- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1691
28 listopada 2011, 08:45
Dziewczyny mam pytanie dla kobiet,które mają lub miały identyczny problem jak ja.;)Zacznę od początku.Urodziłam dwójkę dzieci,teraz jestem trzeci raz w ciąży.Tutaj pojawia się problem,bo 10 lat temu miałam robioną"wypalankę".Podobno lekarze robią wypalanki,kobietom ,które nie planują więcej dzieci.Zdecydowałam się na to dziecko i boję się strasznie czy z powodu "wypalanki"nie będzie problemów przy porodzie.Rodziła któraś z Was dziecko po tym zabiegu?I jak to jest tak naprawdę z trzecim porodem,czy jest lżejszy ,niż wcześniejsze?Proszę o opinię.
28 listopada 2011, 09:01
Nie jestem w ciąży i nigdy nie byłam więc możesz moich słów nie brać sobie do serca, nie pogniewam się
Nie jest powiedziane, że wypalanie jest tylko i wyłącznie dla kobiet
które już dzieci nie planują, jest ono dla tych kobiet u których żadna
inna metoda nie dałaby oczekiwanych rezultatów (a na to składa się wile
czynników).
Jesteś w ciąży więc przy najbliższej wizycie powiadom swojego lekarza o
tym iż taki zabieg miałaś przeprowadzony. Pozwoli mu to przygotować się
na pewne powikłania które mogą ale wcale nie muszą wystąpić (np. poród
przed terminem), lekarz otoczy Cię z pewnością odpowiednią i fachową
opieką.
"
Naruszenie struktury podczas zabiegu
elektrokonizacji zwiększa jednak ryzyko niewydolności szyjki macicy w
czasie ciąży o około 2-3 razy, a to wiąże się z ryzykiem porodu
przedwczesnego. Dlatego gdy już będziesz w ciąży przy pierwszej wizycie u
ginekologa poinformuj lekarza TEJ strony.
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1691
28 listopada 2011, 09:02
Mój lekarz wie o tym.Sam parę lat wcześniej odbierał mój drugi poród i kilka miesięcy później robił "wypalankę".;)On twierdzi,żebym się nie obawiała,ale chciałabym usłyszeć zdanie innych mam.;)
28 listopada 2011, 09:06
Mam nadzieję że któraś z mam powie Ci tutaj z własnego doświadczenia jak to było u niej.
Gratuluję Ci tej małej istotki i życzę Ci żeby przyszła na świat zdrowiutka a sam poród żeby był lekki i bez powikłań.
Pozdrawiam cieplutko.
28 listopada 2011, 09:27
Ja nie miałam wypalanki a też w 20 tyg miałam już rozwarcie szyjki macicy i urodziłam po terminie cudownego synka. Także myślę że nie powinnaś się wcale przejmować wypalanką. Ciesz się z kolejnego oczekiwania na dziecko. Z teorii każdy kolejny poród jest lżejszy ale to jest indywidualne. Powodzenia
28 listopada 2011, 09:44
Co do wypalanki, nie wiem, ale czy nastepne porody sa lzejsze? podobno tak, ale i z tym loteria. Nastaw sie ze bedzie trudno, najwyzej milo sie zaskoczysz
28 listopada 2011, 09:46
miałam robioną wypalankę po pierwszej ciąży i nigdy nie słyszałam, że to jest dla kobiet, które nie planują dzieci. Po ok. 2 latach od zabiegu znowu byłam w ciąży i nie miałam komplikacji jeśli chodzi o ten zabieg
28 listopada 2011, 09:48
eriss266 napisał(a):
Nie jestem w ciąży i nigdy nie byłam więc możesz moich
nie brać sobie do serca, nie pogniewam sięNie jest powiedziane, że wypalanie jest tylko i
dla kobietktóre już dzieci nie planują, jest ono dla tych kobiet
których żadnainna metoda nie dałaby oczekiwanych rezultatów (a na to
się wileczynników).Jesteś w ciąży więc przy najbliższej wizycie powiadom
lekarza otym iż taki zabieg miałaś przeprowadzony. Pozwoli mu to
sięna pewne powikłania które mogą ale wcale nie muszą
(np. poródprzed terminem), lekarz otoczy Cię z pewnością
i fachowąopieką."Naruszenie struktury podczas zabieguelektrokonizacji zwiększa jednak ryzyko niewydolności
macicy wczasie ciąży o około 2-3 razy, a to wiąże się z
poroduprzedwczesnego. Dlatego gdy już będziesz w ciąży przy
wizycie uginekologa poinformuj lekarza
O, o tym nie słyszałam. Nikt się mnie nie pytał o to czy miałam wypalankę. Urodziłam w 34tc. Jednak ja miałam jeszcze inne problemy w ciąży
28 listopada 2011, 10:17
moja mama miała wypalankę po urodzeniu mnie, a potem urodziła mi jeszcze trójkę rodzeństwa...
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
28 listopada 2011, 11:16
a ja miałam wypalankę 2 lata temu, a teraz jestem w pierwszej ciąży. Lekarz powiedział, żeby sie tym nie martwić, że moja nadżerka była na tyle duża, że utrudniałaby zajście w ciążę. Wtedy i tak byłam na tabletkach i o ciąży nie myslałam, a teraz też się zbytnio nad tym nie rozczulam jak to będzie. Ma być dobrze i tyle, jak nie naturalnie to przez cc, zawsze jakos urodzę;)