12 lipca 2011, 15:42
do doświadczonych mam co wybrać? półki w sklepach się uginają ale jakie są wasze doświadczenia które produkty są naprawdę bezpieczne dla maleństwa?
3 października 2011, 19:20
http://www.sklep.mydelkonaturalne.com.pl/?p=productsMore&iProduct=14&sName=ATOM--Proszek-do-prania-z-nanosrebrem-3,3kg-
Ja korzystam z mydełka i jest bardzo fajne;)
4 października 2011, 21:01
lovela proszek,plyn silan:) tzn czesto sobie zmieniam na jaki chce ,ale oczywiscie dla dzieci:) np e ,vizir,kokosal itd:) mojego bobaska nie uczula,ale nigdy nie piore ze swoimi ciuchami:) nio jak bedzie starsze to penie ta:)
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 677
4 października 2011, 23:42
Ja na początku jak urodził się mój synek prałam w płatkach mydlanych a potem zmieniłam na płyn Lovela i do dziś go używam.
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
6 października 2011, 08:28
Proszek Lovela i płyn, ale odkąd córa ma 5 miesięcy pokusiłam się o pranie razem i jest okej, juz piorę "normalnie", aktualnie w łazience stoi persil sensitive..... alergikiem nie jest, uczuleń nie ma..... czasem zetrę troche mydła szarego do szufladki, jak mi się chce - mydło szare super wypiera różne plamy.....
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
6 października 2011, 11:11
Na poczatku pralam w Loveli, aktualnie piore w tescowym Gaga, a w plynie Loveli tylko plucze. Duzo od samego niemowlaka zalezy, tego jak wrazliwa ma skore. Wazny jest nie tylko proszek ale i to, zeby ubranka byly dobrze wyplukane po praniu.
6 października 2011, 16:01
Lovela- pierwsze upranie ciuszków, potem kilka razy w reszcie proszku+płyn Lenor Sensitive
Po 2 tygodniach prane w proszkach :Persil, Bonux-płyny Silan, E lub Lenor.
Ogólnie z ubraniami całej rodziny-do dziś włącznie.
Nie ma uczulenia;D
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
6 października 2011, 18:04
Z tym że półki się uginają to akurat przesada, jest kilka marek typowo dziecięcych i tyle. Ja tam kupiłam najpierw Jelpa, potem Lovela, bo akurat Jelpa nie było. Ale moje dzieci nie mają wrażliwej skóry, więc wszystko jedno. Nie używałam płynu do płukania, a ostatnio kupiłam proszek z płynem gratis, ale wielkiej różnicy nie widzę. Za to zawsze dziecięce pranie leci z drugim płukaniem, i nigdy nie ładuję zbyt dużo na raz, bo jak jest ciasno to proszek się nie wypłukuje. Zresztą samego proszku też daję jedną czwartą-jedną piątą tego ile jest zalecane na opakowaniach. Tak mi kiedyś serwisant od pralki powiedział.
A dziecięce piorę osobno głównie z wygody logistycznej. Dzieci mają swój kosz na pranie w swojej łazience i tak mi jest wygodnie, potem też razem prasować takie małe i roznosić do szaf.