Temat: Mój facet ma mnie zamiar zdradzić

Znacie moją sytuację zapewne...
Jakiś tydzień temu musiałam oddać koleżance 100 zł ( z moich pieniędzy )
Mój facet wydaje kasę na totolotka alkohol i mogłabym tak wymieniać i nie pytam się go na co.
On mi robi awantury cały czas i pobil mnie raz i raz uderzył.
Co lepsza wczoraj powiedział, że jak nie powiem komu oddałam to pojedzie na wyjazd i mnie zdradzi.
Dziś już sku....wiel oglądał ogłoszenia z dziewczynami z naszej miejscowości i okolic.....
Co najlepsza jestem z nim w 6 miesiącu ciąży i mieszkamy razem u mojej siostry.
Nie chce z nim być, nie chce mi się patrzeć na cw...ela nie wiem gdzie mam pójść....
W moim mieszkaniu gdzie się wychowałam jest babcia, mama i wujek, który kiedyś mnie i moją babcię pobił, lecz teraz zmienił się i mi też pomaga, jedzenie mi przywozi, ale ogólnie nie ma miejsca na dziecko...:(
U mojej siostry też nie mogę zostać jak urodzi się dziecko bo oni nie cierpią dzieci i tyle po małżeństwie są i nie chcą.

Nie wiem co mam już zrobić :( Mam w środku dziecko .Chciałabym popełnić samobójstwo tylko boję się nie o siebie tylko o te dziecko biedne...wiem że muszę do psychologa ale to nie zmieni sytuacji że czuje si ę zraniona oszukana i nie mam gdzie sie podziac

werka1468 napisał(a):

O jakiej adopcji Wy tu piszecie?! W życiu by mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby biedne dzieciątko oddawać do adopcji!Dziewczyna by sobie przez całe życie w brodę pluła, że to zrobiła. Po pierwsze wywal tego skurw.. z domu. Co on sobie myśli? Zrobił dziecko i myśli, że jest jakimś wielkim panem?Jeżeli teraz Cię bije, nie łudź się, że to się zmieni. Tacy skurw.. niestety są na tym świecie i trzeba ich omijać szerokim łukiem.Wyrzuć go jak najszybciej i nie zawracaj sobie nim głowy.Porozmawiaj z siostrą na temat mieszkania, zapytaj czy Cię wesprze gdy urodzisz dziecko. Za każdej sytuacji jest jakieś wyjście!!! Walcz o siebie, o swoje dziecko, udaj się do urzędów, popytaj czy należą Ci się pieniądze na dziecko. Potem pozwij tego dawcę spermy o alimenty. Nie poddawaj sie, nie oddawaj dziecka do adopcji. Zrób to czego nie będziesz żałować.Powodzenia.

Werka masz racje, ale chyba lepiej żeby oddała dziecko do adopcji, żeby miało normalną rodzinę, niż żeby dzieciak patrzył na to jak ojciec leje matkę, albo i dziecko. A w dodatku będzie mieszkać pod mostem. Bo co jeśli jej siostra powie że w dupie ma to że nie ma gdzie mieszkać z dzieckiem? Nie każda rodzina jest idealna. 
A masz swój pokój u siebie w domu?
Przecież nie musisz mieć całego pokoju zastawionego rzeczami dla dziecka...
Wystarczy łóżeczko, a wózek można złożyć i schować np. do szafy, czy na szafę.


Ja mieszkałam we 3jkę z maluszkiem w 1 pokoju przez rok i 3 miesiące.
Pasek wagi
to się chyba nazywa emocjonalne uzależnienie.....
Pasek wagi

Elviska napisał(a):

werka1468 napisał(a):

