- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
5 września 2012, 18:09
Hej, piszę do was z takim problemem. Otóż jestem przygotowywana do IUI i od 3dc brałam clostybergyt dwa razy dziennie po jednej tabletce. Na USG mam iść w 13dc a ponieważ wypada to w niedzielę to mam iść w poniedziałek. i jak pęcherzyk będzie odpowiedniej wielkości to będę miała IUI. Dzis jest 9dc. i strasznie bolą jajniki szczególnie prawy. Taki typowy ból owulacyjny. Nie mam bladego pojęcia czy to będzie wcześniejsza owulacja, (chociaż typowego śluzu owulacyjnego nie mam) czy tak jajniki reagują po tym leku. Jeżeli któraś z was miała coś podobnego bardzo proszę napiszcie. Boję się, że jeżeli to są bóle przepowiadające już owulację to do poniedziałku będzie za późno bo to będzie 14dc Wspomnę, że jest to mój pierwszy cykl z tym lekiem a o dzidzię starmy się ok 5 lat.
5 września 2012, 19:06
normalna reakcja jajnikow, tez tak mialam przy clostilbegycie. on zmusza jajniki do mocniejszej pracy, stymuluje je stad bole.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
5 września 2012, 19:16
o matko, chętnie bym pomogła, ale niewiele zrozumiałam
- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
5 września 2012, 19:52
PSOTKA wielkie dzięki, trzeba po prostu przemęczyć się aż do owulacji?? Po owulacji minęły ci same te bóle?? Nawet ciężko jest siedzieć a o chodzeniu to nie wspomnę. A niestety pracę mam taką, że cały czas na nogach
.
6 września 2012, 08:21
ja pamietam nawet, ze siedzialam na sofie i plakalam. napisalam do siostry smsa ze chyba z bolu jajo zniose, a moja siostra (dowcipnie!), ze nie mam go znosic tylko wyprodukowac hahaha
- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
6 września 2012, 11:37
Balbina to szczerze Ci współczuje, jak brałaś jeszcze silniejsze. Przy tych lekach ledwie można wytrzymać. Balbina to brałaś silniejsze leki bo clostybergyt nie pomógł ci ???? Ja wspomnę, że biorę go przed inseminacją. Miałam już jeden zabieg, tylko że był przeprowadzony w cyklu naturalnym "bez wspomagaczy" Teraz miałam mieć drugą inseminację ale natura spłatała figla i pęcherzyk nie urósł i dlatego biorę clostybergyt. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby przyjmowania silniejszych. Dziękuję Wam za odpowiedzi, podniosłyście mnie odrobinę na duchu.
- Dołączył: 2009-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1252
7 września 2012, 12:17
czyli warto pocierpieć czasami.
Zobaczymy jak u mnie wyjdzie w poniedziałek.
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
7 września 2012, 12:26
Ja bym sie raczej z lekarzem skonsultowala...