25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
23 września 2010, 10:47
kurde ja już 3... ale ten czas zapiernicza.... :)
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
23 września 2010, 10:48
madzik368 na pewno wszystko będzie dobrze i twoj dzidzius już napewno zdrowo rośnie:))penelopaa można biegać w ciązy??Pytałaś lekarza?
a ja was nadrabiam bo nie było mnie kilka dni , a wy już nieżle naskrobałyście:))
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
23 września 2010, 11:00
penelopaa już doczytałam twoja odpowiedz, ale w początkowych miesiącach wykrztałca sie najwięcej organów dzidziusia więc chyba lepiej raczej przerzucić sie na pływanie i spacery...delfin84 ja wiem że z tymi stanikami to jest masakra...Ja to mam nawet gorzej bo mam obwód 65F a taki rozmiar rzadko robią....Złaziłam ostatnio wszystkie sklepy i nic nie znalazłam...
Ciekawe kiedy ja poczuje ruchy, jak widze to jest sprawa indywidualna i nie ważne czy 1sze czy 2 gie dziecko...
23 września 2010, 11:05
O ho ho, widzę że ja pierwsza na liście, choć do terminu prawie 3 tygodnie to jednak mam nadzieję, zresztą chyba jak każda miała i ma, że będzie to szybciej. Powoli mam juz dość tego ogromnego brzuchu, któym o wszystko haczę i który przeszkadza w wielu czynnościach, choć z tego co mówią inni widząc mnie w akcji to nie mogą uwierzyć że to już 37tc. Staram się nie zwalniać tempa życia, a nawet je podkręcić, jakoś dużo roboty mi się ostatnio zebrało to i może maluszek zdecyduje się na wyjście. Jutro wizyta, zobaczymy jak szyjka się zachowuje.
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
23 września 2010, 11:05
dziewczyny powiedzcie mi kiedy powinno być 1 ktg wykonywane??I czy miałyście jeszcze jakieś dodatkowe badania w kierunku zespołu downa oprócz USG w 13-14 tyg??Bo mój lekarz jest jakis dziwny i wogóle mi badań nie robi mówi że jestem młoda i nie trzeba, a ja sie denerwuje....Jak mu mowilam o USG połówkowym w 20 tyg to powiedział że można zrobić i w póżniej to badanie....Martwie sie i zastanawiam nad zmianą lekarza, bo mimo tego ze to fajnie ze nie panikuje to jednak profilaktyka to podstawa i powinien wszystko sprawdzać....co myślicie???
23 września 2010, 11:15
loveforever jeśli chodzi o ktg to dopóki nie położą cię do szpitala z jakiegoś powodu to prędzej niż w 9 miesiącu nic Ci takiego badania nie zleci bo nie ma potrzeby. Jak leżałam w szpitalu to robili mi 2 razy dziennie, a od czasu jak wyszłam nie mam w ogóle i pewnie dopiero zrobią jak sie zgłoszę do porodu. KTG wykrywa tętno dziecko i skurcze - ich nasilenie i jeśli sama nie zauważysz że masz skurcze to nie ma potrzeby monitorowania jakie są silne.
Ja nie miałąm żadbych innych badań w 13tc na downa oprócz usg, ale pewnie gdyby coś lekarza zaniepokoiło to zleciłby badania z krwi - płatne, ale jak nie widział potrzeby bo wszystko było w normie to po co. Dodatkowy stres nie jest ani Mamusi ani Dzidziusiowi potrzebny.
23 września 2010, 11:17
A usg połówkowe u mnie praktycznie nie różniło się niczym od zwykłego, a mam je co wizytę. Mój lekarz jest bardzo dokładny i nawet jeszcze na ostatniej wizycie sprawdzał serduszko, a to o nie chodzi najbardziej przy połówkowym.
23 września 2010, 11:21
Lista się zmienia, a u nas imienia nadal brak :) Za to przybywa powoli ubranek i koncepcja pokoju się krystalizuje. Piraniaa chyba rzeczywiście się doczekała ;) Madzik współczuję też tak miałam tyle, że na poczcie i mąż biegł z odsieczą, wodą, telefonem i chyba jakieś migdały czy czekoladę zabrał, byłam w szoku, że tak rozsądnie pomyślał ;)