Temat: Leki antydepresyjne a ciąża

W ciąży nie powinno się brać antydepresantrów. Zresztą na ulotkach od leków jest napisane by konsultować z lekarzem. Antydepresanty działają na centralny układ i dzidziuś też je dostanie.

Ja rozumiem, ze niedawno był tu wątek o tym jacy to lekarze są źli, niedouczeni i w ogóle niekompetentni, ale w sprawach leków to jednak powinnaś konsultować się ze swoim lekarzem a nie vitalijkami. Tak, gro leków nie może być stosowane w trakcie ciąży, albo ich stosowanie jest ograniczone do przypadków kiedy potencjalne korzyści dla matki przeważają ewentualne ryzyko dla płodu.

Ja tylko pytam. Oczywiście że na opinii Vitalijek nie podejmę tak poważnej decyzji jak ciąża. A lekarzom osobiście też nie ufam, gdyby nie moja rozwaga i szukanie na swoją rękę przyczyn swojego stanu zdrowia do tej pory pewnie bym nie wiedziała że mam raka.

O matko, jakiego raka???

Tu powinien się wypowiedzieć lekarz, który ci te leki przepisuje, czy dasz radę bez nich w ciąży, plus ginekolog, i to nie byle jaki, który dobrze przemyśli czy są jakieś leki które ew. mogłabyś brać, słabsze, czy żadne. No niestety nie jest to częsty problem ciążowy i chyba na nic się zdamy w tym przypadku...

Tak na marginesie, z drugim dzieckiem poczekałabym aż sama będziesz chciała...

moja mama ponad 30lat temu brala silne srodki uspokajajace i antydepresanty od 3miesiaca ciazy, mimo ze ciaza byla zagrozona i musiala lezec plackiem, wszystko bylo ok- dziecko urodzilo sie w 7miesiacu, malutkie, drobniutkie, ale zdrowe- 9pkt sk apgar -mimo ze duzo lekow ma przeciwskazania do stosowania w ciazy to zawsze wybiera sie tzw mniejsze zlo i to lekarz decyduje czy mozna czy nie:)

jeśli nie możesz bez leków funkcjonować, to poczekaj z ciążą... Twoje zdrowie, również psychiczne, jest najważniejsze...ale jeśli uważasz, że pora na dziecko, to potrzebna jest konsultacja z lekarzem i albo stopniowe odstawienie leków, albo zamiana na mniej szkodliwe dla płodu... są ludzie, którzy przyjmują przeróżne leki w ciąży i dzieci rodzą się zdrowe...bo prawda jest taka, że wiele z tych leków nie szkodzi, ale nie przeprowadza sie badań na cieżarnych kobietach, stąd na większosci ulotek jest napisane,zeby skonsultowac sie z lekarzem...(informacje,ze lek może szkodzic płodowi wnioskuje sie na podstawie badań na zwierzętach-przeważnie myszach, u których wystąpiły jakies zmiany po zastosowaniu leku, no ale myszy a ludzie to jednak różnica)...