- Dołączył: 2011-06-07
- Miasto: Tokary
- Liczba postów: 49
12 stycznia 2012, 13:21
Witam, bardzo potrzebuję wsparcia otórz 1,5 miesiąca temu poroniłam moją pierwszą ciążę, bardzo wcześnie, bo w 6 tygodniu, nastąpiło poronienie samoistne, lekarz mi kazał odczekać 3 miesiące :(
Żyję cały czas w lęku, czy się uda, czy będę miała dziecko? Czy jest ktoś kogo dotcheła ta sama tragedia, a udało się urodzić zdrowe maleństwo?
Jeżeli macie podobne przeżycia, i mozecie się podzielić będę wdzięczna, tak bardzo potrzebna mi nadzieja .
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1099
12 stycznia 2012, 13:23
bardzo Ci współczuje, możesz mi napisać dlaczego poroniłaś?? lekarz Ci powiedział jaki był powód??
12 stycznia 2012, 13:24
Moja kolezanka poroniła w 5 tyg i teraz ma dwójkę wspaniałych dzieci :) nie martw się na zapas :*
- Dołączył: 2008-11-17
- Miasto: Okinawa
- Liczba postów: 5190
12 stycznia 2012, 13:26
Kochanie bardzo mi przykro.
Wierze, ze uda CI sie miec swoje malenstwo.
12 stycznia 2012, 13:26
kurde, współczuje ale nie denerwuj się tak.. Mnóstwo kobiet roni, a potem rodzą śliczne i zdrowe dzieci. Pomyśl sobie że może tak było lepiej dla tego dziecka, niż gdyby urodził się chory i cierpiał przez całe życie, nie chodził, nie mówił albo miał inna chorobę.. Natura wie co robi.. Wiem że to na pewno straszne przeżycie ale patrz z optymizmem w przyszłość i myśl pozytywnie. Na pewno będziesz szczęśliwą mamusią:) Powodzenia! :)
- Dołączył: 2006-07-03
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 600
12 stycznia 2012, 13:27
Ja też poroniłam pierwszą ciążę, a kilka miesięcy później znowu byłam w ciąży i wszystko się skończyło jak najlepiej. Dziś obok mnie bryka prawie dwuletni syn :) Głowa do góry i dbaj o siebie jeszcze wszystko będzie dobrze!
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Fc
- Liczba postów: 6053
12 stycznia 2012, 13:28
Przykro mi :( Musisz byc silna!Moja przyjaciolka poronila 2 tygodnie temu przez blad lekarza ..byl to 19 tydzien i 5 dni...Wyobrazam sobie co czujesz...Pamietaj zycie idzie do przodu...
- Dołączył: 2010-09-03
- Miasto: Tuż Zza Rogu
- Liczba postów: 1263
12 stycznia 2012, 13:28
Przykro mi bardzo. Sama nie doświadczyłam, ale mam koleżankę, która też straciła swoją dzidzię , bodajże w 10 tygodniu. Jej rodzina nic sobie z tego nie robiła, nie rozumiała, mówiła, nie rozpaczaj jeszcze nie jedno dziecko będziesz miała. Nie wczuli się w jej sytuację, ona czuła się już matką... Poszła do psychologa. Też miała lęki, obawy, bała się, że już nigdy nie będzie mieć dziecka, a nawet jak zajedzie w ciąże to poroni. Psycholog jej bardzo pomógł. Kilka miesięcy później zaszła w ciążę... Dzisiaj ma zdrową córeczkę 5 miesięczną już. Co ci mogę doradzić - nie myśl negatywnie, odczekaj, na pewno będziesz mamą. Czasami tak się zdarza, mówią że organizm sam odrzuca jeżeli np. dzidziuś miałby być poważnie chory. Poszukaj na forach, porodowych tam na pewno są działy z poronieniami. Znajdziesz wsparcie. Pamiętaj, że nadzieja umiera ostatnia.
12 stycznia 2012, 13:31
U nas to dopiero były przeboje... Najpierw mężowi mówili, że nie ma zbyt dużych szans na dziecko, ale okazało się, ze z zachodzeniem w ciążę nie mam problemów. Gorzej z utrzymaniem...Pierwszą ciążę poroniłam w piątym miesiącu, druga też nie wyszła, bo było puste jajo płodowe- taka ciąża bez dziecka, szybko musiałam ją zakończyć... Trzecia ciąża - problemy od samego początku, strasznie się bałam, ze ją też stracę, cała przeleżana, jeszcze miałam szew zakładany, ale się udało - synek ma już ponad dwa latka i jest cudowny :) Teraz boję się, co będzie jak się znowu zdecydujemy na dziecko....
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
12 stycznia 2012, 13:31
ehh
Edytowany przez zorcia 12 stycznia 2012, 13:37