21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
9 sierpnia 2010, 13:25
Aleks, Kubas też za nic nie chciała "mama" powiedzieć, zawsze się śmiał do mnie i mówił "tata". Dopiero grubo po 1roku się doczekałam, chyba Cwalinka mi napisała, żebym cierpliwie na "mamę" czekała jak się zacznie mówić, to ciągle będzie klepał. I miała rację ;)
U nas znów tropiki, ale już nie narzekam, bo jeszcze będzie deszcz padał. Dobrze, że wyczłapaliśmy się wcześnie z domu, bo po 11 już nieźle grzało. Jak Kubas wstanie musimy jechać do tesco i mam dylemat czy zrobić sobie spacerek z wózkiem(jakaś godzinka drogi) czy bez wózka i podjechać autobusem. Ostatnia wycieczka autobusem trwała jeden przystanek i jak znów wysiądziemy z rykiem
![]()
No zobaczymy w jakim humorze królewicz wstanie.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
9 sierpnia 2010, 13:29
Super, vitalia znów świruje. Ile to już tygodni, 3-4
- Dołączył: 2007-05-16
- Miasto: daleko od domu...
- Liczba postów: 1632
9 sierpnia 2010, 14:04
Ja jak pierwszy raz usłyszałam "mama" to aż się poryczałam a "kocham cię mama" to już wogóle musi byc cudo:-) Może niedługo sie doczekam bo Amelka już całkiem dużo mówi jak na swój wiek.
U nas też śliczna pogoda. Byłyśmy na zakupach i 2 godziny na placu zabaw. Mała była taka padnięta, że jak tylko wsadziłam ją do wózka to zasnęła. Teraz sobie smacznie śpi a ja smażę wątróbkę na obiad- żelaza nigdy nie za wiele;-)
Miłego dnia!
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
9 sierpnia 2010, 14:16
Fakt,na mama nie czekałam długo ale jak mówię Dominikowi przed snem "kocham cię"to on zawszy"yyy"czyli,że nie więc się niespodziewałam a tu proszę taka niespodziewajka.Ja nadal wypluta przez @.
Julka podasz adres do tego bloga co pisałaś w pamiętniku,chętnie bym zajrzała
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
9 sierpnia 2010, 14:20
Super, chciałam coś napisać a moje dziecko wstało po niespełna godzinie snu... Także witam i żegnam.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
10 sierpnia 2010, 09:48
witam wtorkowo,ale tu cisza.Dziś byłam w UP i dostałam taką ofertę pracy,że nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać poczułam się jak nic niewarte g...dosłownie,ja wiem,że żadna praca nie hańbi ale praca w oczyszczalni ścieków to nie szczyt moich marzeń
- Dołączył: 2007-05-16
- Miasto: daleko od domu...
- Liczba postów: 1632
10 sierpnia 2010, 10:03
Witam!
ASiek te księzniczki co siedzą w urzędzie i jedyne co robią to piją kawe i piłują paznokcie by mogły tam popracowac:-p
U nas pochmurno i deszczowo. Mała strasznie marudna:-/
Miłego dnia zyczę!
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
10 sierpnia 2010, 10:30
u mnie Dominikpo tym maratonie urzędowym zjadł 2 paączki aż byłam w szoku i zasnąl na bajkach.Wiecie ja nie mówię,że ta praca była by zła ale naprawdę się poczułam fatalnie,pewnie jakbym nie miała wyjścia to bym poszła bo co innego robic??
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
10 sierpnia 2010, 10:31
Witam
Asiu praca marzenie ale nie dla takiej kobiety jak ty.
Ja mialam isc dzisiaj do pracy ale niestety kolezanka co pilnuje Hubcia (niania od 1.09) nie zjawila sie. Zjednej strony to dobrze, jeszcze podkuruje sie. Nadal gadanm jak predator i na dodatek kaszel przypaletal sie.
![]()
U nas pada, Hubcio usnal (ciekawe na jak dlugo) a ja mam czas na sokojna, ciepla kawe.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
10 sierpnia 2010, 10:56
U mnie fajnie cieplutko,o 8rano chodziliśmy w krótkich spodenkach i w bluzkach bez rękawków:)
ogarnęłam troszkę mieszkanko a teraz czas na kawe
Aleks ale Ty masz zapalenie krtani czy może coś z anginą??
Ta oferta pracy dała mi do myślenia,że oni wogóle nie patrzą na doświadczenie zawodowe tylko dają co popadnie,ja wiem,że nie mam wykształcenia wyższego no ale pewne granice chyba są tzn ja tak myślałam do dziś