Temat: rozwarcie

Mam pytanie do mam które już urodziły, jakie miałyście rozwarcie i po jakim czasie urodziłyście? Ja mam rozwarcie na 3 cm lub na 2 palce tak lekarz dziś się określał, skierowanie do szpitala mam na wtorek, ale na forach czytam że przy takim rozwarciu mogę urodzisz szybko
A u mnie chyba się coś dzieje, czuję, że coś z szyjką, ale wody jak na razie nie odeszły i też się boję, że przegapię.. 
nie panikuj :) ja nie moge Ci powiedziec po jakim czasie od "2 palców" urodzilam , poniewaz gdy dostalam skurczów to zasnelam ;p jak sie obudzilam, to jechalismy z mezem na leb na szyje i ledwo zdazylam wbiec na oddzial ...5 minut pozniej urodzilam ;p ale to 2 dziecko ,wiec poszlo chwila moment.    w 1 ciazy rozwarcie na "2 palce " mialam przez 2 tyg, a i tak mialam wywolywany porod przez masaz szyjki macicy.... nie polecam, bolalo jak cholera;/ 
Pasek wagi
Hehe, ja chodziłam 3 tyg z 1,5 cm rozwarciem i lekarz mówił, że w każdej chwili moge urodzić.. Nawet zapraszał mnie na swój dyżur w szpitalu do rodzenia gdy w dniu kiedy miałam ostatnie badanie pare dni przed terminem, bo już bylo na 2 cm i powoli sie zaczynało. Jak dojechałam po wielkich męczarniach i nieregularnych skurczach na porodówkę, to miałam rozwarcie na 4,5 cm, lekarz mówi, że w takim tempie to za 2 - 3 godziny będzie już dzidziuś. A jaaaaa...jakoś starsznie zaczęłam się tym wszystkim stresować i nagle wszystkie skurcze się cofnęły, nie miałam już nic. I zaczęło się..że juz późno..oksytocyna, spacerki, etc..masakra. W sumie z podłączoną kroplówką z oksytocyną urodziłam 12 godz później..hehe, a miało być tak szybko i pięknie. Finalnie od pierwszego "tąpnięcia" które rozpoczęło poród, trwalo to 24 godziny !!! Okropnie długo, choć większość przechodziłam z bólami. Obwiniam za to stres, więc dziewczyny - nie stresować się bo i tak musicie przez to przejść..zrozumieć fizjologię porodu..i jak to się mówi - odważnie wziąć na klatę. Poród straszny ( u mnie ) ale dzieciątko już da ci zapomnienie..
Poród jest nieprzewidywalny... Ja byłam na kontroli w szpitalu w sobotę po południu i usłyszałam że, 'jeszcze ze 2 tygodnie sobie pochodzę' a poród zaczął się w niedziele rano...
Ja pojechałam do szpitala z rozwarciem na 2 cm i skurczami. Niezbyt bolesne, ale były. Pojechałam ok 8 rano (gdzie skurcze pojawiały sie od ok 2 godzin, częste, nawet co 3 minuty) i urodziłam dokładnie o 19.55. Pierwsze dziecko. Ale od ok 15 było już mocno boleśnie ;) wody mi odeszły dopiero na łóżku porodowym. A i cały dzień przechodziłam, dlatego w sumie swój poród oceniam jako dosyc łatwy :) czego Tobie też życzę :)
Tak z innej beczki, czemu masz skierowanie do szpitala? u nas wystarczy pojechac jak już się zacznie

Ja z takin rozwarciem jeszcze tydzien latalam. A do szpitala zglosilam sie w terminie i ncbie wskazywalo, zeby corcia sie na swiat pchala. W koncu nialam porod wywolywany ale po 10h brakow postepow lekarz sie nade mna zlitowal i mnie otworzylu.
ja urodziłam w 39 tygodniu, do szpitala pojechałam bez rozwarcia,bez bóli (lekkie na dole brzucha)i wody też mi nie odeszły, urodziłam po nie całych 2 godzinach
jeju jakie to wszystko jest przerazajace 
Trafiłam do szpitala z rozwarciem 1cm i rodziłam 12 godzin, ale to moje pierwsze dziecko. podobno u wieloródek nawet kilkucentymetrowe rozwarcie o niczym nie świadczy.
Mam skierowanie bo chce rodzić ze swoim lekarzem

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.