Temat: zdjecia z porodu

Macie zdjecia zaraz przed, w trakcie lub zaraz po porodzie?
Tak mnie do tego pytania ta strona natchnela http://www.dfwbirthphotographer.com/home/?paged=3

EDIT: Jakby ktos nei zauwazyl tam po lewej stronie na samym dole sa "older posts" i "newer posts". 

To to juz jest hadrcokre http://www.dfwbirthphotographer.com/home/?paged=4 . A mimo to i tak mi sie podoba.
Dobrze ze sa glownie czarno biale to wszystko ladneij wyglada:)

Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

DragonTattoo napisał(a):

KotkaPsotka napisał(a):

DragonTattoo napisał(a):

O żesz... Nie! Co za masakra, obrzydliwe to (zdjęcia i pomysł, żeby ktoś celował ci obiektywem w wagine...)
ale przeciez tam zadnej waginy nei widac
Nie chodzi o to, że widać, tylko, że gdybym rodziła, czułabym się źle jakby mi ktoś pstrykał foty w krocze...
Ok. Masz racje. Ale ja mysle ze mi tam wszystko jedno by bylo w takim momencie :)


No to już jest kwestia indywidualna, ja w każdym razie nie czułabym się dobrze :)

nieznajoma1989 napisał(a):

zdjęcia bardzo dobre, ale mimo wszystko nie chciałabym fotografa-obcej osoby przy moim porodzie
ja też :/
Zdjęcia są bardzo dobre i ze smakiem,jednak ja na pewno nie chciałabym miec takich ze swojego porodu.
a ja bym chciala taki reportaz (zreszta mam foty tuz po porodzie z dzieckiem na brzuchu i po raz pierwszy przystawionym do piersi - maz cykal, swietna pamiatka)
zas taki fotograf musi miec wyczucie, wiec raczej nie zachowuje sie jak paparazzi...
piekne zdjecia, az sie wzruszylam :)
Zdjęcia są piękne! Taka sesja to super pamiątka, ale dla rodziny, do neta bym takich zdjęć nie dała. 
Jedyne moje zdjęcie przed porodem to takie na godzinę przed rozpoczęciem :P
W trakcie nie mam.
Mam 2 zaraz po, jak mam małą na klatce piersiowej, jeszcze brudną :-))
I z dnia następnego już nacykałam pełno zdjęć, ja też na nich jestem ;-).
Pasek wagi

fajne te zdjecia, choc osobiscie fotografa przy porodzie miec bym nie chciala, a maz skupiony na innych rzeczach w cykanie fotek w najwazniejszych momentach sie nie bawil. zrobil mi jakies na porodowce jeszcze zanim sie wszystko na dobre zaczelo, a pozniej gdy mialam juz synka w ramionach. obu porodow i tak nigdy nie zapomne wiec szczegolow na zdjeciach miec nie musze.

Mojemu zrobienie paru zdjec jakos nie przeszkadzalo w przezywaniu tych chwil, tez byl podekscytowany i nawet przecial pepowine ;)
strasznie bym takie chciała....fotografem nawet mógłby być mój mąż...o ile by wytrzymał:D następnym razem na pewno będę do posiadania takowych dążyć:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.