27 sierpnia 2012, 17:27
Witam. Jakie mialyście oznaki porodu np tydzień przed lub kilka dni przed?
Jestem w 38 tygodniu brak oznak ból pleców tylko przy siedzeniu
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 725
27 sierpnia 2012, 17:30
Ja nie miałam żadnych, nawet w dniu porodu =)
Trafiłam do szpitala z bólem żebra (które dokuczało Mi nieraz w ciąży), a okazało się że mam 3,5 cm rozwarcia =)
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto: Ostrołęka
- Liczba postów: 722
27 sierpnia 2012, 17:54
już w dniu porodu od rana miałam uczucie, że chce mi się do toalety (nie na siusiu) i latałam kilka razy i nic. Moja siostra też tak miała i pewnie jeszcze wiele kobiet :)
27 sierpnia 2012, 17:55
zero znaków, 11dni po terminie miałam cesarkę.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 836
27 sierpnia 2012, 20:56
Ja nie miałam żadnych, musiałam mieć wywoływany poród 2 dni po terminie.
27 sierpnia 2012, 20:59
podczas 1 ciąży trafiłam do szpitala z powodu nadcisnienia i podejrzenia jugr.....następnego dnia odeszły mi wody i potem pojawiły sie skurcze....podczas 2 ciąży urodziłam 6 dni po terminie... obudziły mnie bóle jak na okres tylko milion razy silniejsze i powtarzające sie do 2-3 minuty, przeczyściło mnie jeszcze w domu, ale to tak solidnie (2 dni wczesniej tez mnie przeczysciło-jeszcze bardziej ;)), jak przyjechałam do szpitala to okazało się, ze mam 5cm rozwarcia....
porodu nie przegapisz....możesz nie mieć zupełnie skurczy przepowiadających, mogą Ci pierwsze odejsć wody (i wtedy zapamiętaj o której to było godzinie i jaki miały kolor i jedź do szpitala lub zadzwoń po karetke jesli nie bedzie Cie miał kto odwieźć)....a moze zacząć sie biegunką, objawami grypopodobnymi, ogólnym rozbiciem....mogą tez pierwszze być skurcze....i wtedy jesli wody nie odejdą, to mozesz w domu poczekac aż staną sie regularne...albo jechac od razu (tylko że albo Cie przyjmą albo każą wracac do domu, bo to jeszcze nie czas)...
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
28 sierpnia 2012, 11:07
za pierwszym razem miałam wywołanie, za drugim czułam się bardzo niespokojna, łaziłam po domu cały dzień wystraszona że nie zdążę pojechać do szpitala, ściągneliśmy mamę żeby spała z nami w razie gdyby trzeba było jechać w środku nocy ale o 22 nie wytrzymałam i kazałam mężowi się zbierać, noc przespałam na swoim łóżku porodowym a o 9.45 następnego ranka urodziłam.
- Dołączył: 2009-02-22
- Miasto: Falklandy
- Liczba postów: 2625
28 sierpnia 2012, 12:26
Na pare dni przed porodem, dziecko sie niesamowicie ruszało, cały brzuch falował, aż filmiki kręciliśmy. ;-) Mysle, że wtedy synek sie ustawiał do porodu. Skurczy nie miałam żadnych, ale w dniu porodu cały dzień myslalam o tym,że dziś urodzę. Ok. 22-iej odeszły mi wody i mnie mega przeczyściło. wtedy pojechalismy do szpitala.
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Banino
- Liczba postów: 46
28 sierpnia 2012, 14:02
Przy pierwszym porodzie żadnych oznak, nagle miesiąc przed terminem odeszły rano wody i nic. Po 4h dostałam skurcz po kolejnych 45 min następny a potem to już jechaliśmy do szpitala (6h od odejścia wód płodowych) i skurcze były co 3 minuty.
Przy drugim już miesiąc wcześniej miałam bóle przepowiadające i rozwarcie 1cm, więc tylko leżałam. W końcy tydzień przed porodem dostałam nagle skurcze co 10 minut i biegałam do kibelka.