Temat: "siniak" - wypukła żyłka na czole dziecka...

Witam, od jakiegoś czasu (3 miesiące)  zauważyłam u mojego obecnie 7 miesięcznego synka niewielkiego "siniaka" na czole pomyślałam, że może uderzył się zabawką czy coś, nie zaniepokoiło mnie to gdyż siniak po kilku dniach znikł.. ale później ponownie pojawił się w tym samym miejscu..pomyślałam, że niemożliwe żeby ponownie uderzył się w to samo miejsce..kilka dni później byłam z małym do szczepienia więc przy okazji zapytałam naszą Panią doktor co to takiego może być..odpowiedziała mi że jest to naczynko krwionośne wypukłe i że gdy mały się będzie złościć będzie ono bardziej widoczne.. i że jak nabierze więcej masy samo zniknie.. (wizyta była 5 września) uspokoiłam się więc troszkę ale teraz znów zagościł we mnie niepokój gdyż obecnie ów "siniak" w ogóle nie znika a każda napotkana osoba pyta mnie gdzie mały już guza nabił..męczy mnie to ciągłe tłumaczenie że to nie jest siniak tylko wypukła żyłka...same zobaczcie jak to wygląda i czy miała któraś z was do czynienia z czymś takim..?? do jakiego ewentualnie lekarza powinnam się z tym zgłosić? a może przesadzam i lekarz rodzinny ma racje że to tylko wypukłe naczynko?


Pasek wagi

Angelita napisał(a):

Dlaczego od razu konsultować "ze specjalistą"?  Idąc takim torem każdy katar będziesz konsultować u laryngologa a każde zadrapanie u chirurga "bo może to coś innego"Nie ufasz swojemu pediatrze - zmień na innego! Pediatra sam oceni czy jest potrzebna konsultacja specjalistyczna. A konsultacja na forum , no cóż....


no właśnie chodzi o to, że wolę wcześniej zapytać na forum niż od razu  latać po lekarzach...być może ktoś miał podobną "przygodę" z czymś takim i .. ja ufam mojemu pediatrze i uważam, że jest jednym z lepszych w okolicy ale jak byłam u niego na wizycie to plamka znikała  a obecnie widoczna jest cały czas i w dodatku się uwypukliła...ale być może tak właśnie się dzieje a ja się po  prostu nie znam.. i do tego osoby w moim otoczeniu mnie nakręcają, że nigdy czegoś takiego nie widziały, że brzydko to wygląda.. i  w sumie już nie wiem co robić...z jednej strony bez sensu iść do lekarza i znów pytać o to samo a z drugiej,gdyby to jednak było coś co może przerodzić się w coś niepokojącego to bym sobie nie wybaczyła, że zbagatelizowałam sprawę...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.