- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 grudnia 2020, 12:56
Witajcie :)
Czy są tu jakieś kobietki, które rodzą w 2021?
Zapraszam do pogaduszek na tematy, które nas teraz interesują.
Wszystkie zainteresowane zapraszam :)
Jak zbierze się parę osób założymy grupę zamknięta :)
Buziaki :*
10 grudnia 2020, 10:13
A jak to jest z tym terminem? Ja mam z OM 25.02 a z usg 20.02. Niby tylko 5 dni ale jak chyba każda mama bym wolała liczyć wg tego wcześniejszego :) moja Pani doktor prowadząca mówi ze patrzy się na OM. Który wy podalyscie tu na forum?
Wiem oczywiscie, ze termin podaje się orientacyjnie, ale nie wiem już co mówić jak ktoś pyta o termin :) najpierw mówiłam 20.02, ale później pani ginekolog powiedziała, ze raczej 25.02
Generalnie termin z OM jest idealny tylko wtedy, gdy cykle są 28-dniowe i owulacja w połowie ;) O ile w tym szczęśliwym też się nic nie przesunie ;)
10 grudnia 2020, 11:14
U mnie termin na 14.01. 3 dziecko, jeszcze niespodzianka 😂 został miesiąc a ja nie wiem czy mąż będzie mógł być przy mnie 😔 co do braku odwiedzin to najmniejszy problem, jak będę czegoś potrzebować to można przekazać przez położne.
10 grudnia 2020, 12:59
Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później.
ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości
10 grudnia 2020, 13:06
zakrecona.monia napisał(a):Melkor napisał(a):Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa". Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości
O boże straszna tragedia....
10 grudnia 2020, 13:20
Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później.
ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości
Historia straszna i ogromna tragedia... ale ciąża trwa 9 miesięcy a starania czasem i dużo dłużej, nigdy nie wiemy co przez ten czas się wydarzy, co spotka nas albo naszych bliskich...
Nie jest to najłatwiejszy czas na rodzenie, ale w historii były gorsze, i w przyszłości sądzę że też będą jeszcze gorsze.
Natomiast uważam, że kobiety w ciąży powinny szczególnie o siebie dbać no i jednak zrobić wszystko by zarażenia koronawirusem (i każdą inną chorobą) uniknąć.
10 grudnia 2020, 15:01
GoodRiddance napisał(a): zakrecona.monia napisał(a):Melkor napisał(a):Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa". Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości Historia straszna i ogromna tragedia... ale ciąża trwa 9 miesięcy a starania czasem i dużo dłużej, nigdy nie wiemy co przez ten czas się wydarzy, co spotka nas albo naszych bliskich... Nie jest to najłatwiejszy czas na rodzenie, ale w historii były gorsze, i w przyszłości sądzę że też będą jeszcze gorsze. Natomiast uważam, że kobiety w ciąży powinny szczególnie o siebie dbać no i jednak zrobić wszystko by zarażenia koronawirusem (i każdą inną chorobą) uniknąć.
U nas to ja nawet na zakupy nie wychodze. Mąż wszystko ogarnia rekawiczki płyny dezynfekujace itd
10 grudnia 2020, 15:48
Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później.
ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości
Tragiczna historia, ogromna strata. Ale takie sytuacje były, są i będą, jak nie koronawirus to nowotwór, grypa, w trakcie samego porodu też może dojść do wielu komplikacji, w trakcie ciąży nawet wirus wywołujący niegroźne przeziębienie może zaszkodzić, wachlarz chorób genetycznych do których może dojść w trakcie tworzenia nowego życia jest ogromny i w większości to nie są rzadkie schorzenia (stosunek 1:1000, 1:2500), sam poród to tez ryzyko, gdyby tak się nad każdym potencjalnym ryzykiem zastanawiać to od momentu poczęcia do urodzenia byłby sam stres. A i okres dziecięcy ile niesie zagrożeń, strach myśleć.
Oczywiście każdy decyzuje indywidualnie, ale nie powinnismy się wg mnie jeszcze do tego nakręcać. Dbajmy o siebie i naszych bliskich.
10 grudnia 2020, 15:51
GoodRiddance napisał(a): zakrecona.monia napisał(a):Melkor napisał(a):Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa". Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. ja odkładam na później, dopóki nie ustabilizuje się sytuacją związana z covidem, chodzi mi głównie o sytuację w szpitalach. Żona mojego kolegi wczoraj zmarła w szpitalu, była w ciąży, zaczęła źle się czuć, wozili ją od szpitala do szpitala, zrobili jej test który wyszedł pozytywny, następnie cesarkę i dziewczyna już się nie obudziła, zapadła w śpiączkę w której leżała 3 tygodnie, dziecko samiutkie w szpitalu było przez ten czas ponieważ rodzina była poddana kwarantannie. Historia straszna, ale właśnie dlatego odkładam ciążę na dalszy plan mimo że mam 30 lat i chciałabym mieć dziecko w niedalekiej przyszłości Historia straszna i ogromna tragedia... ale ciąża trwa 9 miesięcy a starania czasem i dużo dłużej, nigdy nie wiemy co przez ten czas się wydarzy, co spotka nas albo naszych bliskich... Nie jest to najłatwiejszy czas na rodzenie, ale w historii były gorsze, i w przyszłości sądzę że też będą jeszcze gorsze. Natomiast uważam, że kobiety w ciąży powinny szczególnie o siebie dbać no i jednak zrobić wszystko by zarażenia koronawirusem (i każdą inną chorobą) uniknąć.U nas to ja nawet na zakupy nie wychodze. Mąż wszystko ogarnia rekawiczki płyny dezynfekujace itd
Takie offtopowe pytanie: a jak u Was z aktywnością fizyczną? W sensie teraz kiedy z jednej strony pogoda trzyma w domu, a z drugiej sytuacja z wirusem.
14 grudnia 2020, 08:40
Termin z usg polowkowego uwaza sie za najbardziej wiarygodny
Nie z polowkowego. Najbardziej wiarygodny wynik jest ok 11-12tc, bo wtedy konczy sie okres organogenezy. Do tego momentu zarodki rozwijaja sie podobnie. Stad do wtedy tez mierzy sie crl. Pozniej juz kazde rosnie „po swojemu”. Jedno bedzie mialo dluzsze rece, inne krotsze, a i waga roznie juz idzie.