Temat: Cesarka na życzenie?

Na wstępie zaznaczam, że nie jestem w ciąży i przez najbliższe kilka lat nie planuje być. Proszę o zachowanie kultury osobistej w wypowiedziach. Jak uważasz temat za głupi itd to się po prostu nie wypowiadaj, idź gdzie indziej.

Co sądzicie o tzw cesarce na życzenie?  Zaczęłam wczoraj czytać o godnych porodach, o porodach w prywatnych klinikach, które o czym mało kto wie zazwyczaj są bezpłatne bo takie kliniki na porody mają podpisany kontrakt z NFZ. Jak kiedyś będę rodzić to też na pewno w takiej prywatnej klinice. Zaczęlam przeglądać fora o opiniach osób które rodziły w takich klinikach, zdecydowana większośc była bardzo zadowolonoa. Ale co mnie zdziwiło prawie wszystkie kobiety które rodzą w takich klinikach miały robione cesarskie cięcia, a rzadko która miała ku temu wskazania medyczne, po prostu bały się porodu i bólu.  Dziewczyny czy któraś z was miała robiona cesarkę? Jak jest z bólem? A blizna? Moja siostra która jest lekarzem twierdzi, że jeśli porównywać poród naturalny a cesarskie pod kątem bólu to wychodzi na to samo, bo przy porodzie naturalnym boli kilka godzin a potem koniec. Natomiast po cesarce kobiety dłużej do siebie dochodzą, rana boli dobre kilka dni, mają szwy, i bliznę do końca życia, częściej wdają się komplikacje, zrosty itd. Ale z drugiej strony drogi rodne sa w nienaruszonym stanie...


Zapraszam do dyskusji;)
Ja jeszcze nie rodziłam i nie jestem w ciązy. Mam 2 siostry jedna rodziła 2 razy naturalnie a jedna musiała miec cesarke bo się mała na koniec pupa odwróciła. I powiem Ci że ta po cesarce była bardziej obolała i to przez dobre 2 tygodnie, nie mogła np. nosić dziecka na rękach chyba że siedziała i ktoś jej podał, duzo pożniej zaczeła ćwiczyć ale tez szybko skonczyła bo jak robiła brzuszki to ją szwy ciągneły. Obserwując siostry to chyba gorzej wyszła na tym ta z cesarka.
Ja bym nei chciala miec blizny po cesarce.
Pasek wagi
Ja urodziłam naturalnie. Drogi rodne pozostały w super stanie, ale wiem że czasem tylko plastyka może pomóc(znam takie przypadki). Następnym razem wybiorę cesarkę na życzenie bo o ile poród naturalny jest u mnie możliwy to mam tak zbudowane biodra że poród trwał bardzo długo i na upartego i tak powinni mi zrobić cesarkę(ale kto to przed porodem wiedział).

Całe życie pracujemy, płacimy składki, myślę że każdy powinien mieć prawo wyboru jak chce rodzić i inni są kretynami komentując to. Niech każda kobieta zna wszelkie za i przeciw i niech sama wybiera, a powody to wyłącznie jej i nikogo innego sprawa.
> Ja urodziłam naturalnie. Drogi rodne pozostały w
> super stanie, ale wiem że czasem tylko plastyka
> może pomóc(znam takie przypadki). Następnym razem
> wybiorę cesarkę na życzenie bo o ile poród
> naturalny jest u mnie możliwy to mam tak zbudowane
> biodra że poród trwał bardzo długo i na upartego i
> tak powinni mi zrobić cesarkę(ale kto to przed
> porodem wiedział). Całe życie pracujemy, płacimy
> składki, myślę że każdy powinien mieć prawo wyboru
> jak chce rodzić i inni są kretynami komentując to.
> Niech każda kobieta zna wszelkie za i przeciw i
> niech sama wybiera, a powody to wyłącznie jej i
> nikogo innego sprawa.

O tych składkach napomniałam bo lekarze nie chcą robić cc ze względu na to że wychodzi drożej a wiadomo jak NFZ żuli na szpitale.
ja jestem po 2 cesarkach na zyczenie :) z mojej wlasnej nie wymuszonej woli.
Jak ja będę rodzić to wybiorę cesarkę

zuzek33


Napisz cos więcej, uchyl rabka tajemnicy;) Jak było z bólem? Jak blizna? Ile czasu dochodziłas do siebie? Płaciłaś coś czy nic

Bo klinki prywatne mają to do siebie "płacisz to masz co chcesz".
Gdyby personel ze szpitala państwowego kobietę rodzącą traktował jak człowieka a nie jak "chciałaś to cierp" to by też było inaczej.

Ja miałam cc wykonana w szpitalu państwowy.
Nie dlatego że chciałam (w planach miałam poród rodzinny),tylko dlatego że dziecko do ostatniego końca nie przekręciło się i było ułożone pośladkowo.
Tam gdzie ja byłam to po cesarce jeśli wszystko jest ok i  matka i dzieckiem to wychodzi się na pełna 5 dobre.A że zostałam przyjęta 2 dni przed cieciem to były dla mnie to 7 koszmarnych dni i nocy!!!
Kiedy puściło mi znieczulenie po cieciu to nie mogłam doprosić sie o kolejne znieczulenie,dokładnie w ciagu 5 dni  dostałam tylko 2 razy! Więc zdychałam z bólu.
Najgorszy jest 1 tydzień -rana świeża ,ciągną szwy i dość duży bół w kręgosłupie po  znieczuleniu. Po tygodniu ściągnięte zostały szwy i zdecydowanie lepiej się chodziło.Jednak czułam delikatny ból pleców i brzucha do miesiąca czasu.
Później w 7 tygodniu po cc wylądowałam w szpitalu ,gdyż nabawiłam się komplikacji.Spędziłam w nim 6 tygodni.Nabawiłam się depresji bo nie widziałam dziecka.


Tak czy siak uważam że swoim ciałem powinna decydować kobieta.To jej dziecko,jej bół i sama powinna zdecydować.
Ja rodziłam dwa razy i dwa razy naturalnie, pomimo, że przy pierwszym porodzie rodziłam 24 godziny w ciężkich bólach i od 6 cm rozwarcie nie postępowało, to i tak nie wyobrażam sobie innego porodu, jak w drugiej ciąży w szpitalu w 35 tc mi powiedziano, że mam wskazanie do cesarskiego cięcia, ponieważ już wtedy dziecko ważyło w przybliżeniu 3400 (wg wagi był już noworodkiem gotowym do porodu) błagałam lekarzy o odłożenie tej decyzji na ostateczność, chciałam najpierw spróbować naturalnie, wg porad położnej łykałam wiesiołka, który podobno uelastycznia pochwę czy jakoś tak i nawet pomogło, miałam tylko jeden szew (a mały miał 4300),  a dlaczego tak chciałam, ponieważ miałam w swoim życiu operację na serce, pamiętam ten ból rany, pamiętam jak ciągnęło, jak każdy ruch ręką był powiązany z bólem... po pierwszym porodzie na drugi dzień byłam już żwawa... poród naturalny jest lepszy dla dziecka i dla mamy... jak sama nazwa mówi NATURALNY, tak jak chciała natura,a nie ingerencja chirurgiczna...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.