Temat: do starających się.........

Witam wszystkie kobietki starające się o dzidzię. Założyłam ten wątek ponieważ myślę , że jest tu nas sporo "starających się". Mam kilka pytań. Przedewszystkim jak radzicie sobie z presją otoczenia? Czy się już uodporniłyście na to czy macie jakiś dobry sposób? bo ja już naprwdę mam serdecznie dość nacisku wszystkich wokól i przycienk typu: starajcie się, zobaczycie jak jest fajnie mieć maleństwo albo że im dłużej będziecie zwlekać tym będzie gorzej. Ale tak naprawdę to oni  nie wiedzą, że nie wszyscy mogą mieć dzidzię.

Jakie badanie macie porobione. Bo mnie szlak już trafia, rzaden lekarz do tej pory nie chciał mi dać skierowania na jakiekolwiek badania A ostatni lekarz co byłam u niego stwierdził, że po tych lekach co już przyjmowałam nic nie pomogło, to nie ma już dla nas ratunku jak tylko jechać do Białego. Póki co to nas nie stać za bardzo a wiem że trzeba nastawić się na spore koszta.

Piszcie Kochane razem będzie zdecydowanie raźniej. Wiem,że nic na siłę, odpuściłam sobie zupełnie. Co ma być to będzie. pozdrawiam

nie wiem kiedy najlepiej bo ja moglabym ciagle hahahaha moj S tez jakos dziwnie ozdrowial hahaha zycie jest zabawne nie ma co :)
Ja dzisiaj miałam przyjemność porozmawiania z teściową i szwagierką. Widziałam przez skype malutką Majeczkę (śliczniutka!!!).
I usłyszałam od szcześliwych rodziców i teściowej "Jak przestaniecie się starać, to się trafi". Aż w jęzor musiałam się urgryźć, bo chciałam im przypomnieć, jak to płacz był, kiedy Ona po 6m-cach nie mogła zajść. Dziwne, jaką ludzie mają krótkotrwałą pamięć...
no niech mi ktos z bliskich wyskoczy z taka pierdola to ubije golymi rekami! pierniczenie babci w bambosz!!!

macie rację, mnie też irytowało jak ktoś mówił mi "dajcie na luz.." "wybierzcie się gdzieś", itd.. Owszem do 6 miesiąca tak mozna powiedzieć ale nie jak człowiek stara się dłużej.. tak już jesteśmy skonstruowane..

Co do owulki to zawsze przytulalismy sie tego samego dnia jak wyszły na teście 2 kreseczki, tylko raz zdazylo sie ze nie mieliśmy jakoś okazji w ten sam dzien i przytulaliśmy się następnego dnia... - wtedy wlasnie splodzilismy nasze malenstwo..:) spróbujcie moze tej metody..:)
Nie w dzien kiedy pojawiaja sie 2 krechy, tylko nastepnego dnia..

aniolek007 jak juz tak blisko terminu @ to zmierz moze temperature ciala (nie dopochwowo tylko normalnie jakbys byla przeziebiona) Zauwazylam ze u wiekszej ilosci dziewczyn kiedy nastepuje zaplodnienie to temperatura skacze do 37 i powyzej.. Ja m.in. tez tak mialam i pamietam to dobrze bo myslalam wtedy  ze bierze mnie jakies przeziebienie..

P.s. Kibicuje wam dziewczyny, co chwilę czytam i trzymam kciuki

nika84, nie mogę zmierzyć temperatury, ponieważ dopiero co przeziębienie mi przechodzi. Nadal mam katar, więc obawiam się, że to mogłoby pokazać fałszywy wynik.

Wyskoczyłam dzisiaj jak z procy z łóżka, poleciałam do toalety, a tam @ nie ma (a z reguły dostaję skoro świt). Zrobiłam test, ale wyszedł negatywny. Od wczoraj nie czuję żadnych objawów jak na @.
Więc w pracy będę pewnie latała co chwilę do wc sprawdzać czy jest czy nie.

aniolku trzymam kciuki!

ja mam za soba zupelnie nieprzespana noc, oj przepraszam... spalam 45 minut!!! jakis koszmar.

 

Sle wam buziaki

cześć dziewczyny!
nie było mnie trochę, bo się urlopowałam, od kompa również. Ale chyba było mało, bo nadal jestem zmeczona.
co nowego u was, jakieś nowe podwójne kreseczki się pojawiły? :)
aniolek trzymam kciuki żeby @ się nie pojawił :)
Pasek wagi
ja tez trzymam kciuki ;))))) 
Pasek wagi
Dzięki dziewczyny! Póki co cisza, w obie strony.
Jeśli @ się nie pojawi, to kolejna próba testowa jutro... bo raczej dłużej nie wytrzymam...

Farminkaa, cieszę się, że jesteś :o)))
Jak się miewasz??

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.