- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Czwarty Szałas Od Lewej
- Liczba postów: 2677
27 września 2009, 12:25
ja nie czułam specjalnego bólu... też chciałam karmić przynajmniej pół roku ale nei wyszło... dla mnei to było takie niewygodne.... karmienie piersią trwa bardzo długo i tzreba było karmić co chwilę, tryskające na wszytskie strony mleko, wiecznie zaplamione bluzki (mimo wkłądek laktacyjnych) straszny ból z nadmiaru mleka i nie wiem jak Wy ale ja czułam się bardzo nie zręcznie kiedy msuiałam karmić przy kimś. czułam się jak dojna krowa na pełnym etacie... ja się stresowałam a Anika piła później te zestresowane mleko i też jej to na dobre nie wychodziło... straszyli mnie że jak przestane karmić to dziecko będzie chorowało i będzie źle się rozwijało itp ale z własnego doświadczenia wiem że to czy dziecko choruje nie zależy od karmienia piersią bo moje dziecko przez rok było dwa razy chore, nigdy nie miała gorączki tylko katar i lekko czerwone gardło a dzieci kilku moich znajomych które są karmione naturalnie są chore średnio raz w miesiącu...
27 września 2009, 12:50
no ale kobieta po to ma piersi by nimi karmic...Bóg nie dał nam ich dla ozdoby, a dzieci lepiej sie rozwijaja na maminym mleku i nie sa takie zbite...
27 września 2009, 14:18
Ja się nie zgodzę z powszechną opinią, że mleko matki jest najlepsze. Wystarczy, że matka jest po prostu bardzo biedna i je co popadnie. Takie mleko wcale nie dostaracza tego co powinno! Jakis czas temu oglądałam program w tv na temat karmienia. I właśnie tam położna wypowiadała się na temat choć by diet matek. jedzą co popadnie, bo wiekszości nie chce się zwracać na to uwagi w szczegulności gdzie niektóre rzeczy są zabronione a karmienie wymaga starannego doboru potraw. Ja bardzo chciałabym karmic piersią, ale dzis w 4 dobie po porodzie kiedy mleko powinno się pojawić leci mi tylko znikoma ilośc siary ;/ Mimo masaży i laktacji laktatorem.... Ale się nie poddam jeszcze troszke powalcze ;)
- Dołączył: 2008-07-19
- Miasto: Kraczonka
- Liczba postów: 3335
27 września 2009, 15:01
Ja sie zgadzam z czarna:))Po to mamy piersi a wnich mleko zeby maluszek mial co jesc a dokarmianie jest dla wygody matki.Ja w dzien mam anioleczka,wstaje,zje,przewine go i spi a wnocy sa ataki podejrzewam kolek ale nie poddam sie!!!!
- Dołączył: 2008-07-19
- Miasto: Kraczonka
- Liczba postów: 3335
27 września 2009, 15:02
nie wiem od czego sa te kolki:((I jak pomoc maluszkowi kiedy tak bardzo cierpi:(
27 września 2009, 17:34
jest takie cos jak infakol mozesz kupic w aptece lub czopki viburcol. kolki moga byc spowodowane twoja dieta lub poprostu nie wyksztalconym do konca ukladem trawiennym.
27 września 2009, 18:08
Marzenie, ale ma juz kolki? Położna mi mówiła, że kolki pojawiają się dopiero po 1 miesiącu zycia, bo do 1 miesiąca układ pokarmowy jest nie wrazliwy.
- Dołączył: 2008-07-19
- Miasto: Kraczonka
- Liczba postów: 3335
27 września 2009, 18:25
Ale co to inneg??Prezy sie i placze:(A placz jest nieziemski,robi sie caly czerwony,czasem boje sie,ze oddechu nie zlapie:(((To taki spazm.I tylko w nocy w dzien mam aniolka
27 września 2009, 18:30
Marzenie ja miałam to samo. A było to wynik braku pokarmu nie kolek. A jak go karmisz to ma biało w ustach? Bo Nadia po za sliną nie miała nic. Cał czas katuje cycki odciagaczem i masażami i nic :(
- Dołączył: 2008-07-19
- Miasto: Kraczonka
- Liczba postów: 3335
27 września 2009, 18:32
Oj mleko kotek to mi tryska:/Jak wrocilam ze szpitala to mialam nawal a teraz maly ciagnie a ja i tak musze odciagac pokarm no i przy okazji mroze go.Jak wejde po cieply prysznic i scisne piers to leci jak spod prysznica mleko