- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lipca 2010, 10:21
Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.
Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.
Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam
25 września 2011, 19:17
25 września 2011, 21:00
25 września 2011, 21:09
25 września 2011, 23:28
macie rację, mnie też irytowało jak ktoś mówił mi "dajcie na luz.." "wybierzcie się gdzieś", itd.. Owszem do 6 miesiąca tak mozna powiedzieć ale nie jak człowiek stara się dłużej.. tak już jesteśmy skonstruowane..
Co do owulki to zawsze przytulalismy sie tego samego dnia jak wyszły na teście 2 kreseczki, tylko raz zdazylo sie ze nie mieliśmy jakoś okazji w ten sam dzien i przytulaliśmy się następnego dnia... - wtedy wlasnie splodzilismy nasze malenstwo..:) spróbujcie moze tej metody..:)
Nie w dzien kiedy pojawiaja sie 2 krechy, tylko nastepnego dnia..
aniolek007 jak juz tak blisko terminu @ to zmierz moze temperature ciala (nie dopochwowo tylko normalnie jakbys byla przeziebiona) Zauwazylam ze u wiekszej ilosci dziewczyn kiedy nastepuje zaplodnienie to temperatura skacze do 37 i powyzej.. Ja m.in. tez tak mialam i pamietam to dobrze bo myslalam wtedy ze bierze mnie jakies przeziebienie..
P.s. Kibicuje wam dziewczyny, co chwilę czytam i trzymam kciuki
26 września 2011, 06:18
26 września 2011, 07:41
aniolku trzymam kciuki!
ja mam za soba zupelnie nieprzespana noc, oj przepraszam... spalam 45 minut!!! jakis koszmar.
Sle wam buziaki
26 września 2011, 09:56
26 września 2011, 16:50