Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))

Coraz bardziej nie chce mi się tych świąt... Tu napięta atmosfera a w domu to już nie gadam...

W każdym bądź razie życze Wam aby były wesołe...

kłucić się nie miałam zamiaru! Jak tak cię to uraziło to przepraszam. ja poprostu nie lubie jak ktos mi różne rzeczy wmawia. moim zdaniem jesteśmy kwita. Ja nie mam zamiaru wracać do tego TY widocznie tak.
.
hmmm a nie masz albo ktos znajomy bindownicy? :) w punktach ksero takie maja... wtedy latwo by sie "przewijalo" a na dziurce ponizej mozna by bylo powiesic... bindowanie kosztuje u nas bynajmniej jakies 4-5zl... (nie wiem czy o to Ci chodzilo kiedy pisalas o introligatorstwie).
chyba ze ze zrobisz dziurki dziurkaczem i kupisz jakies koleczka ktore "przewleczesz" przez te dziurki zeby wygladalo bardziej wlasnorecznie :))

przyznaje nie czytalam Twojego przepisu... ja robie nie slodkie i "slodze" lukrem dopiero :) lubie takie "robotki" domowe ...

ja dopiero wrocilam do domu - chwila odpoczynku i biore sie za gotowanie obiadku i porzadki :)

sasanka - ostatnio zona naszego znajomego tez miala takie spiecie z tesciowa... bo nie chciala przypilnowac jej dziecka. ja uwazam ze nie mozna wymagac od rodzicow zeby zajmowali sie naszymi dziecmi bo tez maja swoje zycie i swoje plany. a w klotni mowi sie rozne rzeczy... a przed swietami wszyscy maja wiele na glowie i robia sie nerwowi... tez jestem koziorozcem ale na Twoim miejscu nie stawialabym sprawy na ostrzu noza ...

a co do tego co napisalam zytong -  nie widze sensu zebys to komentowala ale skoro uwazalas ze musisz i Ci ulzylo to prosze bardzo :) be my guest ;)
dobra (moim zdaniem) rada? idz sie odprez np do kosmetyczki albo nie wiem na basen bo przeniesiesz na dziecko swoj stres... jestes strasznie nerwowa... oddychaj :) ciesz sie tym co i kogo masz kochana na swieta a reszta przestan sie przejmowac bo wpedzisz sie w nerwice :>

Qualcunko - jak znam siebie to nawet jak nie bedzie wanny (bo nie w kazdym szpitalu maja z tych ktore biore pod uwage) to wleze pod prysznic i bede tam stac godzine :) moze to bedzie takie kompromisowe rozwiazanie :)





A my po pierwszym prawdziwie zimowym spacerze w tym roku :D Rewelacyjnie się dziś dreptało :D
I Franek na spacerach bardzo ładnie się uspokaja. A poranek mieliśmy dziś płaczliwy ;/ Rewelacyjny był to więc relaks dla obojga:D

Teraz wykorzystam chwilę, że Syn jeszcze śpi i zrobię ciasto na makaron:D Do klusek z makiem:D

Chciałam Was podpytać (szczególnie mamy karmiące) jakie potrawy przygotowujecie dla siebie na święta? Np śledziki w jakiej formie? Bo ja robię sporo rzeczy których nie będę mogła spróbować - i jak na razie dla siebie mam tylko pierogi ze szpinakiem;P I czy mak można jeść? (Jeśli np będzie bez orzechów i miodu). Może jakieś inspiracje podrzucicie;) Czekam z niecierpliwością:D

Pozdrawiam i dużo przedświątecznego spokoju wszystkim życzę:)
Skafanderko  ja słyszałam,że maku to nie powinna jeść mama karmiąca i żeby małemu dziecku też nie podawać np w formie makowca

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3676333 znalazłam cuś takiego-może się przyda?
a co do spacerków to strasznie Ci ich zazdroszczę(oczywiście pozytywnie)też bym już chciała pospacerować z wózeczkiem...
Skafanderko  ja słyszałam,że maku to nie powinna jeść mama karmiąca i żeby małemu dziecku też nie podawać np w formie makowca

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3676333 znalazłam cuś takiego-może się przyda?
a co do spacerków to strasznie Ci ich zazdroszczę(oczywiście pozytywnie)też bym już chciała pospacerować z wózeczkiem...
Hej dziewczynki a ja juz jadlam 2 czy 3 dni temu kawalek makowca i malutkiemu nic nie jest.
A moj Mati bedzie mial jutro 4 tyg.
A moja polozna powiedziala ze moge zjesc kawalek sledzia w oleju i rybke po grecku tak na delikatnie zrobiona.nie tak duzo ale cos tam zawsze mozna skubnac.
Ale ogolnie te swieta to wszystko ciezko strawne.Ale dobrze bo nam duzo w boczki nie wejdzie.
Pasek wagi

ja tam karmie jeszcze troszke i jem wszystko, jedynie po czekoladzie jest zle. ale syncio ma juz 7miesiecy i je tez inne rzeczy poza mlekiem , jak byl wylacznie na mleku wiele rzeczy powodowalo bolacy brzuszek. kapustne, gazowane, smazone, slodkie, z cebula i innymi ostrymi przyprawami.

fawn prysznic to super pomysl, relaksuje i zmniejsza bol przy pierwszych skurczach. byle nie za goracy i nie za zimny, woda powinna byc ciepla

Dzień dobry :)

Zrobiłam razem z Vici farsz do pierogów z kapustą i grzybami, oraz farsz do krokietów i uszek , jutro razem z Moim Kochaniem robimy uszka i pierogi, a jak mój Paweł pojedzie do pracy , ma na 14 .00 , to ja zrobię krokiety :))

Magia Swiąt wszędzie !!!

Pozdrawiam mamusie i brzuszki :)))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.