5 września 2012, 20:35
Witajcie,
jest może już ktoś z tak odległym terminem poza mną ;)
Mam wg OM na 22 kwietnia niby, ale cykl przesunięty i przewidywany raczej na początku maja.
Już potwierdzona u ginekologa, karta założona, teraz tylko dbać o siebie i mieć nadzieję, że wszystko bardzo dobrze się ułoży.
A i to druga ciąża, syn ma 18, prawie już 19 miesięcy właściwie.
Zapraszam wszystkie chętne osoby do dzielenia się wrażeniami.
Edytowany przez 44b343769a9f98e1c7628cca5a41d9e6 5 września 2012, 21:51
- Dołączył: 2009-10-03
- Miasto: Quatre Cocos
- Liczba postów: 1131
18 września 2012, 22:39
wiesz, grupę krwi już miałam robioną ale na wyniku jest moje nazwisko panieńskie i lekarz kazał mi zrobić znów, bo jak się wyraził: "nikt w czasie porodu nie będzie się zastanawiał czy to Pani czy nie Pani" i tak sobie kaska leci... ale najważniejsze jest zdrowie maluszka :)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
19 września 2012, 12:23
no wiesz... dziwny człowiek
- Dołączył: 2009-07-07
- Miasto: Aarhus
- Liczba postów: 860
20 września 2012, 16:14
witam Was serdecznie. Jak jest po mojej myśli to termin będę mieć w połowie maja.
Miałam dwa testy ciążowe pozytywne, poszłam dzisiaj do ginekologa, powiedział że jest za wcześnie by coś zobaczył, ale w środku wszystko wskazuje na ciąże (macica powiększona i coś tam jeszcze co mówił lekarz) lecz ogólnie "fasolki nie widać". Jutro wybieram się na badanie krwi bo zwariuje z niepewności ;)
Oby tylko pozytywne wyniki.
- Dołączył: 2009-07-07
- Miasto: Aarhus
- Liczba postów: 860
20 września 2012, 16:14
witam Was serdecznie. Jak jest po mojej myśli to termin będę mieć w połowie maja.
Miałam dwa testy ciążowe pozytywne, poszłam dzisiaj do ginekologa, powiedział że jest za wcześnie by coś zobaczył, ale w środku wszystko wskazuje na ciąże (macica powiększona i coś tam jeszcze co mówił lekarz) lecz ogólnie "fasolki nie widać". Jutro wybieram się na badanie krwi bo zwariuje z niepewności ;)
Oby tylko pozytywne wyniki.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
20 września 2012, 19:12
No to daj znać, faktycznie do gina to najwcześniej 6-7 tydzień, można już serca posłuchać.
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1133
21 września 2012, 09:11
Ja wg OM mam termin na 26.04, ale mam dłuższe cykle więc pewnie lekarz na kolejnej wizycie zweryfikuje ten termin.
Też dostałałam mega listę badań - licząc w przychodni, do której chodzę (prywatnie), muszę wydać ok. 200zł... Ale co zrobić.
Nudności na szczęście jeszcze nie mam (i mam nadzieję, że już mieć nie będę), żołądek trochę mi odpuścił i teraz boli tylko do 30 minut po posiłku, więc można przeżyć
- Dołączył: 2009-10-03
- Miasto: Quatre Cocos
- Liczba postów: 1131
21 września 2012, 09:17
Hej :) ja właśnie wróciłam z badań. 196 zł nie moje. Słuchajcie, powiedzcie mi coś bo się zaczęłam niepokoić. Od wczoraj rano mam straszny ból w odcinku krzyżowym kręgosłupa i promieniuje do lewego pośladka i nogi. Chodzę jak paralityk a to dopiero 8-9 tydzień.
Przeczytałam wczoraj, że takie objawy mogą świadczyć o tym, że w czasie porodu można mieć bóle krzyżowe, ale też że u kilku dziewczyn takie bóle świadczyły o poronieniu ;( Wiecie coś może na ten temat?? Bardzo się martwię. Pozdrawiam i życzę miłego i spokojnego dzionka :)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
21 września 2012, 11:14
A może się nadwyrężyłaś przy chodzeniu? Albo coś tam ci się już zaczyna przestawiać i uciska nerw? Akurat poronienie to ostatnie o czym bym pomyślała. Na twoim miejscu zadzwoniłabym do lekarza prowadzącego i zapytała co mam robić, jeśli uzna za stosowne każe ci przyjść.
21 września 2012, 13:10
Podpisuję się pod tym co Tulip napisała.
- Dołączył: 2009-10-03
- Miasto: Quatre Cocos
- Liczba postów: 1131
21 września 2012, 16:11
Dzięki dziewczyny, może panikuje, szczerze mówiąc jak mnie zaczęło boleć to nawet nie pomyślałam, że to może być to najgorsze ale jak weszłam na jakieś forum ginekologiczne to kilka osób się tam tak wypowiedziało i się troszkę wystraszyłam. W środę idę do lekarza i pewnie już zobaczę jak bije serduszko u maleństwa :) a Wy jak tam dzisiaj się czujecie?