Temat: "Moje dziecko "

Kasiu ja przerabialam podobne charce,dlatego Dominik ma swoje dorosle lozko,ja sie zawsze klade kolo niego kiedy gasze swiatlko juz jest cisza nie ma gadania nawet jesli on cos mi jeszcze klaruje.Usypianie trwa max 15min.Szczerze mowiac mnie nie przeszkadza,ze sobie tak po ciemku w ciszy z nim poleze,nawet lubie te momenty.Zreszta moj wspolokator i maz tak samo go usypiaja tylko wiadomo mama jeszcze przed snem poprzytula,wycaluje.Tez nie bylo kolorowo kiedy wyjelismy mu szczebelki ja probowalam wychodzic z pokoju on za mna a jak kazalam wracac byl ryk,zaczynal uciekac po calym mieszkaniu.On plakal ja plakalam,maz sie denerwowal,ze tu 23 a on wyje i tak troche potrwalo.Pozniej zaczelam z nim siedziec spiewalam mu kolysanki,albo puszczalam bajke o biedroneczce i tak az zasnal.Szczerze od kiedy ma to swoje wielkie loze nie mam problemow,teraz jak sie w nocy obudzi to np tylko po to mnie zawola zebym go przykryla.

Czesc laseczki.

Ja kładę się z Julkiem przy dziennej drzemce, też to bardzo lubię. Fajnie patrzeć jak usypia z takim uśmiechem na twarzy. Ale wieczorem zostaje sam, tzn ma dwie przytulanki. Tu mi nie zależy żeby szybko usnął tak jak w dzień, więc leży sobie sam ile chce, zazwyczaj niedługo.

Cwalinka współczuję ci, nie kładź jej tych szczebli, już lepiej żeby w kółko wyłaziła, kiedyś jej się znudzi. Julek mi ani razu nie wylazł górą, ale też się tego bałam, bo naczytałam się że dzieci tak robią.

Ale myślę że mimo wszystko powinnaś próbować dalej, z każdym miesiącem jej repertuar wieczornych cyrków się będzie powiększał, a potem to już będzie grała na tobie jak na wiolonczeli, dzieci nieźle manipulują. Nie złośliwie, po prostu chcą osiągnąć swój cel.

Wiecie co, od wczorajszego południa gorączka się nie pojawiła a rano po zaropiałym oczku nie ma śladu, zostało leciutkie zaczerwienienie w kącikach. Ja to już naprawdę jestem zdezorientowana. Tylko noc jeszcze kiepska, pobudki z płaczem co 30-60 minut bez mała.

witajcie kobietki,

Już tapczanik czeka na Jakubka, tylko chyba jeszcze za mały. hmm,no nie wiem. niby ma takie oparcia po obu stronach,ale młody to w nocy jak wędrowniczek śmiga. Fajnie byłoby przenieść go,bo i więcej miejsca zrobiłoby się składając łóżeczko.

Kasku spokojnie moze i bachnie ale zawsze mozna polozyc poduchy,jakas koldre a nawet materacyk z lozeczka,ja tak robilam na poczatku a Dominik po calym lozku wedruje dzis spal w poprzek:)jak dla mnie i tak bedzie mu duzo lepiej niz w tym ze szczeblami,narazie mozesz sprobowac a jak zawczesnie to spowrotem do lozeczka

U nas Julek pokochał swoje łóżko, no ale miał już dwa lata. Jak możesz to zrób próbę, a jak nie to ryzyk fizyk.

Wybiorę się do lekarza w pon, dziś nie było szans. Ale wiecie, oczko ma czerwone, nie ropieje już. To chyba zapalenie spojówki, nie wiem bo nigdy nie miałam. I teraz tylko się zastanawiam czy iść do pediatry czy do okulisty?

najpierw idz do pediatry w razie czego skieruje was od razu do okulisty