Temat: Od kiedy soczki?

Karmię sztucznym mlekiem,moje dziecko skończyło 3 miesiące.Zastanawiam się nad wprowadzeniem powoli soków z marchewki i jabłka,tylko czy to nie za wcześnie?Jak Wy robiliście?
Pasek wagi
A czy nie lepiej dopajać czystą wodą?
Marchewkę i jabłko można zetrzeć na tareczce i podać mus. Marchewkę na początku lepiej podawać ugotowaną :)
Pasek wagi
Poczekaj jeszcze miesiąc.Po 4miesiącu wprowadzaj.
Pije specjalne herbatki dla dzieci,wodę ,ale zastanawiam się nad soczkami,przecież powoli trzeba.Tylko nie pamiętam od kiedy?;)
Pasek wagi
Mój syn miał 3,5 miesiąca (może mniej). 

Soczki teoretycznie wprowadza się po 4 miesiącu. Z tego co pamiętam u mojej siostrzenicy neonatolog powiedziała, że można wprowadzić sok jabłkowy jak będzie miała 3 miesiące na początku rozcięczony z wodą, a później już normalnie.

 

Chyba tak ok.4 miesiąca można dawać. Proponuję spojrzeć w schemat żywienia niemowląt, tam jest wszystko dokładnie określone. Ja osobiście zaczęłam dawać około 5 miesiąca.
a kto powiedział, że trzeba? do picia wystarczy woda, soczki herbatki tylko apetyt hamują, owoce tarte zacznij podawać jak dziecko osiągnie wiek zgodny z harmonogramem rozszerzania diety dla butelkowców, moje pierwsze dziecko soczek wypiło jakoś przy okazji 1 urodzin i żyje
nie widział soku dopóki nie zasmakował w wodzie, bo odwrotnie to już kiepsko idzie
Pasek wagi
odradzam herbatki dla dzieci-te granulowane...95% to cukier...

agulek1978 napisał(a):

Pije specjalne herbatki dla dzieci,wodę ,ale zastanawiam się nad soczkami,przecież powoli trzeba.Tylko nie pamiętam od kiedy?;)



Wcale nie trzeba.
Herbatki są bardzo wysoko słodzone - szczególnie takie w puszkach :) Jak musisz to zrób zieloną czy inną mocno rozcieńczoną i dodaj toszkę fruktozy.
Najlepiej dopajać wodą. Nie musi być sklepowa mineralna, wystarczy przegotowana odstana.
Z soczkami to wstrzymaj się jak dzidziuś będzie miał ok. 5-6 mies. i uważaj na jabłkowy bo lubi uczulać. Można spokojnie dawać sok z marchewki z odrobiną buraka. Na początku wystarczą dwie łyżki stołowe.
Mój pediatra przede wszystkim jest przeciwny wszelkim soczkom,  a jak ktoś chce koniecznie to że wystarczy dwa razy w tygodniu po maksymalnie 60 ml jak dzidziuś ponad  półroczny, a potem zostaje te dwa - trzy razy w tygodniu, tylko zwiększa się pojemność.

Dopajam wodą i herbatami owocowymi - normalnymi a nie "specjalnie dla dzieci" - bo to sam cukier często.

edit: moje pierwsze dziecko nie dostawało soków ani słodyczy wcale i miało się świetnie. Dopiero jak poszedł do przedszkola to najadł się za wszystkie czasy wafelków, jakichś kremów czekoladowych do naleśników i kubusiów. Z młodszym już tak fajnie nie jest bo często sobie coś podkradnie od starszego. Dodatkowo mięliśmy zasadę: słodycze tylko w sobotę w dowolnej ilości trzy rodzaje: np, ciasta, żelki, pianki. Tak było przez kilka lat. Teraz jest starszy i są wakacje to ma odbój, ale i tak nie je codziennie - lody wodne najczęściej które też są traktowane jak słodycze. Jak dostaje lody to w ten dzień raczej nie ma innych słodyczy. I on sam jest tak nauczony już, także jak ktoś go częstuje, to najpierw nas pyta czy może, albo "bierze na sobotę".
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.