Temat: lutenyl

tabletki są zarówno na regulację cyklu jak i podtrzymanie ciąży, gdybyś zaszła
teraz w ciążę absolutnie tabletka Ci nie zaszkodzi a pomoże :) bo podtrzymuję ciążę.

przyjmuj tak jak lekarz Ci powiedział a nie tak jak ktoś w internecie napisał.
każdy ma inne dawkowanie.

dzięki za odp. nie no jasne że tak oczywiscie przyjmuję tak jak mi kazał, ale ponieważ przeczytałam różne rzeczy to martwie się czy nic sie nie wydarzy gdybym zaszła w ciążę...

a co do lekarza to on mnie nawet nie badał???? powiedziałam że mam bardzo nieregularne a on na to że trzeba uregulować i zapytał tylko czy chce anty czy nie? a ponieważ sie zastanawiałam to dał mi te...

czyli przy nich normalnie mogę zajść w ciążę?

a i jeszcze jedno pytanie ile taka kuracja powinna trwać? mam nadzieję że niezbyt długo bo niestety to nie jest tanie?

Jak pójdziesz do lekarza to poproś o LUTEINĘ jest to dokładnie to samo, czyli syntetyczny progesteron, a kosztuje ok 10 razy mniej, ja brałam na podtrzymanie ciąży i za opakowanie tabletek dowciapnych płaciłam ok 5 zł, a lutenyl i duphaston to zupełnie to samo, ale cholernie drogie bo inny koncern farmaceutyczny i producent nie polski...
co do Twojego pytania, tabletki te mają za zadanie wyrównanie poziomu progesteronu, który jest bardzo potrzebny w drugiej fazie cyklu, kiedy dochodzi do zapłodnienia, hormon ten podtrzymuje ciąże, zapewnia prawidłowy rozwój łożyska i takie tam, kiedy nie zachodzisz w ciąże hormon gwłatownie spada i dostajesz @, pewnie lekarz kazał Ci brać od 12 dc przez dwa tygodnie...

tak dokładnie kazał mi brać od 12...

czyli to jest dokładnie to samo? jestem normalnie zła! bo wiem że luteina kosztuje grosze* a za lutenyl zapłaciłam prawie 130 zł za te 3 opakowania ale to wystarczy tylko na jeden cykl

 

a i jeszcze wyczytałam że po tym się tyje prawda? dziewczyna jedna napisała na forum medycznym ze po tych tabletkach przytyła 15 kg w ciągu 3 miesięcy

nie prawda, bo jest to naturalny hormon, czasami nie które kobiety mają zaburzoną gospodarkę hormonalną i muszą "sztucznie" ją sobie odbudować, ale jakby się od progesteronu tyło, to wszystkie kobitki musiały by być grube, bo każda z nas naturalnie ten hormon wytwarza... tyj się od jedzenia i tyle w tym temacie... spokojnie, bierz jak lekarz zalecił i się nie stresuj...
PS swoją drogą lekarz będzie miał fajną wycieczkę do Egiptu za zapisywanie takich drogich leków, moja ginekolog zawsze szukała tańszych Polskich odpowiedników, bo dla niej najważniejsze były pacjentki a nie te wypasione prezenty od przedstawicieli farmaceutycznych...

pocieszyłaś mnie ale z drugiej strony może coś w tym właśnie jest?  że kobiety które wytwarzaja więcej progesteronu są po prostu bardziej kobiece? a te które mniej to mają bardziej meskie sylwetki i mniej tłuszczu?

a na lekarza to jestem zła normalnie za te leki!

chyba raczej nie ma nic do rzeczy, ja mam za niski poziom progesteronu, jak byłam w ciąży to aż lekarz się za głowę złapała, a jestem grubaśna :))