O jakiej adopcji Wy tu piszecie?! W życiu by mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby biedne dzieciątko oddawać do adopcji!Dziewczyna by sobie przez całe życie w brodę pluła, że to zrobiła. Po pierwsze wywal tego skurw.. z domu. Co on sobie myśli? Zrobił dziecko i myśli, że jest jakimś wielkim panem?Jeżeli teraz Cię bije, nie łudź się, że to się zmieni. Tacy skurw.. niestety są na tym świecie i trzeba ich omijać szerokim łukiem.Wyrzuć go jak najszybciej i nie zawracaj sobie nim głowy.Porozmawiaj z siostrą na temat mieszkania, zapytaj czy Cię wesprze gdy urodzisz dziecko. Za każdej sytuacji jest jakieś wyjście!!! Walcz o siebie, o swoje dziecko, udaj się do urzędów, popytaj czy należą Ci się pieniądze na dziecko. Potem pozwij tego dawcę spermy o alimenty. Nie poddawaj sie, nie oddawaj dziecka do adopcji. Zrób to czego nie będziesz żałować.Powodzenia.
Werka masz racje, ale chyba lepiej żeby oddała dziecko do adopcji, żeby miało normalną rodzinę, niż żeby dzieciak patrzył na to jak ojciec leje matkę, albo i dziecko. A w dodatku będzie mieszkać pod mostem. Bo co jeśli jej siostra powie że w dupie ma to że nie ma gdzie mieszkać z dzieckiem? Nie każda rodzina jest idealna. 


Ale ja napisałam przecież, że ma się pozbyć tego faceta z domu, żeby właśnie dziecko nie mialo takiego ojca. Nikt nikogo nie będzie bił, ona będzie spokojniejsza, no i dziecko będzie miało lepiej. Poza tym to wszystko zależy od niej. Jeżeli porozmawia z siostra, a ta wyciągnie do niej rękę to myślę, że wszystko dobrze się skończy.
Znam podobne przypadki, ludzie dają sobie radę w takich sytuacjach.
Pasek wagi
Twoje wpisy są lepsze od serialu brazylijskiego...głupia jesteś czy co...Chyba lubisz wasz związek a nad sobą się rozczulasz.Jestem pewna,że rodzina pomogłaby Ci a Ty kity wciskasz.Siostra jak znam życie to nie chce się wtrącać, bo Ty byś błagała by Twojego faceta nie wywalała.

FammeFatale22 napisał(a):

A masz swój pokój u siebie w domu?Przecież nie musisz mieć całego pokoju zastawionego rzeczami dla dziecka...Wystarczy łóżeczko, a wózek można złożyć i schować np. do szafy, czy na szafę.Ja mieszkałam we 3jkę z maluszkiem w 1 pokoju przez rok i 3 miesiące.
Ja tak samo mieszkałam przez prawie dwa lata.

Laguna20 napisał(a):

Sliciak napisał(a):

Laguna20 napisał(a):

No najprościej oddać i zabić to trzeba się zabezpieczać i myśleć o tym wcześniej i brać za swoje czyny odpwoiedzialność. Ja bym w życiu nie oddałą swojego dziecko nawet jak bym miała straszną sytuację w domu czy z partnerem.
tzn, żeś głupia. ja bym nie chciala zyc w patologicznym domu gdzie ojciec leje matke i pewnie mnie tez. fajnie tak pogadac "ja bym nie oddała"
No a czy ja napisałam ze bym została w takim domu> Nie oddałabym dziecka ale w takim domu tez nie zostala  takze to nie swiadczy o tym ze jestem glupia chyba nie? Jak bedziesz miala dziecko to zonaczysz jaka moze byc milosc do niego.

Z tym że autorka tematu po raz kolejny udowadnia że nie zależy jej na dobru dziecka tylko na tym żeby mieć faceta (patrz. kilka postów wyżej). Od kilku miesięcy co jakiś czas połowa dziewczyn z vitalii radzi jej żeby zostawiła tego barana a ona jak grochem o ścianę i dalej w to brnie. Sama sobie na złość robi bo myśli że on się kiedyś zmieni, a tacy się nie zmieniają. Jeśli by posłuchała dziewczyn to już by z tym palantem nie była. 

