Temat: Muszę z kimś porozmawiać, znajdzie się jakaś miła dobra dusza?

Najprawdopodobniej wpadłam, biorąc tabletki anty. Wiem, powinnam się cieszyć takim darem ALE ryczę i trzęsę się ze strachu jak galareta odkąd zobaczyłam rano na teście jasną drugą kreskę ... ale jest takie, że mamy z mężem córeczkę ma 3,5 roku. Czekaliśmy aż dostanie się do przedszkola, żeby móc pójść do pracy ponieważ nie mam z kim zostawić małej a mąż sam nas utrzymuje, nie zarabia wiele co prawda starcza od przysłowiowego 1'go do 1'go ale nie jest łatwo Wynajmujemy jednopokojowe mieszkanko bo na większe nas nie stać. Tak bardzo chciałam iść do pracy, polepszyć naszą sytuację finansową :( boję się, że nie damy sobie rady, tego, że wszyscy nas obgadają, że " będąc w takiej sytuacji zrobiliśmy sobie drugie" wiem, że nie powinnam się tym przejmować ale niestety nie potrafię  Boże jak ja się boję... siedzę i ryczę.

Pasek wagi
l
Pasek wagi
.W życiu nie usunęłabym ciąży.Oczekuję ...
> sama nie wiem czego chyba jakiegoś pocieszenia, że
> będzie dobrze ...?? Tylko czy będzie?  

Będzie dobrze, zobaczysz, zacznij myśleć pozytywnie,wtedy zawsze jakoś idzie krok do przodu. Nie zamartwiaj się bo zaszkodzisz sobie i jeśli jesteś w ciąży swojemu maleństwu. Świat jest wielki w ciężkich sytuacjach zawsze znajdzie się ktoś kto Ci chętnie pomoże

Tylko czy ginekolog cokolwiek tak wcześnie zobaczy? W poprzedniej ciąży powiedział, że może jeszcze nie być dla niego widoczna ale okazało się, że to był już 7 tydzień i biło serduszko :)

 

A może lepiej iść poszukać bardziej czułego testu albo wybrać się na Betę??

Pasek wagi
U mnie już w 4 tygodniu zobaczył pęcherzyk płodowy (chyba tak to nazwał), ciąże wykrył przypadkiem, podczas badań bo wcześniej miałam "kłopoty kobiece". Kazał przyjść za dwa tygodnie i było widać małą kropeczkę z bijącym serduszkiem Już wtedy bardzo kochałam swoją fasolkę i cieszyłam się, nie myślałam o tym co będzie, cieszyłam się tym co mam.
Będzie dobrze. Mówię Ci z własnego doświadczenia.

Pierwsze dziecko urodziłam mając niecałe 19 lat. Wiadomo - moja głupota. Wpadka. Potem zaczęłam brać tabletki. No i co? 3 lata później druga ciąża. Bliźniaki. Ja młoda. Uczyłam się (zresztą do teraz się uczę). Mąż tylko pracuje. Na początek pomogli moi rodzice, na mojego Męża rodzinkę nie mam co liczyć - oni by jeszcze od nas ciągnęli, jakbyśmy się dali.
Nie jest lekko, ja studiuję zaocznie, Mąż tylko pracuje. Rodzice czasem jeszcze pomogą, ale już nie tak jak kiedyś. Ja nie chcę, aby nam tak pomagali. Czasem kupią jakieś ubranka czy zabiorą dzieciaki gdzieś - ale to tak bardziej w ramach ropieszczania wnuków ;) Nie jest lekko, bo na nadmiar kasy nie narzekamy. Ale nie jest źle. Może nie stać nas co chwilę kupować coś dzieciakom, czy wysłać je na wakacje. Jednak dzięki temu potrafią się cieszyć ze wszystkiego.

