12 sierpnia 2011, 01:11
tak z ciekawości założyłam ten temat, zauważyłam że dużo z was ma już założoną rodzinę,mąż,maluch albo maluchy. I jak to jest? coś się zmieniło po ciąży? czy czasem żałowałyście? czy myślicie już o jakiejś przyszłości dla dzieci ?
Edytowany przez ramayana 12 sierpnia 2011, 01:17
- Dołączył: 2009-08-15
- Miasto: cork
- Liczba postów: 419
12 sierpnia 2011, 01:17
Hm nigdy nie żałowałam że mam dzieci :) Ale mogłam jeszcze poczekac... Ale jest ok. jest trudno czasem ale dzieci są lekiem na całe zło :) Hm jak na razie sa małe ale mają lokaty :) wpłacam im pieniądze albo jak dostaną to sobie wpłacają :) Tyle a potem będziemy się martwic dalej :)
12 sierpnia 2011, 01:20
a jak z mężem? dziecko zazwyczaj zbliża.
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: North Arlington
- Liczba postów: 3431
12 sierpnia 2011, 02:23
Normalnie jest to ogrom pracy, dzieci sie bija, krzycza, jest balagan nie ma spokoju, szum i krzyk.
Ale jest super jak tula sie , gdyby nie to to nie chcialabym miec dzieci
Ja mam male , starsze juz pomagaja , ja czasami wole nie wracac do domu bo mam tam wiecej pracy niz w domu.
Maz pracuje od 7 do 21 przez 6 dni, trzeba placic rachunki.
Czasami sa wojny, bo ja domagam sie mezczyzny i ojca, ale dla niego to raczej komplement ze ciagle go chce.
przyszlosc dla dzieci-ucze je polskiego, rozmawiamy z nimi po polsku i chodza do polskich szkol, ale to jest malo jak siedza w szkole od 8,30 do 5,30 pm i tam po angielsku.
Jednym slowem jestem zmeczona, ale zadowolona
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
12 sierpnia 2011, 07:11
Czasem wydaje mi się że jestem złą matka bo jak rozmawiałam z koleżankami z pracy to były zbulwersowane, że nie pamiętam ile dokładnie ważyło moje dziecko po urodzeniu- czy to jest wyznacznik dobrej matki???
Ja mam tylko jedno. wiec niema za bardzo się z kim bić i krzyczeć. Niestety mój były był jak drugie większe dziecko. Młody nawet czasem mówi, że tata czas gra na laptopie i PS a on nie...
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
12 sierpnia 2011, 07:52
hej ja jestem wiosenna mężatka dzieci tak chcemy ale na te czasy tylko jedno ;-)
tym bardziej że nie mam stałej pracy,
ale jeszcze nie teraz chcemy nacieszyć się sobą
w miarę możliwości spłacić trochę kredytu troche kredytu.
ps. ja tez nie mam pamięci do liczb ważne ze się dziecko kocha i otacza milością a czy trzeba pamiętać ile miało kg i ile cm - to sa tylko liczby a kto bedzie jaką matką ,jakim rodzicem okaże się jak dziecko dorośnie jakie wyniesie wartości, jakim będzie człowiekiem.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
12 sierpnia 2011, 08:35
No cóż bycie dobrym rodzicem, to nie lada wyzwanie... trzeba wiele razy zacisnąć zęby i brnąć dalej... jest wiele kłopotów, czy to wychowawczych, czy to finansowych, czy to z mężem mamy inne poglądy w jakiejś sprawie... człowiek jest tylko człowiekiem i czasami nerwy puszczają, wtedy na mnie działa wejść np do łazienki policzyć od 10 w dół i jest ok... zaraz widzę uśmiechnięte buziaczki i złość odchodzi... bo jak nie kochać takich słodziaków... pomimo kłopotów, dzieci dają więcej radości... przykład uczyłam mojego dwulatka siusiać na ubikację, po wielu próbach i porażkach, znowu się poddałam i ubrałam mu pieluchy, a on ni to z gruchy ni z pietruchy mając pieluchę zawoła siku... myślę sobie przypadek... zdumiona stwierdziłam wieczorem, że ani razu nie zasikał pieluchy, więc założyłam majtki i udało się, moje dziecko nawet na spacer idzie bez pieluchy bo woła, w ciągu jednego dnia sam z siebie załapał... jak robił siku, mówiłam mu, że jestem z niego dumna, a on teraz za każdym razem jak się załatwi na ubikację, z takim błyskiem w oku i uśmiechniętą buzią pyta "duma jesteś"
i jak tu nie rozczulić się nad takim szkrabem :))
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
12 sierpnia 2011, 10:09
Jak mozna zlowac,ze ma sie dziecko?
Moim zdaniem matka,ktora tego zaluje jest wlasnie zla matka......
Wiadmo, ze zycie sie zmienia. Trzeba byc dorzalym i odpowiedzialnym za tego malego czlowieczka, za dom i zycie.
Ktoras dziewczyna napisala zmeczona,ale szczeliwa. Potwierdzam. Tez jestem zmeczona, niewyspana,ale bardzo szczesliwa xD
Co do faceta - Nas ciaza/ narodziny corki nie podzielily :) wrecz zblizyly.
Tak czasami siedze i zastanwiam sie czy jestem dobra matka...
Wydaje mi sie,ze na za duzo jej pozwalamy i ja rozpiescilismy... :( Zaczynamy powoli nad tym pracowac, ale w bloku jest strasznie ciezko wtchowac dzecko... Kiedy jej czegos zabronie to jest wrzask i placz niemilosierny..... i szybko ulegam,zeby byla cicho..bo pozniej chodza i mi gadaja,ze dziecko mi placze ;/ paranoja..
- Dołączył: 2009-07-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 336
12 sierpnia 2011, 10:11
Po ciąży zmienia się wszystko, ale na lepsze. Mojej córci nie planowałam, ale ani przez sekundę nie żałowałam, że zaszłam w ciążę. Na początku ciąży byłam przerażona, bałam się odpowiedzialności, jaka na mnie spadnie, ale chyba jakoś (względnie) sobie radzę. Mała ma założony fundusz inwestycyjny. Od przyszłego roku chciałabym ją posłać do dwujęzycznego przedszkola, a później konsekwentnie do dwujęzycznej szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum. Za dwa, albo trzy lata chciałabym ją zapisać na lekcje tenisa. Tyle na początek :)
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 677
13 sierpnia 2011, 20:37
Życie nie zawsze układ się po naszej myśli tak jakbyśmy tego chcieli. Ale dzieci są wspaniałe. Ja zawsze byłam prorodzinna i marzyłam o dzieciach. W związkach mi nie wyszło ale mam swoje skarby.