Temat: kiedy powiedziałyście o ciąży?

dziewczyny kiedy powiedziałyście o ciąży swojej rodzinie, znajomym, szefowi?

Laguna20 napisał(a):

Od razu jak się dowiedziałam tutaj nie ma co tego ukrywać lepiej od razu się przyznać a nie czekam na właściwy moment,bo potem nim się obejrzysz masz duży brzuch;D

no tak tylko boje się tego że rozpowiem wszystkim dookoła a nie daj boże coś się stanie...



My z mężem dowiedzieliśmy się o ciąży jak byłam w 5 tygodniu.Rodzice i teście zostali poinformowali parę dni później,później rodzice powiedzieli rodzeństwu bo akurat nikogo nie było w domu,przyjaciele.To był błąd.Parę dni po informacji dostałam krwotoku,żadne środki nie mogły tego zahamować,ciąża zagrożona i te współczucia,i te modlitwy....nie mogłam tego znieść.
Reszta ludzi dowiedziała się pocztą pantoflową :-)

Następnym razem taką informację przekażemy po 1 trymestrze.
Dowiedziałam się w 14 tygodniu, bo dopiero wtedy się dowiedziam. Załuję,że wogóle powiedziałam rodzicom
Ja jakoś wcześnie za każdym razem, jeśli chodzi o najbliższą rodzinę, bo nie piłam alkoholu na rodzinnej imprezie i od razu się domyśli. A znajomym to tak po kawałku jak byla okazja, jak sie z kimś widzieliśmy, nie obdzwanialiśmy ludzi specjalnie
Pasek wagi
mąż, mama i przyjaciółka dowiedzieli się wtedy kiedy Ja. Reszta jakiś miesiąc później. Czyli wszyscy wiedzieli w 3 miesiącu
Pasek wagi
rodzinie od razu, w pracy chwilke pozniej (ale niewiele)
Pasek wagi

gosiuniaaa napisał(a):

Laguna20 napisał(a):

Od razu jak się dowiedziałam tutaj nie ma co tego ukrywać lepiej od razu się przyznać a nie czekam na właściwy moment,bo potem nim się obejrzysz masz duży brzuch;D
no tak tylko boje się tego że rozpowiem wszystkim dookoła a nie daj boże coś się stanie...
Wszystko będzie dobrze,zreszztą gdyby miała nawet się coś stać odpukać oczywiście to może to nawet nastąpić i pod koniec ciąży,także ie ma co tego ukrywać przed rodziną a szefem to sama nie wiem czy bym od razu powiedziała ale chyba też.
Wg lekarzy tutaj gdzie mieszkam pierwsze trzy miesiące nie ma co nawet badań robić i szumu(nie będę tego komentować) 
ale wg mnie lepiej znajomym i współpracownikom nie mówić za wcześnie bo pózniej może być niemiło jeśli sie coś stanie dwa dni pózniej a wszyscy nadal bedą gratulowac. Sorki ale tak jest często i nawet miałam znajoma która jeszcze nie nasikala na test a już cały świat wiedział ze jest w ciąży..potem ze łzami w oczach tłumaczyła każdemu gratulujacemu ze poronila. 

Najbliższej rodzinie, partnerowi i szefowi powiedzialabym od razu. Szefowi zaznaczylabym żeby nie bablal na razie znajomym z pracy a rodzinie najbliższej żeby sie nie chwalili dalszej dopóki sama tego nie zrobię...znając moja matkę wszyscy by wiedzieli jeszcze przedemna 

Ale tak wygole to tylko moje zdanie, w ciąży nie będę więc co ja tam wiem;)
Ja trafiłam na dwóch lekarzy, którzy dali mi do zrozumienia, że do 12 tygodnia nie ma co się "podniecać". Do 12 tygodnia istnieje największe ryzyko poronienia. U mnie dopiero w 9 tygodniu lekarz zobaczył na usg zarodek i stwierdził bicie serca. Wcześniej było tylko jajo płodowe i tak nazywali moją ciążę. Dlatego uważam, że nie ma co od 5 czy 6 tygodnia rozpowiadać wszystkim, bo (tfu tfu) różnie może być. Najlepiej wstrzymać się chociaż do stwierdzenia przez lekarza, że serduszko bije, a chyba najbezpieczniej - właśnie do tego 12 tygodnia (no chyba że ciąża jest zagrożona i trzeba iść wcześniej na zwolnienie, do szpitala - wtedy naturalna jest sytuacja, że mówimy wcześniej).
Pasek wagi
Rodzicom powiedzialam jak sama sie dowiedzialam, w pracy ok 12 tyg

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.