Temat: Jaki rozmiar ciuszków na 5 lat?

Pytanie do mam i nie tylko :)
Na ile cm kupujecie 5letnim dzieciom ubranka?
Moja chrześnica za niedługo kończy 5 lat, chciałabym jej oprócz zabawek kupić jakąś sukieneczkę, zawsze kupowałam na "lata" tzn. 2-3, 3-4 a mam problem, bo rozmiary podawane są w cm i nie mam pojęcia na ile mam kupić. A dzwonić i dopytywać się nie chcę.
Taka mała fajna szczupła dziewczyneczka nic ponad przeciętność.
a w Carrefourze nie ma rozmiarów na lata podanych? jeżeli widziałaś ja latem to na pewno aż tak dużo nie urosła. może przypomnij dokąd sięgała Ci wzrostem jak ją przytulałaś i zmierz to cm.
Pasek wagi
Jakoś to spróbuje zorganizować :)))
Dziękuje za odpowiedzi :))
Jeśli nie masz pewności to lepiej podpytaj się rodziców dziecka.
Rozmiar 110 będzie za mały.
Ja wprawdzie mam 6-latków.
Moja siostra nosi rozmiar 134 !
A mój synek 128

Dodam że rodzice dziecka nie są osobami wysokimi 170-174
ja mam córcię 4,5 letnią, jest szczuplutka a wzrost normalny jak na swój wiek i kupuje jej ubranka na 110-116, więc myślę że dla swojej  chrześnicy możesz kupić coś w rozm. 122 :)
Pasek wagi
to mój 5latek to kruszynka jak widzę.
Pasek wagi
ja kupuję chrześniakowi na 122 albo 116..ale on jest dosyć wysokim 5-latkiem, jeśli to jest doscyć drobna i mała dziewczynka to 110 -116, wiesz generalnie kupić coś za duże niż za małe, więc raczej skłaniałabym się na 116
Nie ryzykowałabym kupując na 110, mój 3 latek nosi 110 a czasami 110/116 ale tu już muszę podwijać rękawy w bluzach czy swetrach. Na Twoim miejscu kupiłabym na 122, nic się nie stanie jak dłużej poleży w szafie. 
zalezy czy dziecko jest wysokie czy niskie, grubsze chudsze...
moja siostrzenica ma niecale 3latka  a nosi ciuszki na 4-5 lat bo jest grubiutka i wzsoka jak na swoj wiek...
a corka kuyznki lat 6 nosi ciuszki tez na 4-5 lat...to jest rozmiar 116
Nie kupuj na oko. Zadzwon do rodzicow dziecka. Przeciez nie musisz mowic co jej chcesz kupic, tylko o wymiary pytasz. 
Z doswiadczenia wiem.. bo np. mojej kolezanki dziecko jest starsze od mojego o rok, a moj nosi wieksze ciuchy... 
Pasek wagi
Ja tak tylko chciałam... Nie wiem, czy pamiętacie to straszne uczucie, kiedy zamiast zabawek (albo nawet oprócz) dostawałyście ubrania w prezencie. Dla mnie to był koszmar rozczarowania, od którego chciało mi się płakać, ale musiałam się powstrzymywać, żeby cioci/kuzynce/babci nie było smutno. Od razu byłam w taki ciuch przebierana i okręcana przez wszystkich ze słowami "noo bardzo twarzowy kolor", "ależ ona urosła przez te trzy tygodnie" itp., a ja cierpiałam, czułam gorycz żalu i wolałam dostać najmniejszą nawet zabaweczkę, niż najdroższe i najpiękniejsze ubranie. Z tego, co wiem, to wszystkie moje koleżanki tak miały.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.