- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
27 września 2011, 11:40
Jak poinformowalyscie ojca swojego dziecka ze zostanie tatusiem? I jak on na to zareagowal?
Moj powiedzial ze w razie czego to razem bedziemy robic test bo z jakiej racji sama mam niby taka chwile przezywac?
Edytowany przez KotkaPsotka 27 września 2011, 11:43
27 września 2011, 11:45
Hm.. nie mieszkaliśmy wtedy ze sobą, więc gdy zrobiłam test to zadzwoniłam i powiedziałam, że będzie w tatusiem. Był w szoku ale się ucieszył(nie planowaliśmy dziecka) a potem gdy się spotkaliśmy to przytulił mnie pocałował brzuch i powiedział, że nie może się doczekać
- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto: Kazimierz Dolny
- Liczba postów: 16
27 września 2011, 11:48
Ja kupiłam test bo już doczekać się nie mogłam, potem kupiłam malutkie pudełeczko, włożyłam tam test a na niego najmniejsze skarpetki jakie mieli w sklepie. Po powrocie z pracy dostał prezent. Nie był zaskoczony bo staraliśmy się o dzidziusia ale prezent, malutkie skarpetki i test to była fajna niespodzianka, wszystkim pokazywał i chwalił się, ze zostanie tatusiem :)
- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto:
- Liczba postów: 158
27 września 2011, 11:53
jak tylko wymawialam slowo ciaza badz kupilam test to byl zdenerwowany i powiedzial ze bedziemy uzywac podwojnego zabezpieczenia.
27 września 2011, 11:55
W moim poprzednim związku gdzie przez ponad 6 lat staraliśmy się o dziecko zawsze robiliśmy testy razem - niestety nigdy nie ujrzałam dwóch kresek..
W nowym związku, kiedy to w 2009r lekarze powiedzieli że nigdy mieć dziecka nie będę, od razu uprzedziłam partnera że na dzieci nie ma co liczyć. Powiedział, że nie planuje - zresztą sporo młodszy ode mnie - więc Go to bardzo nie obeszło. ;)
Test zrobiłam bo czułam się dziwnie, oczywiście sama (mieszkaliśmy już wtedy ze sobą od 4 miesięcy). Pamiętam, że jak zobaczyłam dwie krechy to powiedziałam: O, K****.Byłam mega zaskoczona i zupełnie nie wierzyłam. Nawet nie wiem czy się cieszyłam. Zdecydowanie bałam się reakcji mojego partnera, bałam się że poczuje się oszukany.. Powiedziałam Mu tego samego dnia. Umówiliśmy się po Jego pracy w mieście, poszliśmy na spacer i wtedy wręczyłam Mu test. On Biedulek nie zajarzył co to. Powiedziałam Mu jaka jest sytuacja oraz to, że zrozumiem jeśli nie będzie chciał brać udziału w życiu dziecka itd itp.. Po pierwszym szoku, ucieszył się - co mnie ogromnie zdziwiło. Jest zakochany w swojej córeczce, choć Ona jeszcze w brzuszku siedzi ;)
27 września 2011, 11:55
Agusia - to takiego na zbity pysk.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
27 września 2011, 11:57
> Agusia - to takiego na zbity pysk.
Dokladnie!
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
27 września 2011, 11:58
> Agusia - to takiego na zbity pysk.
no cos Ty , on sie tylko dostosowal do niej, sama ile pisala w razie co ze usunelaby ciaze;/
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
27 września 2011, 11:59
> Agusia - to takiego na zbity pysk.
Nasza Aga ma dosyć lekkie podejscie do ciązy i jej ewentualnego usunięcia, więc facet jak najbardziej jej wart