29 maja 2012, 22:43
mam pytanko do kobietek, które juz rodziły lub lada dzień mają rodzić...na jak długi czas przed porodem pojawiły się u was objawy,ze to już się zbliża?
jestem mamą, ale pierwszy poród był z totalnego zaskoczenia, znalazłam się w szpitalu z nadcisnieniem, następnego dnia odeszły mi wody i po 6godzinach córka była na świecie-nawet nie zdążyłam się postresować ;) a teraz czekam na drugi poród, termin mam na początek Euro czyli już całkiem niedługo, ale póki co nic! żadnych bolesnych skurczy, brzuch sie nie obniżył, mały rusza sie raz mniej, raz wiecej-czyli standardowo... a mnie wkurza już to czekanie!!!!
nie zamierzam pic olejku rycynowego ani innych rzeczy na przyspieszenie...jedynie z mężykiem kombinujemy, ale póki co nie działa :/
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
29 maja 2012, 22:52
termin mam na początku Euro - rozwaliłaś mnie :P
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
29 maja 2012, 23:10
ja miałam skurcze 2 tygodnie przed ale po wstaniu z łóżka i przejściu się troszkę przechodziły, dzień przed porodem trwały troszkę dłużej, rano odpadł mi "czop śluzowy" zauważyłam sporą ilość przeźroczystego śluzu lekko zabarwionego krwią na bieliźnie, później lekkie skurcze przez cały dzień o 18 zaczęły być regularne o 21 pojechaliśmy do szpitala ok 23 odeszły mi wody i o 5 rano mała była na świecie, byłaby wcześniej ale krzywo się ułożyła. Urodziłam 3 dni przed spodziewanym terminem, też z mężem "kombinowaliśmy" ;P ale chyba nie za wiele to dało, jedynie co możesz zrobić ro sporo spacerować może pomoże, ale dzidzia sam sobie wybierze dogodny dla siebie termin :)
- Dołączył: 2006-02-27
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 1639
29 maja 2012, 23:18
o tym samym pomyslalam :D Tzn. o EURO ;)
Edytowany przez Sylwial20 29 maja 2012, 23:20
29 maja 2012, 23:21
Ja urodziłam tydzień po terminie i w moim przypadku było tak że najpierw mi wody odeszły o 23.00 w domku jak oglądałam film z mężem. Po jakiejś godzinie pojechałam na porodówkę ale nie miałam żadnych skurczy więc całą noc przeleżałam na oddziale a od rana 6.00 dali mnie na wywołanie i niestety koło 19.30 zrobili cesarkę bo synusiowi się nie śpieszyło na świat :-) Też kombinowałam z mężem ha ha Powiem ci że nawet wzięłam się za intensywne sprzątanie domu, nosiłam ciężkie siaty i łaziłam po schodach ale synuś jakiś uodporniony na to wszystko był. Także każda ma inaczej ale szybkiego rozwiązania życzę :-)
Edytowany przez latajaca 29 maja 2012, 23:24
30 maja 2012, 09:39
no ale kiedy to prawda z tym Euro hehe akurat tak wyszyło,ze młody kibic sie ma urodzic ;)
jestem ciekawa jak to u mnie będzie...bo w ogole nie czuje jakbym miała rodzić hehe
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
30 maja 2012, 12:56
2 tygodnie przed miałam skurcze przepowiadające.
2 dni przed odszedł czop.
Brzuch się nie obniżył ani trochę.
W dzień porodu od popołudnia miałam skurcze do wieczora, wieczorem szpital i w nocy urodziłam.
Co do Euro... 2 mecz rozgrywany jest w moje urodziny....Już widzę wieczór przed tv oglądając mecz.................;/
Edytowany przez FammeFatale22 30 maja 2012, 12:58