Sama bym dziecka nigdy nie oddała, nie jestem za adopcją, bo powinno się ponosić konsekwencje swoich czynów. Ale to się sprawdza jeśli tylko na tym cierpi matka (tzn. nie ma na nowe ciuchy/kosmetyki itp bo musi kupić coś dla dziecka) ale jeśli dziecko ma cierpieć to chyba lepiej żeby wylądowało w jakiejś rodzinie która je pokocha i da mu wszystko co niezbędne.
Alimenty czasem jest bardzo ciezko sciagnac zwlaszcza jak koles np robi na czarno,tak bylo z moim ojcem-wiele lat temu.
Robil na czarno,jakies machloje-nikt nie mogl mu tego udowodnic,mial chyba jeszcze 2 dzieci z innego zwiazku i co?
Alimenty mi placil owszem ale 50zl na miesiac to nawet nie starczalo na bilet miesieczny pkp jak dojezdzalam do szkoly,komornik nic nie mogl wskorac.
Znam przypadki gdzie z faceta nie dalo sie sciagnac alimentow..zalegaly latami.
I tak owszem,pisze ze lepiej dla tego dziecka byloby gdyby  autorka je oddala,bo jak widac lubi zyc w takiej patologii i myslicie ze  znajdzie sobie pozradnego,uczciwego faceta ?
Nie..na bank trafi na nastepnego idiote a dziecko bedzie tylko "kula u nogi"
Mnostwo jest par ktore staraja sie o dziecko,maja warunki,kase,milosc ale brakuje im tylko dziecka

Pasek wagi

Laguna20 napisał(a):

anniaa88 napisał(a):

Laguna20 napisał(a):

9magda6 napisał(a):

uciekaj od tego palanta. zastanów się dobrze nad adopcją.
Ale jej poradzilas:/ Przeciez ona na pewno kocha swoje dziecko zreszta co tu dziecko zawinilo?!
Ona nie ma od nikogo pomocy, nie ma gdzie się podziać z dzieckiem, dom samotnej matki i co dalej? Klepać biedę? Ten kretyn alimentów nie będzie płacić, nie pracuje to nie będą mieli z czego ściągać, dostanie może z 300zł na dziecko i co za to kupi? Do pracy też na razie nie pójdzie. Tylko problem jest taki, że zostanie z tym facetem i dziecko będzie wychowywało się w patologii. 
Ja pierd.. ile znam takich matek które same wychowują dzieci klepią bidę bo ich facet zostawił ale dają radę i mają nawet po dwójce dzieci a tu mówimy o jednym. Zawsze pracę może podjąć dorywczą jest tyle opcji moja koleżanka ma 19lat samo wychowuję dziecko i dostaję od panstwa prawie 900xzl w tym alimenty bo sobie zaltwila latala po urzedach itp trzeba tylko chciec a nie wykrecac sie ze bieda patologia itp ze wszytskiego da sie wyjsc.

To fakt. Moja koleżanka ma 2 synków i dostaję na nich 1300zł... Nie pracuje a ma najniższą krajową.
Pasek wagi

beatrx napisał(a):

bezmotywacji19 napisał(a):

nie chciałabym oddać dziecka ;( ale czy mam wyjscie
masz 20lat, nie masz mieszkania, pracy, faceta. będzie strasznie ciężko, ale dasz radę, jeśli tego chcesz. będziesz musiała dawcę spermy podać do sądu o alimenty, jak udowodnisz, ze Cię bił to i na siebie dostaniesz. spróbuj dostać miejsce w domu samotnej matki, tam powinni Ci pomóc. sprawdź wszystkie możliwości, nawet najdrobniejsze zasiłki jakie możesz dostać podlicz i na chłodno przekalkuluj, czy dasz radę z tym wszystkim. jeśli nie to pomyśl serio o adopcji, poczytaj fora o tym, zobacz ile ludzi pragnie dziecka. moze znajdziesz parę, która będzie rodzicami Twojego dziecka, a Ty będziesz miała możliwość uczestniczenia w jego życiu. pamiętaj, myśl przede wszystkim o dziecku i o tym, co dla niego będzie najlepsze.

to że ktoś nie chce mieć dzieci to nie znaczy że jest dziwny .. 

dziwny jest ktoś kto daje się bić  !

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.