5 września 2012, 20:35
Witajcie,
jest może już ktoś z tak odległym terminem poza mną ;)
Mam wg OM na 22 kwietnia niby, ale cykl przesunięty i przewidywany raczej na początku maja.
Już potwierdzona u ginekologa, karta założona, teraz tylko dbać o siebie i mieć nadzieję, że wszystko bardzo dobrze się ułoży.
A i to druga ciąża, syn ma 18, prawie już 19 miesięcy właściwie.
Zapraszam wszystkie chętne osoby do dzielenia się wrażeniami.
Edytowany przez 44b343769a9f98e1c7628cca5a41d9e6 5 września 2012, 21:51
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 316
22 października 2013, 01:08
NemainsDiet napisał(a):
Słodkie te Wasze dzieciaczki :) NaMolik ja Cię Kobieto podziwiam. Mnie czasem jedna Jula potrafi wykończyć fizycznie, a przy dwóch szkrabach to ja nie wiem... Jula 6 m-cy kończy w niedzielę. Ale jeszcze nie pełza Nie znosi leżeć na brzuszku...
Z tego co mówią niektóre mamy czasem dzieci ten etap pomijaja i tez jest dobrze, wszystko w swoim czasie :)
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Trójkąt Bermudzki
- Liczba postów: 606
22 października 2013, 10:57
Dziewczyny, jak Wasze maluchy sypiają w nocy? Budzą się często? Moja mała ostatnio przechodzi samą siebie - jednej nocy ponad 20 pobudek.... Nie wiem, może to ząbki, ciężko mi powiedzieć, nie widzę zmian w dziąsłach (albo nie umiem ich dostrzec....), smaruję na wszelki wypadek Dentinoxem, ale efekt marny.... Ledwo żyję,bo to trwa już jakiś czas, a ja całe noce spędzam przy jej łóżeczku. Koleżanki mi mówiły, że ich półroczne maluchy to już właściwie całe noce przesypiały, ewentualnie jakieś dwie pobudki. A u nas zamiast być z każdym miesiącem coraz lepiej, to jest coraz gorzej....
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
22 października 2013, 11:06
Megalomanka u mnie to samo.. Jęki stęki calutka noc przy piersi.. Od ponad dwóch tygodni noc w noc.. Co prawda dwie ostatnie noce były nieco lepsze bo Stasiu tylko przytulalony do mnie ale i tak się przebudzal i wierzgal nożami.. Też jak czytam jak inne dzieci śpią to się zastanawiam co jest nie tak.. A macie już jakieś żeby?! U nas jeszcze pusto w buziaku..
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Trójkąt Bermudzki
- Liczba postów: 606
22 października 2013, 11:13
U nas w buzi też pusto, chociaż klasyczne objawy ząbkowania są od mniej więcej 2,5 miesiąca - niesamowite ślinienie się i pchanie wszystkiego do buzi z taką zawziętością... A zębów jak nie było, tak nie ma....
Na dodatek w dzień też wszystko jest na "nie" - zabawki ją nie interesują (ewentualnie te, które można wepchnąć do buzi), w leżaczku źle, na huśtawce źle, w łóżeczku źle. Tylko u mamy na rękach jest dobrze, ale wtedy z kolei mamie po kilkunastu minutach jest już średnio dobrze, bo 9 kg to już niemało na takie noszenie ciągle. Jak dam jej jakąś zabawkę, to najpierw wpycha ją do buzi a potem ze złością rzuca o podłogę... no i płacz.
Edytowany przez Megalomanka 22 października 2013, 11:22
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto: Targowska Wólka
- Liczba postów: 472
22 października 2013, 11:25
To tak jak u nas.. Silna po pachy wszystko w buzi a zębów brak.. Dziewczyny mi tu podpowiadają że to skok może być lub to że dzieci teraz zaczynają snic i to może być ich reakcja na sny :// Dnie mamy na szczescie pogodne i radosne.. W ciagu tych ostatnich dwoch tygodni byly tylko trzy dni na nie.. Caly dzien na raczkach moich oczywiscie i ciagle "le le le" na szczescie dnie wrocily do normy tylko te noce..
Edytowany przez Sylwunia54 22 października 2013, 11:29
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 316
22 października 2013, 20:52
u nas jedna pobudka w nocy się pojawiła po przeszlo miesiacu ladnego spania, ale to tez nie tragedia bo wypijaja flaszke i spia dalej, zebów brak!! w dzien zdarza sie ze sa marudne bardziej ale jakos bez dramatów, za to do dziobaka leci wszystko - koszulki przebierana 2-3 razy bo wszystko zaslinione :)
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 316
23 października 2013, 09:01
I tak oto minęło pół roku!!!!!! ) Edytowany przez NaMolik 23 października 2013, 09:02
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Trójkąt Bermudzki
- Liczba postów: 606
23 października 2013, 09:06
NaMolik - cudowna ta Twoja parka. Nie ukrywam, że zazdroszczę, bo zawsze marzyłam właśnie o takiej parce, ale i podziwiam, bo dopiero teraz wiem jaka to ciężka praca opiekować się i wychowywać jednego malucha, a co dopiero dwójkę! Widzę w pamiętniku, że świetnie sobie dajesz radę. Jak to robisz? Ja przy jednej córeczce przez pół roku dopiero teraz przeczytałam jedną książkę... O czymś "dla siebie" raczej mogę póki co zapomnieć. No ale ten mój berbeć jest strasznie absorbujący i czasem nawet zrobienie sobie kawy czy umycie włosów graniczy z cudem....
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 316
23 października 2013, 10:20
Megalomanka - jakos daje rade :) znaczy daje rade bo sa bardzo grzeczne - czasami i jak tylko moge wykożystuje czas na obowiazki domowe - nigdy nie zostawiam sobie nic na potem - piore i prasuje codziennie ale małymi partiami no i co najwazniejsze nie zostawiam nic na jutro - zanim kłade sie spać to wszystko musi byc na swoim miejscu tak by nowy dzien rozpoczac w ladzie i skladzie :) I tak jakos nam idzie, po południu maz zajmuje sie dziecmi to ja mam 2 godziny na prace domowe lub dla siebie na silownie basen :) I tak jakoś nam ten czas biegnie.
a reszta sukcesu to zasługa moich bebików :)
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
23 października 2013, 10:44
hej dziewczyny,
NaMolik gratuluję półroczniaków:)
Megalomanka, ja też czasami nie mam chwili na umycie włosów, albo zrobienie kawy, staram się zresztą robić takie rzeczy kiedy moje dziecko śpi, szkoda mi czasu z nim na obowiązki domowe czy na zajmowanie się sobą, choć czasami nie da się przecież inaczej, coś zjeść i wypić przecież trzeba:)
A mój bębel przedwczoraj skończył 5 miesięcy! Przeleciało nie wiadomo kiedy.