Temat: Poroniłam- czy jest ktoś jeszcze?

Witam, bardzo potrzebuję wsparcia otórz 1,5 miesiąca temu poroniłam moją pierwszą ciążę, bardzo wcześnie, bo w 6 tygodniu, nastąpiło poronienie samoistne, lekarz mi kazał odczekać 3 miesiące :(  

Żyję cały czas w lęku, czy się uda, czy będę miała dziecko? Czy jest ktoś kogo dotcheła ta sama tragedia, a udało się urodzić zdrowe maleństwo?

Jeżeli macie podobne przeżycia, i mozecie się podzielić będę wdzięczna, tak bardzo potrzebna mi nadzieja .

bardzo Ci współczuje, możesz mi napisać dlaczego poroniłaś?? lekarz Ci powiedział jaki był powód??
Moja kolezanka poroniła w 5 tyg i teraz ma dwójkę wspaniałych dzieci :) nie martw się na zapas :*
Kochanie bardzo mi przykro.
Wierze, ze uda CI sie miec swoje malenstwo.

Pasek wagi
kurde, współczuje ale nie denerwuj się tak.. Mnóstwo kobiet roni, a potem rodzą śliczne i zdrowe dzieci. Pomyśl sobie że może tak było lepiej dla tego dziecka, niż gdyby urodził się chory i cierpiał przez całe życie, nie chodził, nie mówił albo miał inna chorobę.. Natura wie co robi.. Wiem że to na pewno straszne przeżycie ale patrz z optymizmem w przyszłość i myśl pozytywnie. Na pewno będziesz szczęśliwą mamusią:) Powodzenia! :)
Ja też poroniłam pierwszą ciążę, a kilka miesięcy później znowu byłam w ciąży i wszystko się skończyło jak najlepiej. Dziś obok mnie bryka prawie dwuletni syn :) Głowa do góry i dbaj o siebie jeszcze wszystko będzie dobrze!
Przykro mi :( Musisz byc silna!Moja przyjaciolka poronila 2 tygodnie temu przez blad lekarza ..byl to 19 tydzien i 5 dni...Wyobrazam sobie co czujesz...Pamietaj zycie idzie do przodu...
Przykro mi bardzo. Sama nie doświadczyłam, ale mam koleżankę, która też straciła swoją dzidzię , bodajże w 10 tygodniu. Jej rodzina nic sobie z tego nie robiła, nie rozumiała, mówiła, nie rozpaczaj jeszcze nie jedno dziecko będziesz miała. Nie wczuli się w jej sytuację, ona czuła się już matką... Poszła do psychologa. Też miała lęki, obawy, bała się, że już nigdy nie będzie mieć dziecka, a nawet jak zajedzie w ciąże to poroni. Psycholog jej bardzo pomógł. Kilka miesięcy później zaszła w ciążę... Dzisiaj ma zdrową córeczkę 5 miesięczną już. Co ci mogę doradzić - nie myśl negatywnie, odczekaj, na pewno będziesz mamą. Czasami tak się zdarza, mówią że organizm sam odrzuca jeżeli np. dzidziuś miałby być poważnie chory. Poszukaj na forach, porodowych tam na pewno są działy z poronieniami. Znajdziesz wsparcie. Pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia.
Pasek wagi
U nas to dopiero były przeboje... Najpierw mężowi mówili, że nie ma zbyt dużych szans na dziecko, ale okazało się, ze z zachodzeniem w ciążę nie mam problemów. Gorzej z utrzymaniem...Pierwszą ciążę poroniłam w piątym miesiącu, druga też nie wyszła, bo było puste jajo płodowe- taka ciąża bez dziecka, szybko musiałam ją zakończyć... Trzecia ciąża - problemy od samego początku, strasznie się bałam, ze ją też stracę, cała przeleżana, jeszcze miałam szew zakładany, ale się udało - synek ma już ponad dwa latka i jest cudowny :) Teraz boję się, co będzie jak się znowu zdecydujemy na dziecko....
ehh

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.