Temat: Ubrania w trakcie ciąży

Ja dużo nie przytyłam, więc do połowy ciąży nosiłam normalne spodnie, a potem takie zwykłe z Lidla na gumce. Koniec ciąży przypadał w dość ciepłe lato, więc nosiłam sukienki odcinane pod biustem i rozkloszowane. Swetry normalne nosiłam tylko trochę dłuższe, bo wiadomo, że się na brzuchu podnosiły. 

Nie miałam ani jednego ciucha typowo ciążowego. Kupiłam tylko kilka sukienek i 2 z pary spodni w sh. Potem trochę wykorzystałam po porodzie zanim brzuch do dszedl do siebie.

właśnie ja za bardzo jeszcze nie tyję, ale spodnie odpadają bo czuję mega dyskomfort i ucisk :/ większość sukienek jakie mam to takie przed kolano, które na brzuchu Jak się pojawi pewnie się nieelegancko „podniosą” na linię pośladków :D chyba też zrobię rundkę po sh w poszukiwaniu Dłuższych sukienek, najlepiej wiązanych w talli.

ja nosze tylko sukienki, od prawie początku ucisk na brzuchu mie przeszkadzał mimo ze nie było widać ze jestem jeszcze w ciazy. 
wiec tylko sukienki :) a kupowałam zwykle, tylko wiekszy rozmiar, nie kupowałam żadnych specjalnych ciążowych 

Kupowałaś w sklepach stacjonarnych czy internetowych? Masz jakieś swoje ulubione? :)

Kupowałam w sklepach internetowych, w shein ze względu na cenę, ale jakość tych sukienek jest nie zawsze fajna, i w h&m tez przez internet. 

A mi już ciężko zapiąć się w swoje dżinsy, po południu muszę chodzić z rozpiętym guzikiem więc już chyba czas na kupno nowej garderoby :( niestety największy brzuch będę miała zimą, latem nie byłoby problemu bo mam mnóstwo sukienek, w których brzuch spokojnie by się zmieścił. A tak nawet płaszcz zimowy trzeba będzie kupić specjalny. Myślę że będę celować w hm, albo sklepy internetowe

Kupiłam tylko jeansy z tą wielką gumą na brzuch, bo to była pozna jesień, w necie jakaś marka nieznana. A tak chodziłam w swoich swetrach i bluzach. Ale w pracy nie muszę być odstawiona, gdyby było inaczej pewnie musiałabym zainwestować w wymianę garderoby. Tak szczerze mówiąc nie rozumiem inwestowania w nowe ciuchy na kilka miesięcy. Można wyglądać równie dobrze przeglądając szafę swoją i męża i kupując kilka rzeczy w lumpeksie. Nie wiem ile musiałabym zarabiać, żeby myśleć inaczej.

Must have żeby przeżyć ciążę to legginsy ciążowe. Ja kupiłam takie, że nawet po będę mogła używać.. mają wyższy stan i są wygodniejsze.

Garderoby nie zmieniałam, bo nie miałam dużego brzucha, nie przytyłam poza brzuchem i mieściłem się w to, co miałam.

Właśnie mam ten sam problem, ale myśle, ze pod sukienki będę zakładać legginsy albo rajstopy ocieplane, a na sukienkę Ew rozpinany sweter/cardigan. Płaszcz pożyczę od mamy albo (uwaga) od brata :D