25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 4847
8 września 2010, 10:33
Nerwówka już minęła... Teraz tylko oczekiwanie, kiedy wreszcie się zacznie. A mnie już zniechęcenie wręcz bierze...
A smsy czy telefony od znajomych do szału mnie doprowadzają...
8 września 2010, 10:39
Ja na szczęście nie mam znajomych... odsunęli się ode mnie jak dowiedzieli sie o ciąży... Nawet i lepiej będę miała święty spokój! Ja mam 49 dni do porodu i już nie moge się doczekać :) coś czuje że te święta będą najlepsze na świecie... :):)
My teraz 26 września mamy rok po ślubie.... potem 28 września 5 lat ze sobą.... Eh... szkoda że ostatnio się tak psuje między nami... No ale ja jestem dobrej myśli :)
8 września 2010, 10:41
Od jakiś 5-ciu dni mam takiego lenia... nie chce mi się sprzątać a gotować to już wogóle!!!! najlepiej to bym nic nie robiła!!! za 20 jedenasta... muszę iść jak mus to mus :)
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
8 września 2010, 10:45
picaporte , wiem jak denerwuja te smsy i tel:)mnie doslownie szlag trafiał.. a w szpitalu na porodówce, już w ogóle... dzwonila moja mama, moj mąż z nia gadałi ja raz z nią, i powiedziałam jej, że nie ma dzwonić, później mój P. wyszedł i zadzwonił i powiedział , ze jestem strasznie nerwowa, żeby nie dzwonili. Dopiero po wszystkim zadzwoniłam. Chcesz już być po akcja słabo idzie a tu pytania .... aczkolwiek 4 tygodnie po porodzie mogłabym znowu rodzić:) cud narodzin, coś niesamowitego:) cieszcie się tą chwilą i maleństwem, bo rośnie jak na drożdżach. Moja Antośka ma juz 4 tygodnie, leci ten czas jak diabli:)
powodzonka
- Dołączył: 2007-03-22
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 593
8 września 2010, 10:49
Sasanka ja tez uważam, że rodzinka powinna sobie odpuścić odwiedziny w szpitalu, w końcu już sam pobyt tam nie będzie należał do przyjemności, będziesz zmęczona porodem, a tu jeszcze tabuny odwiedzających, pogadaj z nimi wytrzymają przecież te 2 czy 3 doby. Wiele oddziałów zabrania odwiedzin, żeby nie wnosić zarazków, poza tym wyobraź sobie, że zabierasz się do karmienia wyciągasz cycusia a tam do ciebie lub sąsiadki wparowuje polowa rodziny i gapią się bo do głowy im przecież nie przyjdzie, że to dla ciebie bardzo intymna sytuacja i mało komfortowo się czujesz z publicznością. Moi mają zakaz przyłażenie to nie zoo, a moje dziecię nie małpka do podziwiania. Jak wrócę do domu z maleństwem i się ogarnę to pozwolę tylko najbliższym przyjść zobaczyć dziecko.
Picaporte mnie już tez znajomi zaczynają wypytywać, najlepiej nie czytać sms-ów i się nie denerwować. Urodzę to dam znać po co to nękanie? Nie wiem jak ty, ale ja jestem okropnie drażliwa teraz i jak mi coś nie spasuje to opierniczam kogo popadnie :).
Co do tych toreb do szpitala też wam się tak ciężko było zmieścić w jakimś sensownym rozmiarze żeby nie wyglądać jakby się jechało na miesięczne wakacje? Człowiek chce mieć wszystko ze sobą żeby o nic nie musieć żebrać w szpitalu a miejsce w torbie ograniczone. :)
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
8 września 2010, 10:58
CREAM GRATULACJE Z CAŁEGO SERDUCH
![]()
![]()
![]()
I DUŻOOOOOOOOOOO ZDROWIA!!!!!!!!!!!!
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 4847
8 września 2010, 13:05
Iza ja na porodówce wyłączam komórkę. M. też. Kurde, to jest najważniejsza chwila, nie wyobrażam sobie telefonów, smsów i głupich pytań. Zabiłabym chyba. Później w planach jest, że M. informuje najbliższych, a ja odpoczywam. Chociaż z opowieści wiem, ze odpocząć się nie da, bo hormony szaleją, więc pewnie i ja będę wysyłać smsy informacyjne ;) Tylko najpierw muszę urodzić...
Pirania jestem potwornie drażliwa. Staram się to jakoś kontrolować, ale czasem jak wybuchnę, to nie ma zmiłuj, obrywa się każdemu kto jest blisko... No ale to już zmęczenie, hormony i to oczekiwanie....
8 września 2010, 13:07
kochane a u was ile może odwiedzać was osób bo u mnie 2 osoby od 12-13 i od 17-19,więc mówiłam wszystkim by odwiedzali mne w domku,bo w szpitalu bedzie przychodziła moja mama i mąz.Ale cięzko mi siedzieć,brzuszko mi przeszkadza to juz 35 tydzień.Kochane jak ma się wasza data porodu do usg bo mi z okresu wychodzi na 14 pazdziernika a z usg na 7
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 4847
8 września 2010, 13:14
nowezycie - u mnie jednocześnie w sali mogą przebywać 2 osoby, odwiedziny są chyba od 8 (albo 9) do 20, cały czas.
A co do terminu - z OM prawie zawsze pokrywał się z tym z USG (na ostatniej wizycie też), a na USG w 36 tyg chyba to był na 5 dni później niż z OM. A do rzeczywistości jak widać to się ma nijak. Urodzisz, jak będziesz miała urodzić....
8 września 2010, 13:17
a kiedy wam się ułozyło dziecko główka dół,bo u mnie juz od miesiąca jest na odwrót główka u góry a nogi na dole:(