Ech...ja od paru dni mam straszne poranne mdłości i też biorę pigułki antykoncepcyjne od dawna (bardzo skrupulatnie - nic nie przeoczyłam). Dzisiaj idę po test żeby się upewnić, bo naprawdę wydaje mi się to mało prawdopodobne. Nie brałam żadnych leków, które mogłyby kolidować z antykoncepcją. Ba! Małżonek nie dochodzi we mnie, bo nie przepadamy za takim finałem.

Niby jestem mężatką, mamy mieszkanie, mąż stosunkowo dobre (jak na swój wiek i doświadczenie zawodowe) dochody, ale nie jesteśmy gotowi na dziecko. Jeżeli (odpukać) byłabym w ciąży, to będę załamana...ech. A niektórzy starają się wiele lat o dziecko i to bez powodzenia.

Jednak wybrałabym się na twoim miejscu do ginekologa, by ostatecznie rozwiał wątpliwości.

Będzie dobrze. Przytulam Cię na odległość i wysyłam pozytywne wibracje. :}

>  Moja kuzynka bierze tabletki, rowniez systematycznie
> itd. ale tez ja cos zaniepokoilo i zrobila test.
> Wyszlo bardzo widocznie, ze jest w ciazy. Rowniez
> sie przestraszyla itd bo dziecko byloby
> nieplanowane, a ona jeszcze ma rok studiow itd.
> Poszla wiec do ginekologa, ktory po badaniach
> stwierdzil ze ciazy nie ma a wynik testu mogly
> sfalszowac wlasnie tabletki. Wiec lepiej wybierz
> sie do lekarza, nie panikuj. 

Czyli jest jakaś szansa na to, że to jednak nie ciąża.


> :)))A co na to maz?

Mąż jeszcze nie wie, czekam aż wróci z pracy.

 

Sliwka, mówisz, że w 4 tygodniu? U mnie 3 tygodnie ledwo co. Zastanawiam się czy brać tabletkę anty mam dzisiaj i jutro dwie ostatnie z opakowania.

 

Kamila19851 gratuluję, jesteś dowodem na to, że można dać radę :) mnie martwi to, że mamy tylko jeden pokoik nie wiem jak damy radę w czwórkę, mąż po zmianie nocnej to już chyba wogóle się nie będzie wysypiał

 

Kamaelko - dziękuję :) głowa do góry u Ciebie to mało prawdopodobne skoro "finał" jest poza

Pasek wagi
kochana jeśli nie uda Ci sie isc do gina to idz na bete z krwi do laboratorium ( prywatnie kosztuje okolo 30-40 zl.) i bedziesz wiedziala co i jak.
Jak ciążą sie potwierdzi to będziesz sie dalej zastanawiała, ale nie ma co się niepotrzebnie psychicznie katować jeśli nie jesteś pewna.

> kochana jeśli nie uda Ci sie isc do gina to idz na
> bete z krwi do laboratorium ( prywatnie kosztuje
> okolo 30-40 zl.) i bedziesz wiedziala co i jak.

Orientujesz się w jakim czasie warto taką betę wykonać (w przypadku brania tabletek, bo bez nich jak się nie mylę 14 dni po owulacji) żeby dała pewny wynik? Nie wiem czy mam czekać czy wybrać się już jutro?

Pasek wagi

To i ja sie wypowiem idz do lekarza albo zrób drugi test a mdłosci i brak apetytu mogłaś sobie wmowic :) zrób drugi test!!! moja kolezanka była w podobnej sytuacji zadzwoniła zaryczana załamana.... oczywisci tez widziała symptomy he he he poszła do lekarza i  nie była w ciązy czasem tak sie zdaza........ A!!! a jaki to był test??? bo ostatnio była afera z testami ze były złe i apetki je wyprzedaja!!! jesli nie poprosiłas o konkretny to moze ci ten wcisneli...... kup test dobrej firmy i tak nie sa drogie kosztuja ze 12 zł... max. Na tych testach których fiirmy nie pamietam wszystkim wychodziło ze sa w ciazy!

sprawdz dopiero jak bedziesz pewna to zastanow sie co dalej

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.