3 stycznia 2012, 17:09
witam. 2 miesiące temu okazało się, żę mam na lewym jajniku torbiel 4 cm, wcześniej brałam tabletki lesine, a po wykryciu lekarz przepisał mi midianę ( mają praktycznie identyczny skład!!!!!), i miałoo mi to pomóc. dzisiaj rozpoczęłam 3 opakowanie tych tabletek ale w ostatnim czasie bóle się nasiliły więc poszłąm znowu do tego lekarza i wypisał mi skieriowanie do szpitala. poszłąm się zorientować co i jak w tym szpitalu i okazało się, żę to jest skierowanie na operacje. zdziwiłam się ponieważ operacja jest to ostateczne rozwiązanie, a ja przecież leczył tylko jednym rodzajem tabletek. co o tym myślicie? jak mam postąpić w takiej sytuacji. nie chcę mieć operacji ale z drugiej strony ten szpital jest dobry, więc może tam zrobią mi badania i dadzą inne leki, a nie będą mnie odrazu kroic. Czy skierowanie na operacje przesądza o tym, że musi być zrobiona i juz?
3 stycznia 2012, 22:14
tak sobue myślę teraz, że pójdę do tego szpitala i zobaczę co tamci lekarze mi powiedzą. A nie chcę operacji bo boję się, żę usunięty zostanie jajnik. Mam też pęcherzyki- PCO
3 stycznia 2012, 22:19
to lekarze nie powiedzieli Ci o endometriozie???
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 201
4 stycznia 2012, 00:57
nie, bo nie wiedzieli?
dowiedzialam sie jak usuneli mi torbiel
jeszcze lekarz operujacy powiedzial ze torbiel endometrialna nie swiadczy o endometriozie a 2 moje lekarki
przytaknely na to "czy mam endometrioze, bo slyszalam i czytalam tu i tu?" - "jaka madra oczytania dziewczyna"
(bo o jednostkach i objawach czytam)
bylam teraz w prywatnej przychodni (oplacanej ze skladek z ubezpieczenia) i lekarka powiedzial ze
microgynon ktory biore jest pomocny w endometriozie ale potem musze sie przerzucic na inne tabletki.
jak jej powiedzialam ze kilka testowalam i z kasa krucho to stwierdzila ze widocznie te mi pasua
ja poznalam swojego partnera w zasadzie kilka dni po diagnozie i
do dzis chyba pamieta ze mu mowilam o zagrozeniu nowotworem.
na poczatku wyszla 1 torbiel i dr dala mi leki ktore zle tolerowalam i odstawilam a po miesiaczce poszlam
do innej prywatnie doszla 2 torbiel na drugim (chyba ze I lekarka nie powiedziala mi o 2 jajnikach tylko o 1)
przed operacja jak sie miedzy nami lepiej ulozylo (klotnie, histerie itp) zapytalam sie czy zaakceptuje mnie
ze nie bede miala 2 jajnikow bo wszystko sie moze zdarzyc. powiedzial ze tak. jak najbardziej
ja bylam przygotowana ze obudze sie bez jajnika albo 2. a ordynator mnie zapewnil ze z 1 mozna spokojnie zajsc w ciaze
takze obudzilam sie i jajniki mialam na miejscu. dochodzilam po operacji. 1 kroki ciagniecie szwow
najlepsze ze tydzien po operacji jak mnie wypisali jezdzilam tramwajem i chodzilam po miescie
bo chcialam partnerowi niespodzianke zrobic
Edytowany przez aguniek19888 4 stycznia 2012, 01:03
4 stycznia 2012, 13:28
aguniek19888 dzięki za odpowiedz. jakoś mnie pocieszylas tym, ze Ci nie usunęli jajników