwy :) czego Tobie też życzę :)
Tak z innej beczki, czemu masz skierowanie do szpitala? u nas wystarczy pojechac jak już się zacznie
- Dołączył: 2011-04-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1088
29 listopada 2012, 20:13
Ja z takin rozwarciem jeszcze tydzien latalam. A do szpitala zglosilam sie w terminie i ncbie wskazywalo, zeby corcia sie na swiat pchala. W koncu nialam porod wywolywany ale po 10h brakow postepow lekarz sie nade mna zlitowal i mnie otworzylu.
- Dołączył: 2012-06-03
- Miasto: Sosmid
- Liczba postów: 1588
29 listopada 2012, 20:14
ja urodziłam w 39 tygodniu, do szpitala pojechałam bez rozwarcia,bez bóli (lekkie na dole brzucha)i wody też mi nie odeszły, urodziłam po nie całych 2 godzinach
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Nowy Jork
- Liczba postów: 1678
29 listopada 2012, 20:35
jeju jakie to wszystko jest przerazajace
29 listopada 2012, 20:39
Trafiłam do szpitala z rozwarciem 1cm i rodziłam 12 godzin, ale to moje pierwsze dziecko. podobno u wieloródek nawet kilkucentymetrowe rozwarcie o niczym nie świadczy.
29 listopada 2012, 20:43
Mam skierowanie bo chce rodzić ze swoim lekarzem