Temat: za dużo wód płodowych

Drogie mamuśki :) 
Czy któraś z Was miała/ma taką przypadłość? Jak to się skończyło dla dziecka? Koleżanka dziś się dowiedziała, że ma za dużo wód płodowych. Ginekolog powiedziała, że musi iść do szpitala i nic więcej. Znalazłyśmy w necie, że to może być przez wadę dziecka (cukrzyca u niej jest wykluczona).
Chciałybyśmy się dowiedzieć, czy to naprawdę musi oznaczać jakąś wadę, chorobę dziecka?
Moja siostra miala taka przypadlosc...W czasie ciazy miala straszne dusznosci...Urodzila w 7 miesiacu, poniewaz malutka mocno kopnela , a ze wod bylo za duzo, to po prostu je przebila...Duza ilosc wod nie miala, zadnego wpywu na zdrowie malutkiej!
Ja znowu miałam za mało wód-dzidzia zdrowa.....ale jak leżałam w szpitalu na patologii ciąży leżała dziewczyna mająca za dużo wód, brzusia miała wieeelkiego ,ale malutka też urodziła się zdrowa:)
jej, trochę nas uspokoiłyście, bo takie rzeczy w tym necie...
a wie może któraś jak wygląda punkcja pęcherze płodowego? Bo tego za nic nie możemy znaleźć :(
cieszę się, że z dziećmi u was i u siostry wszystko dobrze :) :) oby jak najmniej chorowały, a nawet wcale :)
Mnie położyli do szpitala, bo dostałam przedwczesnych skurczy, tam lekarz stwierdził za duża ilość wód płodowych, jedyne co dostawałam to kroplówkę na zatrzymanie skurczy, a po kilku dniach powtórzyli USG i okazało się, że wód mam rzeczywiście dużo, ale w normie, lekarze tłumaczyli, że czasami tak bywa, bo to zależy od pomiarów, a po 1 ręka ludzka może się zatrząść i pomiar będzie zły, po 2 dziecko się będzie ruszało i też lekarz zmierzy źle ilość wód, to tak jak z szacowaniem wagi dziecka, mojego synka szacowali na 3600, a urodził się 4300 ... urodziłam zdrowego synka :))
Pasek wagi
u niej myślę, że to poważniejsze, bo coś mówiła, że dziecko coraz trudniej dojrzeć przez te wody... a ma urodzić na początku września...
Niech sie nie martwi...najwazniejszy jest spokoj..Na pewno bedzie wszytko ok!W internecie czesto jest wszystko wyolbrzymiane..a co mowi jej lekarz?
no właśnie lekarz każe do szpitala, bo może to być wada dziecka. nastraszyła ją tylko i mało co powiedziała ;/ dokładnie powiedziała albo poważne problemy z dzieckiem, albo nic to nie oznacza... no, ale ona twerdzi, że na pewno coś jest nie tak...
*tzn kumpela twierdzi, że na pewno jest coś nie tak

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.