- Dołączył: 2010-02-23
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 4709
12 lipca 2011, 13:01
witam,
tak sie zastanawiam,jak by to było gdybym wpadła,jak to powiedzieć rodzicom. jak wy to przekazałyscie rodzinie??w którym miesiącu?? chodzi mi głównie o osoby które wpadły nie bedą małżenstwem jeszcze.
jak juz sie zdażyła ta wpadka to brałyscie jak ja to mówie,taki szybki ślub żeby być małżenstwem jak dziecko się urodzi???
ciekawa jestem odpowiedzi waszych
Edytowany przez lusia2316 12 lipca 2011, 13:25
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
3 sierpnia 2011, 10:12
Ja mialam dokladnie taka sytuacji. Bylam z chlopakiem 3 lata, znalismy sie 4 i wpadlismy...
O ciazy dowiedzialam sie jak bylam w 2 miesiacu... mdlosci itp.
Najpierw powiedzielismy rodzicom chlopaka ( oczywiscie poszlo luzacko - ucieszyli sie )
Z moimi troche zwlekalam balam sie...
Gdy zaczelam to mowic w polowie sie poplakalam, mama zaczela plakac, tata sie darl w nieskonczonosc.. bo oczywiscie ja jako jego ukochana cora mialam isc na studia, mialam najpierw zycie sobie ulozyc, znalesc prace, potem slub a potem dzieci. Ale sama przeciez bylam wpadka.
Po tygodniu czy dwoch doszli do siebie.. i zaczeli myslec co dalej. Oczywiscie w miedzy czasie mi zaproponowali aborcje!! nigdy mu tego nie zapomne (mojemu ojcu). Oczywiscie nie zgodzilam sie. Znienawidzilam go za to.
Po 3 miesiacach z moim miskiem wzielismy slub. To i tak bylo w planach tylko troche dalszych. Teraz mieszkamy razem, dzidzia jest z nami, i wszystko sie jakos pomalutku uklada.
4 sierpnia 2011, 14:58
Ja nie wpadlam, ale moja siostra (nazwijmy ja A.) tak.
I bylam przy rozmowie kiedy ze swoim chlopakiem (byli razem jakies 3 miesiace) postanowili calej rodzinie oznajmic ze ona jest w ciazy.
A. ledwo skonczyla 18 lat i panikowala, jej obecny maz probowal cala sytuacje zalagodzic glupimi zartami - moja mame zatkalo, chyba po raz pierwszy w zyciu nie wiedziala co ma powiedziec (mamuske mam wygadana jak nie wiem co..) Moj tata sie ucieszyl - i powiedzial ze w sumie to sie tego spodziewal. Dzis sa szczesliwymi dziadkami :)
4 sierpnia 2011, 21:41
mysle ze w twoim przypadku siupka tata chcial dobrze dla ciebie, nie wiedzac co ty uznajesz za dobro.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
5 sierpnia 2011, 11:51
Aga wedlug Ciebie Siupka zle zadecydowala?????????
Ma meza, dziecko i dom. Ma pelna szczesliwa rodzine. Uwazam,ze wybrala dobra droge i dobrze,ze nie posluchala ojca.
5 sierpnia 2011, 15:21
napisalam tylko ze rodzice maja prawo nas skrytykowac i doradzic inaczej mimo ze pociecha sie z tym nie zgadza. ojciec wyobrazal soie wyksztalcona dziewczyne, dobrze ulozona a nie z brzuchem.. w koncu jej rodzice przeszli rodzicielstwo i wiedza z czym to sie je
a to czy dobrze/zle wybrala pokaze los.
Edytowany przez agusiamysz 5 sierpnia 2011, 15:22